Azotowanie stali 40HMT
: 29 kwie 2016, 01:38
Witam Szanownych Kolegów,
Ostatnio wziąłem się za dorabianie wrzeciona do frezarki do drewna. Firma Jaroma, coś podobnego do Gomada. Oryginalnie wrzeciono zrobione jest z miękkiego materiału, przez co ma tendencje do zaciera ze współpracującym kołem pasowym - powinno być żeliwne, ale ktoś dorobił stalowe i stąd cały problem. Wrzeciono już jest mocna zjechane (koło przesuwne wydarło w nim głębokie bruzdy) dlatego padła decyzja aby zrobić nowe.
Materiał wybrałem 40hmt (wstępnie utwardzony do 32 hrc). Mógłbym to zahartować i później obrobić, ale tu pojawia się problem bo w okolicy nie ma szlifierza który wyprowadziłby mi wewnętrzny stożek morsa (mocowanie górnego dokładanego wrzeciona). Dlatego chciałem wszystko obrobić na tokarce, morsa poprawić rozwiertakiem, oddać na szlif góry i do azotowania. Ale zastanawiam się czy mi nie pokrzywi tego wrzeciona po azotowaniu. Teoretycznie nie powinno, ale wole zapytać jak to wygląda w praktyce. I czy poprawienie tego morsa rozwiertakiem po toczeniu, to dobry pomysł - nie wiem jak to wychodzi.
Na razie stożek już zrobiony na maszynie, ale powierzchnia mnie słabo zadowala. Długi nóż, małe skrawy i drży odrobinę przez co powierzchnia nie jest idealna;/ Ale trzyma. Wystarczy minimalnie puknąć i już sprawdzianu nie idzie wyciągnąć.
Stożek ma za zadanie tylko centrować. Przed obrotem zabezpiecza nakrętka.
Proszę kolegów o radę czy azotować, czy jednak hartować. I może jeszcze odnoście parametrów skrawania w przypadku otworów - aby tak nie drżało. Niestety za bardzo teraz poeksperymentować nie mogę. Oraz o ten rozwiertak, czy jako tako to wychodzi.
Ostatnio wziąłem się za dorabianie wrzeciona do frezarki do drewna. Firma Jaroma, coś podobnego do Gomada. Oryginalnie wrzeciono zrobione jest z miękkiego materiału, przez co ma tendencje do zaciera ze współpracującym kołem pasowym - powinno być żeliwne, ale ktoś dorobił stalowe i stąd cały problem. Wrzeciono już jest mocna zjechane (koło przesuwne wydarło w nim głębokie bruzdy) dlatego padła decyzja aby zrobić nowe.
Materiał wybrałem 40hmt (wstępnie utwardzony do 32 hrc). Mógłbym to zahartować i później obrobić, ale tu pojawia się problem bo w okolicy nie ma szlifierza który wyprowadziłby mi wewnętrzny stożek morsa (mocowanie górnego dokładanego wrzeciona). Dlatego chciałem wszystko obrobić na tokarce, morsa poprawić rozwiertakiem, oddać na szlif góry i do azotowania. Ale zastanawiam się czy mi nie pokrzywi tego wrzeciona po azotowaniu. Teoretycznie nie powinno, ale wole zapytać jak to wygląda w praktyce. I czy poprawienie tego morsa rozwiertakiem po toczeniu, to dobry pomysł - nie wiem jak to wychodzi.
Na razie stożek już zrobiony na maszynie, ale powierzchnia mnie słabo zadowala. Długi nóż, małe skrawy i drży odrobinę przez co powierzchnia nie jest idealna;/ Ale trzyma. Wystarczy minimalnie puknąć i już sprawdzianu nie idzie wyciągnąć.
Stożek ma za zadanie tylko centrować. Przed obrotem zabezpiecza nakrętka.
Proszę kolegów o radę czy azotować, czy jednak hartować. I może jeszcze odnoście parametrów skrawania w przypadku otworów - aby tak nie drżało. Niestety za bardzo teraz poeksperymentować nie mogę. Oraz o ten rozwiertak, czy jako tako to wychodzi.