Miałem ostatnio przyjemność zmierzyć się z tematem wiercenia w staliwie L120g13 czyli w zasadzie hadtfielda. Frezowanie jest całkiem przyjemne uniwersalną płytką w głowicy przy niedużych parametrach idzie ładnie. Znacznie gorzej jest z wierceniem z potrzeby chwili przeostrzyłem wiertło do betonu i na kilka otworów było ok aż padło. Ostateczny wymiar czyli 25mm był wiercony / rozwiercany wiertłem samoróbką jednoostrzowym z wlutowaną płytką trójkątną i zaszlifowaną na wymiar. Otworów było 10, przelotowe na głębokość ok. 25mm.
Tolerancja wykonania +0,2 i udało się zachować choć było ciężko.
Detalem był odlew więc powierzchnia wejścia i wyjścia nierówna i może posiadać zanieczyszczenia od formy.
Macie może jakieś doświadczenie z takimi materiałami?
Czy jak użyje wiertła składanego z płytkami to ono przeżyje więcej niż kilka otworów.
Tak wstępnie znalazłem takie wiertło to z dziesięcioma płytkami ok 400 euro !
W opisie ma "do wiercenia w trudnych warunkach (naskórek walcowniczy, ukośnie powierzchnie odlewów, przekrój nieciągły)"
Przy ewentualnej większej partii można by coś kupić. Teraz budżet i czas nie pozwolił.
Wiercenie w staliwie hadtfielda ?
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 577
- Rejestracja: 12 mar 2006, 21:46
- Lokalizacja: Kraków/Olkusz
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 333
- Rejestracja: 23 lis 2009, 16:28
- Lokalizacja: Dzierżoniów
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 577
- Rejestracja: 12 mar 2006, 21:46
- Lokalizacja: Kraków/Olkusz
obroty chyba/około 500 głowica 4 ostrza fi 80 posuw z ręki (frezarka manualna zanim złapie stabilny posuw to ja skończę - hydraulika w jafo kiepska) przekrój detalu ok 25x90 i ta powierzchnia jest planowana na dwa razy po ok 1,2 do 2mm bo naddatku jest ok 4mm. Po pierwszym przejściu mogę zmierzyć ile mam dokładnie zebrać.
Nie wymyślałem nic specjalnego bo więcej było mocowania niż frezowania. Tylko to wiercenie a w zasadzie mielenie/wygniatanie wiertło pełnogłoskowe ... można tylko one są na małe średnice. Problem jest jeszcze w średnicy bo to ma być dokładnie 25,5 0/+0,2 a te wiertła składane mogą pracować maksymalnie z mimośrodowością 0,25 czyli byłbym z wymiarem na 0 lub - . Można by oszukać płytkę podkładką z blaszki 0,1 ale jak kupuje narzędzie za masę kasy to bym wolał partyzantki unikać bo to już przerabiałem i da się ale nie jest to droga którą bym chciał iść jeszcze raz.
Tu wygląda to ładnie tylko materiał inny i "ładny"
Jak już rozwiercałem to było ok bo miałem naddatek 1mm na średnicy i takie jednoostrzowe wiertło samoróbka bardzo fajnie pracuje ale jak mam z np. 12mm zrobić 25 to jest ciężko bo i maszyna nie za sztywna.
Nie wymyślałem nic specjalnego bo więcej było mocowania niż frezowania. Tylko to wiercenie a w zasadzie mielenie/wygniatanie wiertło pełnogłoskowe ... można tylko one są na małe średnice. Problem jest jeszcze w średnicy bo to ma być dokładnie 25,5 0/+0,2 a te wiertła składane mogą pracować maksymalnie z mimośrodowością 0,25 czyli byłbym z wymiarem na 0 lub - . Można by oszukać płytkę podkładką z blaszki 0,1 ale jak kupuje narzędzie za masę kasy to bym wolał partyzantki unikać bo to już przerabiałem i da się ale nie jest to droga którą bym chciał iść jeszcze raz.
Tu wygląda to ładnie tylko materiał inny i "ładny"
Jak już rozwiercałem to było ok bo miałem naddatek 1mm na średnicy i takie jednoostrzowe wiertło samoróbka bardzo fajnie pracuje ale jak mam z np. 12mm zrobić 25 to jest ciężko bo i maszyna nie za sztywna.