Noże tokarskie do stali - jakie polecacie?

Problemy i ich rozwiązania przy obróbce metalu ręcznej jak i za pomocą CNC

CFA
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1679
Rejestracja: 28 wrz 2009, 11:00
Lokalizacja: Wrocław

#11

Post napisał: CFA » 14 lut 2016, 10:51

ASOR pisze: Osobiście nie potrzebuję uprawiać toczenia ekstremalnego, tylko dobre. Na tokarce manualnej. I noże lutowane sprawdzają mi się w 100%. .... I mogę mimo wszystko kupić spory zestaw noży za cenę paczki płytek.
Masz sporo racji, ale spójrz z innej perspektywy. Jeśli toczysz sam i masz jakieś pojęcie o tym co robisz, to jak każdy doświadczony tokarz poradzisz sobie z każdym narzędziem i materiałem. Ale postaw przy maszynie człowieka, który umie toczyć, ale nie umie "zrobić" dobrze noża. A takich tokarzy jest na rynku coraz więcej. Potrafią wyliczyć parametry typu posuw/obroty/naddatek z danych na pudełku, ale nie mają już pojęcia o geometrii.
Przy składaku koszt samej narzędziowej godziny toczenia będzie wyższy, ale tylko ze względu na mnogość wymaganych płytek do realizacji jednego zadania (bo musisz kupić 10 płytek jednego typu) - podczas gdy lutowanym zrobisz taniej, ale minimalizując liczbę narzędzi i rezygnując ze zróżnicowania wg toczonych materiałów uzyskasz lepsze efekty nawet jeśli przy maszynie stanie ktoś, kto nie do końca wie czym się różni nóż do stali od noża do plastiku. Weź też pod uwagę fakt, że toczenie numeryczne eliminuje połowę tego co musisz zrobić ręcznie z nożem żeby uzyskać dany kształt.



Tagi:

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 11575
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#12

Post napisał: RomanJ4 » 14 lut 2016, 12:05

Koledzy nie ma sie co spierać, obaj macie rację, zależy co komu i do czego potrzebne.
W szybkościowej produkcji nikt się dziś lutowanymi nie bawi, bo czas i konkurencja gonią. Tym bardziej, że dziś praktycznie wszystko jest dostępne, kwestia ceny i opłcalności.
Natomiast jak słusznie zauważył kolega CFA, jak ktoś potrafi, i ma na czym, to do pojedynczych zadań w nieakordowych, zwłaszcza amatorskich realizacjach gdzie spory wydatek z przyczyn ekonomicznych nie jest uzasadniony, lutowane noże dobrze sobie radzą.
Poza tym dzisiejszy operator CNC często ma małe lub wręcz nikłe doświadczenie w starych metodach, bo do niczego one nie są mu potrzebne, ma za to wiedzieć jak zaprogramować maszynę, jakie dobrze dobrać narzędzia, jakie płytki, i parametry, a i to często robi za niego technolog.
Nie jest też prawdą co pisze kolega VIPER, że lutowane nie radzą sobie z materiałem utwardzonym, napawanym, czy po palniku, ale do tego trzeba wiedzieć jakiego gatunku trzeba użyć i w jakiej geometrii by płytki nie pokruszyć a zrobić swoje. Kiedyś nie było, (przynajmiej w powszechnym użyciu) składaków, i też sobie całkiem nieźle radzono, tyle, że z pewnością nie z taką jak dziś wydajnością.. Postęp idzie do przodu, i dzisiejsze metody produkcji też w przyszłości pewnie niedalekiej będą anachroniczne, co nie znaczy że nieskuteczne..
Zależy co do czego...
A swoją drogą, który współczesny kamieniarz potrafi stuknięciem w odpowiednie miejsce niedużego w sumie młotka rozłupać spory głaz? Pewnie żaden, bo i po co, przecież są diamentowe piły....
A ja widziałem takich mistrzów.. i szkoda, że ich już nie ma..
pozdrawiam,
Roman


Areo84
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 2
Posty: 991
Rejestracja: 26 gru 2009, 09:33
Lokalizacja: ...

#13

Post napisał: Areo84 » 14 lut 2016, 13:00

No te lutowane noże ,jak ktoś to ujął -prehistoryczne w jednostkowych robotach na maszynach majsterkowiczów, czy w zakładach remontowych będą w użyciu pewnie jeszcze długo. Na produkcji wyższość składaków jest chyba oczywista.

