szlifowanie, hartowanie - kolejność

Problemy i ich rozwiązania przy obróbce metalu ręcznej jak i za pomocą CNC

zdzicho
Posty w temacie: 2

#21

Post napisał: zdzicho » 06 lut 2014, 20:36

wirtualnyjan pisze: a swoją drogą lepiej się chyba szlifuje twardy materiał ze względu na chropowatość i pod wymiar prawda?
święta prawda.



Tagi:


wladca-swiata
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 349
Rejestracja: 08 lut 2007, 15:07
Lokalizacja: Łódź

#22

Post napisał: wladca-swiata » 06 lut 2014, 21:38

MoldMichal pisze:panie władca :) ten pan z forum pracuje przy metalu jakieś 6 lat i wie co pisze :P
szczególnie że dopisałem że zależy to od przeznaczenia detalu, no niestety wymiar na H można wsadzić między bajki po takiej kombinacji...

zreszta możę wy harujecie wyroby w jakiejś mordowni i wychodza powichrowane,
do nas wracaja całkiem ładne, a po zabiegu ślusarza już wogóle elegancko

i wiem kiedy sobie na co moge pozwolić :)
reklamacje są rzadkością, a jak już są to najczęściej z głupich pomyłek ;)
ot np. rowno mm brakuje bo sie frezy pokasztanily ;)
Panie MoldMichal, pie...... jak potłuczony. Człowiek się pyta o detal szlifowany to myślisz, że on go będzie szlifował taśmówką? Że nie próbuje zrobić jakiegoś dokładnego, równoległego czy protoliniowego (a może wszystko na raz) gabarytu? Jak długo żyje nie udało mi się znaleźć w PN ani w ISO ile to jest "całkiem ładne" ani na jakiej dłogości jest ładne, domyślam się, że "wogóle elegancko" to będzie poniżej IT14. Kiedyś jak mi przysłali z Bodycote płytę, która w Twojej próżni "rozpłyneła" się po 0.5mm na stronę to dopiero dziękowałem Bogu, że podkusił mnie na 0.6 naddatku. Innym razem płaskowniki 28x18x130 powyginały się po 0.4 na długości. Raz, awantura w hartowni, drugi raz, op***dol od właściela hartowni (bo sam niesłusznie się nasłuchał). Okazało się, że materiał miał wadę. Następne cięte puco było ok. Dostawca w obu przypadkach - Uddeholm.

Ogólnie zasada jest taka:

-frezowanie zgrubne przed hartowaniem z naddatkami tam gdzie wymiary po hartowaniu mają być dokładne, czyli otwory pasowane itd. Spodziewany stopień odkształceń możesz znaleźć w dokumentacji dostarczonej przez hutę lub dystrubutora (polecam poradniki Uddeholmu właśnie). Stopień deformacji w dużej mierze zależy od geometrii i naprężeń wprowadzonych przez obróbkę.
-czasem również szlifowanie zgrubne. Szczególnie w sytuacji, gdy detal będzie obrabiany z wielu mocowań i gdy ważna jest dla nas precyzja detalu docelowego.
-obróbka ślusarska czyli fazowanie, gratowanie, sprawdzanie gwintów bądź ich wykonywanie od początku, oczyszczanie głębokich otworów (czasem wióry potrafią zgrzać się w "korek" trudny do usunięcia po obróbce termicznej, poza tym nowoczesne piece wymagają wysokiej kultury i czystych, suchych detali) itd.
-zabezpieczanie otworów gwintowanych watą szklaną
-przy bardzo skomplikowanych detalach (gdzie ryzyko wygięcia jest duże) bądź założonych małych naddatkach stosuje się odprężanie
-hartowanie o odpuszczanie wg. zaleceń dostawcy materiału.
-czasem piaskowanie/szkiełkowanie
-szlifowanie dokładne (jeśli wymagane)
-obróbka wykończeniowa (np. wytaczanie/szlifowanie otworów, frezowanie itd.

Wszystko zależy od tego co chcemy uzyskać. Wiadomo, że na chwilę obecną dysponujemy takimi możliwościami technologicznymi, że można by było robić od początku do końca w już zahartowanym materiale. Poprostu jest to nieuzasadnione ekonomicznie. Oczywiście wykonywanie gwintów na twardo też nie jest już żadną sztuką. Ogólnie, temat rzeka...


MoldMichal
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 5
Posty: 307
Rejestracja: 03 mar 2012, 12:04
Lokalizacja: Częstochowa

#23

Post napisał: MoldMichal » 07 lut 2014, 22:30

wladca-swiata pisze:Wszystko zależy od tego co chcemy uzyskać.
i włąśnie w tym tkwi diabeł :P naskoczyłeś na mnie jakbym prosto z pieca chciał wstawki do form wstawiać, czy stemple do wykrojnika montować ! zdażyło Ci się że jakiś cienki płaskownik się wygiął 0.4 mm - możliwe ... i w sumie nie wiem czy gość będzie szlifował taśmówka czy jechał osełką, bo za dużo nienapisał co chce uzyskać...
i /lub czy wogóle ma taką potrzebe żęby zachować rownoległośc, prostoliniowośc czy wąską tolerancje, a może poprostu by chciał by było miłe dla oka- kto go wie

akurat męcze konika (45 kg nc11lv przed obróbka)
i po piecu(bodycote+piasek) poleci do klijenta który bedzie zadowolony bo tolerancje iso nie są mi obce.. ( pierwsze 3 wersje działają do dziś na różnych tasmach produkcyjnych)
już miłem klijenta co za detal za 2 tyś straszył mnie pomiarówka w innej firmie..
uparł się- szef wysłał detal do pomiaru i niestety to klijent musiał zapłacić i za detal i za pomiarówke bo nieznalezli odchyłek wychodzących poza iso ;)
okazało się że to konstruktor się pomilił w jego firmie ;]
Pozdrawiam Michał

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Obróbka metali”