Strona 1 z 1
Wytaczadło i praca z nim
: 16 gru 2015, 18:56
autor: rysmen
Witam kupiłem wytaczadło o takie
Będę wytaczał w stali zwykłej pod łożyska fi 32 i fi 52 jakie powinienem mieć obroty wytaczadła i o ile przesuwać ? posuw dam wolniutki. W alu kiedyś wytaczałem w stali nigdy
czy po prostu testować samemu?
: 16 gru 2015, 20:20
autor: szuler666
to zależy jaki nożyk włożysz do tego wytaczadła jak na wymienne płytki to spoko jak z lutowana płytką lub stalke to już wyzsza szkoła jazdy bo nie każdy potrafi naostrzyć a przy tak małych otworach zle naostrzony nóż to problem ,sama obrobke rozłozylbym na 3 przejścia , wstępnie wywiercić otwory mniejsze o 1 mm , a później 1 przejście zebrac max 0.6 mm ze średnicy i dwa takie same po 0.2 i gotowe obroty no coz to zależy od rodzaju noza ,czy tez od wysięgu wytaczaka ,sztywności detalu to doświadczalnie ,
: 16 gru 2015, 20:27
autor: jasiu...
szybkość skrawania masz zawsze związaną z płytkami, w zależności od średnicy dobierasz obroty. Aha, to co jest w tabelach zmniejsz o 30 procent. Jeśli pisze, że prędkość skrawania dla płytki i konkretnego materiału wynosi np. 200 m/min, to zacznij od 140 m/min. Dłużej płytka wytrzyma, choć jak będzie ok, możesz podnieść obroty. To samo z posuwem. Masz zalecany i trzymaj się bliżej niższej wartości, ale nie schodź poniżej. Jeśli posuw jest polecany 0.2-0.5 mm/obrót, to nie kombinuj, że jak dasz 0.05 pójdzie lepiej.
: 16 gru 2015, 21:00
autor: Tomciowoj
Przy tym wytaczadle trzeba pamiętać o sporym niewyważeniu zwłaszcza przy mocowaniu wytaczaka poza osią. Pomagam sobie ciężarkami wkręcanymi po przeciwnej stronie (choć moje chyba większe bo fi 100). Dla fi 30-60 obroty mam 600-300 wytaczakiem na płytki DCMT, posuw 25-50 mm/min, sporo poniżej katalogowych ale się sprawdza a sekund na obróbce urywać nie muszę, ważniejsze żeby nie spartolić bo zazwyczaj drugiej sztuki nie ma.
: 01 sty 2016, 10:16
autor: czrwonyhonki
A ja się zastanawiałem nad zrobieniem z takiego wytaczaka, przystawki do toczenia kuli. Może ktoś próbował?
Przemawia do mnie ta możliwość dokładnej regulacji na sankach.
Na razie korzystam z czegoś takiego, lecz męczy mnie ustawianie promienia - metodą wielu prób.

: 01 sty 2016, 15:27
autor: RomanJ4
Jak masz już gotowy przyrząd, to nie ma sensu robić inny kiedy ten można prosto usprawnić do naszych potrzeb.
Na część suwaną (z nożem) naklej/przykręć skalę z linijki metalowe/taśmy metalowej zwijanej, itp, a na część stałą(obrotową) zrobiony nawet na brystolu noniusz z odpowiednią ilością działek
http://www.samochodowka.koszalin.pl/war ... miarki.htm
(na długości/ilość działek) :
- 9/10 (działka podst. i=0,1)
- 19/20 (i-0,05mm)
- 39/20 (i=0,05mm)
- 39/50 (i=0,02mm)
-99/50 (i=0,02mm)
W tym celu można też wykorzystać gotowy noniusz i podziałkę główną od starej suwmiarki mechanicznej lub elektronicznej kupionej za grosze nawet na ALL..

.
Można też wykorzystać do tego czujnik zegarowy z odpowiednim zakresem pomiarowym podobnie jak poniżej

: 01 sty 2016, 17:12
autor: czrwonyhonki
Ha! zawsze ktoś coś mądrego doradzi

O skali myślałem już dawno.
A podoba mi się pomysł z mierzeniem głębokości otworu przy wierceniu w tokarni.