Płyn, tusz do trasowania
: 01 maja 2013, 11:11
Podzielę sie z kolegami tradycjonalistami moja wczorajsza pracą. Mam do obrobienia płytę 100x100mm z licznymi otworami i to pod róznymi katami i na roznych średnicach.
Wobec tego najpierw trzeba to wytrasować ale na powierzchni ryski sa bardzo mało widoczne a oczy nie te. No to trzeba coś kontrastowego. Zaczałem szukać czym tu wymalować powierzchnię. Zrobiłem sobie włąsny "Dykem".
Skład : szelak (gdzies miałem w garazu), denaturat oraz fiolet gencjany na odkażanie ran . Wszystko to było w domu od dawna. szelak rozpuszczony w denaturacie na ciepło. stosunek wagowy około 1:1. Po rozpuszczeniu dodałem tej "pioktaniny" tye że niestety miałem roztwór wodny. Wyniki przeszły moje najśmielsze nadzieje. Ryski na takiej pomalowanej płycie widać nawet z daleka i trudno się pomylić. Jak sie pomylisz to zamalujesz to co złe i od nowa.
Doskonale zastepuje drogi firmowy dykem.
Pisze ten post bo szukałem a nie znalazłem. Może sie komu przyda.
Wobec tego najpierw trzeba to wytrasować ale na powierzchni ryski sa bardzo mało widoczne a oczy nie te. No to trzeba coś kontrastowego. Zaczałem szukać czym tu wymalować powierzchnię. Zrobiłem sobie włąsny "Dykem".
Skład : szelak (gdzies miałem w garazu), denaturat oraz fiolet gencjany na odkażanie ran . Wszystko to było w domu od dawna. szelak rozpuszczony w denaturacie na ciepło. stosunek wagowy około 1:1. Po rozpuszczeniu dodałem tej "pioktaniny" tye że niestety miałem roztwór wodny. Wyniki przeszły moje najśmielsze nadzieje. Ryski na takiej pomalowanej płycie widać nawet z daleka i trudno się pomylić. Jak sie pomylisz to zamalujesz to co złe i od nowa.
Doskonale zastepuje drogi firmowy dykem.
Pisze ten post bo szukałem a nie znalazłem. Może sie komu przyda.