
Frezuje otwory pod lozyska o niewielkich srednicach od 3mm do powiedzmy 12mm.
Jak wiadomo tolerancja musi byc bardzo dokladna bo nawet pojedyncze setki mm
moga zniszczyc lozysko - po wcisnieciu w otwor zostanie po prostu zagniecione.
Szukam jakiegos sposobu na legalizacje otworow pod takie lozyska tak
zebym mogl byc w 100% pewny po obrobce ze otwor jest ok.
Jakies wytaczadlo? Frez odpowiedniej srednicy? Cos innego?
Wyobrazam sobie to tak, ze frezuje otwory zostawiajac kilka setek materialu,
potem mocuje przyzad we wrzecionie i przelatuje na gotowo otwor...
Probleby sa dwa - wrzeciono wysokoobrotowe, moge zjechac powiedzmy do
4000obr/min ale mniej juz raczej nie.
Drugi problem to srednice - do wiekszych lozysk mozna uzyc wytaczaka
nastawnego, ale do malych? Nie wyobrzazam sobie recznego ustawiania
wytaczadla przy srednicach okolo 10mm...
Moze to kwestia za lalej wyobrazni

Podpowiecie jak sie do tego zabrac?
q