A tak przy okazji: jaki typ płytki nadaje się najlepiej do toczenia elementów (stal S355 oraz C45) które miały styczność z palnikiem?


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 5345
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#14

Post napisał: jasiu... » 14 lut 2016, 13:27

Każda płytka do stali, jeśli C45 po spawaniu wyżarzysz. Jeśli nie, to nie tylko płytka może ci popękać, ale również na elemencie, który bez usunięcia naprężeń wykonałeś, też mogą pojawić się pęknięcia, a w efekcie zniszczenia.

Co do noży, ja myślę, że jeśli kogoś stać na płytki, bo umie wycenić swoją pracę, to nożami ostrzonymi nie będzie sobie głowy zawracał.

Jeśli ktoś musi na wszystkim oszczędzać, ma bardzo mało pracy i umie naostrzyć nóż, to będzie czasem ogryzki z lutowanymi płytkami stosował. Zauważcie, przy nożu lutowanym trzeba ostrzyć, a więc ostrzałka, obciąganie tarcz, brud.

Jeszcze jedno - czasem trzeba dorobić specjalny nóż, np. o kącie wierzchołkowym 38 stopni, takiej płytki nie ma, a więc pozostaje właśnie ostrzenie lutowanego, albo (ale to wolno idzie) HSS-u.


Areo84
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 2
Posty: 991
Rejestracja: 26 gru 2009, 09:33
Lokalizacja: ...

#15

Post napisał: Areo84 » 14 lut 2016, 13:46

Z punktu widzenia kogoś kto zajmuje się obróbka profesjonalnie ,pewnie na CNC i zapewne powtarzalne elementy takie podejście jest jest jak najbardziej logiczne. Ale ja mając do wyrzeźbienia niejednokrotnie nietypowe wygibasy na manualnej tokarce to nie wyobrażam sobie życia bez szlifowania widii czy hss. Ilość różnych płytek i oprawek które musiałbym mieć chyba przerosłaby moje możliwości. A składakami toczę chętnie tam gdzie mogę, bo są po prostu wygodne.

Jeśli chodzi o toczenie po palniku to nie mam możliwości wyżarzyć. Wiem że przy C45 po palniku może być ciężkawo z obróbką.


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 5345
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#16

Post napisał: jasiu... » 14 lut 2016, 15:31

Obróbką się nie przejmuj. Dobre płytki (ja preferowałem sumitomo) i pójdzie. Za to jak chcesz się martwić, to pomartw się naprężeniami, bo możesz po pewnym czasie mieć albo owal, albo "tylko" popękaną powierzchnię, tam gdzie było przegrzane. C45 w tym względzie jest wredne.

Awatar użytkownika

viper
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 9
Posty: 490
Rejestracja: 23 wrz 2013, 13:44
Lokalizacja: Polska

#17

Post napisał: viper » 14 lut 2016, 17:06

Areo84 pisze: A tak przy okazji: jaki typ płytki nadaje się najlepiej do toczenia elementów (stal S355 oraz C45) które miały styczność z palnikiem?
tak jak kolega jasiu napisał- SUMITOMO. I jest jeszcze odpowiedni gatunek ale tego na forum mówił nie będę ;)

Ja używam właśnie tego gatunku do mega ciężkiej pracy gdzie wszystkie inne PAFANA BP30S i Baildonit NTP35 po prostu wymiękały na pierwszym detalu (urwanie płytki)
Niestety polscy producenci mają płytki przeciętne i nic poza tym. Inne wiodące firmy takie jak SANDVIK, KERLOY czy inni też na 100% mają odpowiedniki tego o czym mówię ale z polskich firm to nic się nie znajdzie.

A wracając do tematu: sądzę że, jak się zaczyna zabawę z toczeniem to po co cofać się do technologi która jak by nie było odeszła do lamusa na rzecz po prostu płytek skrawających wszechobecnych, w miarę tanich i przyjemnych w użytku dla każdego tokarza. Czasem i mi się zdarzy zakładać HSSa ale tylko wtedy kiedy już niczym innym nie da się ugryźć tematu.

Kolaga CFA pisał też że, koszt roboczogodziny jest większy na płytkach bo trzeba kupić cała paczkę.

