Strona 1 z 4

Wiercenie w twardej stali i spawach.

: 07 mar 2015, 18:17
autor: ak47
Witam. Od razu zaznaczam że nie mam dostępu do drążarek wgłębnych.

Otóż mam wywiercić otwór na długość 60 mm i średnicę 25mm i jest tylko parę problemów. A mianowicie materiał jest twardy okrutnie gdyż jest to wałek odbioru mocy od ciągnika. na dodatek w jednym miejscu spawany. Z toczeniem go po wierzchu nie było kłopotu ale już z wierceniem i owszem. Mam do dyspozycji tylko wiertła HSS Wiertłem 10 poszło w miarę dobrze. (obroty 200). Ale już wiertło 15 łapało spaw więc zmniejszyłem obroty do 25 obr/min. Po wywierceniu około 35 mm wiertło pękło i będę się musiał w poniedziałek z nim trochę pomęczyć żeby go wydłubać. a potem dokończę wytaczakami już. Tak na przyszłość jakie macie rady przy wierceniu takich twardych materiałów? obroty jak najmniejsze ? chłodzenie wodą czy lepiej olejem ze względu na wyższą temperaturę wrzenia ?

: 07 mar 2015, 18:55
autor: kkudd
Woda czy olej Ci nic nie pomoże w czasie wiercenia wiertłami HSS (to trochę jak przebijanie ręką betonowej ściany) materiałach hartowanych, minimum niezbędne to wiertło węglikowe (czyli VHM) z poryciem (TiN, TiAlN....) - wystarczająca sprawa przy stalach konstrukcyjnych wyższej jakości, mikrostopowych, w czasie wiercenia spawów itd. Zakładam że nie interesuje Cie obróbka materiałów o twardości 65-72HRC dla tego nie polecam wierteł składanych z płytkami z CBN - sporo kosztują. Popatrz na stronę garant-a (hoffmann group), Brammer-a itp Parametry polecam stosować zalecane przez producenta wiertła - oni wywiercili więcej dziur w czasie testów niż ludzie łącznie na tym forum.

: 07 mar 2015, 19:19
autor: Mariuszczs
Raczej małym wiertłem np 8 mm a potem 24 i wytaczak, natomiast nie jest to twarde jak tyle wywierciłeś ( tylko niejednorodne )

: 07 mar 2015, 19:56
autor: ak47
Raczej jest dość twarde na pewno bo waląc ( WALĄC) w to młotkiem powstaje ledwie widoczne wgniecenie.

: 07 mar 2015, 20:09
autor: kkudd
ak47 pisze:Raczej jest dość twarde na pewno bo waląc ( WALĄC) w to młotkiem powstaje ledwie widoczne wgniecenie.
Nie wiem ja nie określam twardości materiału młotkiem tylko twardościomierzem :razz:

: 07 mar 2015, 20:39
autor: ak47
No cóż, ja mam biedny warsztat bo raptem do metalu mam tokarkę i wiertarkę kadłubową i trochę elektronarzędzi. Do drewna mam za to prawie cały park maszynowy.

Nie robię tego też zarobkowo a tylko na potrzeby własne czy znajomych więc taka metoda mi starcza by wiedzieć na co się szykować jeśli widzę takie dziwnie podejrzane wałki.
Poza tym bez młota to nie robota ;P

: 07 mar 2015, 21:00
autor: kkudd
ak47 pisze:No cóż, ja mam biedny warsztat bo raptem do metalu mam tokarkę i wiertarkę kadłubową i trochę elektronarzędzi. Do drewna mam za to prawie cały park maszynowy.

Nie robię tego też zarobkowo a tylko na potrzeby własne czy znajomych więc taka metoda mi starcza by wiedzieć na co się szykować jeśli widzę takie dziwnie podejrzane wałki.
Poza tym bez młota to nie robota ;P
Spokojnie nie chciałem Cie urazić, nie sugerowałem też że jestem ą ę, zdaje sobie sprawę że na tym forum 98% ludzi to hobbiści itp ludzie - jestem tu nowy i tak z ciekawości patrze o czym tu ludzie rozmawiają, jak mogę to pomagam - moja spajalność to napędy hydrostatyczne oraz obróbka na twardo plus szlifowanie. Hmm młotek jest niezbędny ale nie przy maszynie za 750000 euro, tu lepiej użyć przyzwoitego klucza dynamometrycznego. Pozdro

: 07 mar 2015, 22:46
autor: ak47
Nie jestem urażony, chciałem tylko pokazać że nie jestem przemysłowcem który jutro bierze twardościomierz vickersa i bada twardość wałka po czym w katalogu znajduje potrzebne narzędzia i zamawia. Nawet połówki amatora obróbki skrawaniem ze mnie nie ma;) wszystkiego się dopiero uczę z pomocą książki i forum

: 08 mar 2015, 00:14
autor: kkudd
ak47 pisze:Nie jestem urażony, chciałem tylko pokazać że nie jestem przemysłowcem który jutro bierze twardościomierz vickersa i bada twardość wałka po czym w katalogu znajduje potrzebne narzędzia i zamawia. Nawet połówki amatora obróbki skrawaniem ze mnie nie ma;) wszystkiego się dopiero uczę z pomocą książki i forum
Spoko, gdyby był problem z czymś to da znać Szanowny, ja także cały czas się rozwijam, jak mi się poszczęści z projektem który chce wdrożyć to było by coś fantastycznego-proszę o trzymanie kciuków. Pozdrawiam

: 10 mar 2015, 08:39
autor: Majster70
Na spawach siadają często i narzędzia HM (węglikowe) z powodu nadmienionej przez Mariusza niejednorodności materiału. Spaw jest w jednym miejscu twardy w drugim bardziej miękki (w małej skali) i wiertła ci siadają. W twoich warsztatowych warunkach w miarę niedrogą opcją są wiertła HSS-Co, trochę lepsze od zwykłych HSS, (o wiertłach węglikowaych - HM - zapomnij to nie ten sprzęt) oraz wcześniejsze podszlifowanie spoiny kamieniem szlifierskim ile się da - jeśli się da. Do twardszych materiałów oprócz zmniejszenia obrotów dobrze jest wiertło zaszlifować "mniej ostro".