Strona 1 z 3

Wykonanie dwóch współosiowych gniazd na łożyska.

: 18 sie 2014, 10:04
autor: atom1477
Witam.
Robię ploter z napędem za pomocą pasków.
I mam pewne wątpliwości jak najlepiej wykonać mocowanie zębatego koła napędowego.
Tutaj jest jak to ma wyglądać:
Obrazek
Oczywiście to tylko wycinek fragmentu z kołem.
Czyli ma być taka klatka z wspawanymi dwoma gniazdami na łożyska.
Wał wychodzi z jednej strony i idzie dalej za pomocą sprzęgła elastycznego do silnika.
Koło mocowane na wpuście, a łożyska i koło przed przesunięciem mają być zabezpieczone Segerami (wymiary około 120x120x120mm, wałek 25mm, łożyska ~6005, 6205 o ile były by zwykłe kulkowe).
Ale nie w tym rzecz.
Chodzi o współosiowe wykonanie tych dwóch gniazd (czerwone).
Nawet jak by spawanie nie powodowało naprężeń to nie wspawam dwóch gniazd współosiowo choćby dlatego że blach nie złożę odpowiednio równo. No chyba żeby spawać z włożonymi łożyskami i wałem.
Ale to nie ważne bo wiadomo że nie da się pospawać bez naprężeń.
Zostają więc 3 rozwiązania:
1. Wspawać nieobrobione gniazda. Następnie oddać to do wyżarzania.
I obrobić po wyżarzaniu.
Tylko że nie wiem czy na wytaczarce praktykuje się wytaczanie z dwóch stron.
O tak:
Obrazek
Fizycznie oczywiście wiem że się to da zrobić, ale nie mam swojej wytaczarki a nie chce komuś truć du** jeżeli taki proces nie jest praktykowany.
2. Wytoczyć oba gniazda jako całą rurkę. To nawet mogę sobie zrobić sam na swojej tokarce.
Wspawać to do tej klatki jako jeden element.
Oddać do wyżarzania.
A po wyżarzaniu wyciąć środek też rurki aby uzyskać dwa osobne gniazda (tzn. miejsce pomiędzy gniazdami na wstawienie koła zębatego).
Tylko tu moje pytanie czy wyżarzanie nie pogorszyło by znacząco wytoczonej na gotowo powierzchni pod łożyska?
3. Wspawać dwa niezależne gniazda licząc się z niewspółosiowością (i nawet tego nie wyżarzać), ale potem zastosować łożyska które to skompensują.
Tylko nie wiem jakie konkretnie.
Bo te łożyska mają pracować jako ustalające, a w dodatku pionowo a więc muszą utrzymać ciężar wału, sprzęgła i koła zębatego (z 1kg).
Pasowało by aby pionowo nie zeszło mi to z wymiaru więcej niż powiedzmy 1mm.
Czy zwykłe łożyska wahliwe były by tutaj dobre? Wydaje mi się że ze względu na duży promień krzywizny bieżni zewnętrznej już mały luz promieniowy (na wskutek zużycia łożyska) spowoduje też powstanie dużego przemieszczenia osiowego. Albo nawet wypadnięcie koszyka. Zresztą nawet na logikę łożyska wahliwe nie powinny być stosowane jako ustalające.
Pytanie więc o łożyska samonastawne. Czym one się różnią od wahliwych? Czytam informacje na stronach producentów ale jakoś nie mogę konkretów znaleźć.
No i ogólne pytanie w który wariant (1, 2, 3, czy jeszcze inny) byście szli?

: 18 sie 2014, 15:30
autor: bubels
A jakbyś trochę zmienił koncepcje i dał oprawy samonastawne.
Są bardzo tanie i łatwo dostępne. Ich wada to gabaryty które nie zawsze pasują.

: 18 sie 2014, 16:25
autor: adam Fx
Ja bym w obudowiee zrobił otwor przelotowy z jednego mocowania i wprasowal oprawki z kołnierzami a w nie łożyska. Oprawki też zrobisz z jednego mocowania więc pow. zew. i wew. będą ze sobą w osi. Narysował bym jak to widzę ale pisze z tel.