Ja wychodzę z założenia że, większość tokarzy ma kilkanaście paczek różnych płytek na stanie magazynowym (jeżeli nie to chociaż kilka) i jak ma wykonać jakąś robotę to po prostu idzie do szafki wyciąga 1 płytkę za "15zł" i zakłada na maszynę.
Wykonuje robotę. Zużywa np. jedną krawędź tnącą czyli 2-3zł i chowa płytkę z powrotem jeśli chce.

Do stanów magazynowych dochodzi się przez lata wykonywania różnego rodzaju zleceń. Potem nie musi się kupować całej paczki żeby użyć jednej płytki.

Ale jak się nie zacznie tylko zostanie na lutowanych to nigdy takiego stanu się nie osiągnie ;)

Awatar użytkownika

Tomciowoj
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 662
Rejestracja: 14 kwie 2013, 21:35
Lokalizacja: Wielkopolska

#18

Post napisał: Tomciowoj » 14 lut 2016, 21:10

Areo84 pisze:A tak przy okazji: jaki typ płytki nadaje się najlepiej do toczenia elementów (stal S355 oraz C45) które miały styczność z palnikiem?
A ja odpowiem inaczej, jeśli kolega toczy nieprodukcyjnie, w małych ilościach to nie warto inwestować w dobre gatunki płytek do takiej obróbki bo wtedy trzeba zakupić konkretny typ za konkretną cenę. Ja do takiej obróbki zgrubnej polecam płytki najtańsze i tu najlepiej wychodzą np. 8-mio ostrzowe kwadratowe SN.. lub 6-cio ostrzowe WN.., ogólnie płytki ujemne.Można je kupić poniżej 5zł za sztukę i nawet jak jedno ostrze starczy na jeden detal to nie szkoda obrócić czy wyrzucić. A tak szczerze o ile się ostro nie wykruszy to jedno liźnięcie na szlifierce i można nimi haratać dalej. Po oskórowaniu z baboli zakładam nóż z płytką DCMT i toczę na wymiar.
bambam pisze:Który producent ma najlepszy stosunek jakości do ceny?
Nie chcę robić reklamy ale w miarę wypada (ponoć turecki) A..O, mam kilka i są wykonane poprawnie. Jak czas nie goni to można polować na markowe, odradzam najtańszą chininę. Stare P.f.NA tanie i nie szkoda do męczenia w wstępnej obróbce.

Awatar użytkownika

kubaspec
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 6
Posty: 206
Rejestracja: 16 lip 2011, 23:00
Lokalizacja: mazowieckie

#19

Post napisał: kubaspec » 16 lut 2016, 19:39

Mam małe pytanko nie jestem zawodowcem czasami toczę na tokarce uniwersalnej wałki stal 55N i stal 42Crmo4, i próbowałem chyba na wszelkie sposoby nożem z płytka ale szybko siadały później lutowanym to juz lepiej ale tez po kilku przejściach siada i trzeba na nowo ostrzyc najlepiej sobie z tym radzi zwykła stalka co mnie nieco dziwi oczywiście wszystkie przypadki z chłodzeniem nie da się szaleć z obrotami bo zaraz nożne przypala m średnica wałka 50 mm obroty 125 do 200 to max idzie to strasznie wolno może jakieś rady od starych wyjadaczy ?


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 5345
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#20

Post napisał: jasiu... » 16 lut 2016, 20:11

Pytka płytce nierówna, nie mówisz, jakich płytek używasz. Ja do 42 CrMo4V używam zwykle SECO, gatunki TP2500 i daję dla nich ok. 100 m/min przy zgrubnej (płytki z promieniem 0.8-1.2 mm, raczej ten pierwszy) i 140-150 m/min przy przejściach wykańczających (promień płytki 0.4 mm). Nie za mały posuw - do zgrubnej nie mniej niż 0.2 mm/obrót, do wykańczającej nie mniej niż 0.1 (raczej zgrubna 0.4, wykańczająca, jeśli chodzi o powierzchnię 0.15).

Może masz mało sztywną maszynę, całość drży i dlatego płytki się wykruszają, albo dajesz za mały posuw. Raczej zejdź z obrotów, ale posuwu nie ruszaj, bo nóż spalisz.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Obróbka metali”