: 18 sie 2014, 16:43
autor: atom1477
O to już chyba wiem o co chodzi z tymi oprawami. To łożysko ustawia się w oprawie a nie
bieżnia wewnętrzna łożyska względem zewnętrznej?
W sumie to by nawet pasowało. A wymiary mogę powiększyć aby się zmieściło.
A co do robienia otworu przelotowego to też niby można. Ale jak już robić na czymś otwór (na wytaczarce) to bym od razu na łożysko wytoczył gniazda.
Póki co spodobały mi się te łożyska w oprawach. Znałem je ale zawsze mi się wydawało że tam siedzi nieruchomo łożysko wahliwe. Tak więc dzięki za uświadomienie :D

EDIT. Tylko mnie martwi że te oprawy nie mają żadnej powierzchni do zbazowania tego podczas montażu.
Tzn. mówię o oprawach typu UCF, o takie chodzi? UCF, czyli kwadratowe, jakoś najbardziej mi pasują.
Bazować to na bocznej nieobrobionej i malowanej powierzchni?
U mnie będą dość duże siły poprzeczne (do 1000N) więc na samych siłach tarcia się to nie utrzyma.
Albo myślę czy nie przykręcić tego luźno na dwóch śrubach po przekątnej, ustawić równo, skręcić mocniej, a pozostałe dwa otwory rozwiercić jednocześnie z tą moją klatką i zakołkować.

: 18 sie 2014, 16:46
autor: GumiRobot
Ja bym w stosunku do propozycji kol.adam Fx poszedłbym dalej i otwory w obudowie wykonałbym z luzem nie koniecznie z jednego mocowania, a oprawy z zainstalowanymi łożyskami i wałkiem wkleiłbym na masę typu płynny metal. Same oprawy też można wykonać tą techniką używając łożyska jako elementu formującego precyzyjne gniazdo w wytoczonej z luzem oprawie

: 18 sie 2014, 17:29
autor: atom1477
W sumie też nie głupie. Ale chyba nie będę się bawił w klejenie bo inne pomysły mi się bardziej podobają.
Dość dużo mi pomysłów podsunęliście. Jest z czego wybierać.
Na razie do opraw samonastawnych się najbardziej przekonałem bo są przynajmniej dość tanie :D
Myślę tylko o mocowaniu.

: 18 sie 2014, 18:10
autor: pukury
witam.
zrób jak napisali kol. - otwór w dwóch ściankach jednocześnie i oprawy przykręcane.
piszesz o obciążeniach osiowych , konieczności precyzji - a chcesz pakować okropne łożyska w obudowach żeliwnych .
pozdrawiam.

: 18 sie 2014, 19:41
autor: WZÓR
bubels pisze:A jakbyś trochę zmienił koncepcje i dał oprawy samonastawne. ....
Ja zastosowałbym łożyska wahliwe.

https://www.google.pl/search?q=%C5%82o% ... 93&bih=506
atom1477 pisze:... Czy zwykłe łożyska wahliwe były by tutaj dobre? ...
Moim zdaniem tak.

Mariusz.

: 18 sie 2014, 20:00
autor: IMPULS3
A może najprościej dać segery i nie kombinować.

: 18 sie 2014, 20:14
autor: pukury
witam.
pewnie że i łożyska wachliwe i segry ( plus dekielki od dołu o od góry ) SPOKOJNIE wystarczą - ale Kol. montuje chyba jakiś czołg.
co biorąc pod uwagę sytuację międzynarodową nie jest pozbawione sensu :shock:
no i zrobiłbym górny otwór większy niż koło pasowe - można poskładać bez problemów .
mamy wtedy - łóżysko ( w obudowie ) koło ( zamocowane ) - wkładamy całość do profilu ( łożysko dolne już jest ) - i gotowe.
pozdrawiam.