Strona 1 z 1
Nakiełkowanie pręta na tokarce
: 15 kwie 2013, 09:01
autor: ciacho1987
Witam!
Szukałem w google ale nic nie znalazłem. Chodzi mi o to czy pręt powinno się nakiełkować w uchwycie czy po wysunięciu go z uchwytu? Część tokarzy u mnie w zakładzie twierdzi że w uchwycie, a część, że pręt powinien być wysunięty z uchwytu, ponieważ w uchwycie zostanie złapany środek uchwytu a nie środek pręta i po wysunięciu pręt się "naciągnie" i po obróbce może bić. Które stwierdzenia są prawdziwe?
: 15 kwie 2013, 09:32
autor: zibi
Ma być wyciągnięty.
Zrób test, sam się przekonasz.
: 15 kwie 2013, 21:16
autor: apacz514
Powinien być wyciągnięty pręt nie będzie równy i jak będziesz miał w uchwycie nakiełek robiony to po wyciągnięciu będzie (aczkolwiek nie musi) miał bicie że będzie kłem rzucać .
: 15 kwie 2013, 21:40
autor: Czesio
A ja powiem, że wszyscy mieli rację

Wszystko zależy jakiej średnicy i długości jest pręt i jak jest potem mocowany.
np:
- pręt ø40, długość 600, do przetoczenia na długość 500 - nakiełkujemy w uchwycie
- pręt ø40, długość 600 ale do przetoczenia 300 - nakiełkujemy po wysunięciu z uchwytu
- pręt ø40, długość 310, do przetoczenia 300 - nakiełkujemy w uchwycie
: 15 kwie 2013, 21:55
autor: RomanJ4
Ja bym powiedział tak:
jeśli ma być jednostronnie nakiełkowany do podparcia kłem, ale mocowany w uchwycie, to lepiej wysunięty(mniej bije nakiełek po późniejszym wysunięciu) No chyba, że element bardzo długi lub cienki.
jak ma być nakiełkowany obustronnie i przetaczany w kłach, to nie wysuwamy
: 16 kwie 2013, 21:34
autor: jasiu...
Nie wiem, jak wy, ale ja zawsze nakiełkuję w uchwycie, a do toczenia przemocowuję, tak by w uchwycie pozostawało nie więcej, niż 10 mm (twarce szczęki, wgniatające się). Po podparciu kłem i przykręceniu szczęk kłem odjeżdżam i na czujnik zegarowy ustawiam nakiełek (tak, stukając). Po ustawieniu dojeżdżam z powrotem kłem. Po toczeniu zgrubnym jeszcze raz luzuję kieł i sprawdzam (ewentualnie coś dopukam) bicie nakiełka. Powtórny dojazd kła i toczę wykańczająco.
Fakt, w produkcji wielkoseryjnej chyba trochę za dużo zabawy, ale u mnie ważna jest właśnie dokładność i tą zawsze mam. Bo chodzi o to, że później z nakiełków szlifierz wychodzi, żeby niektóre wymiary przeszlifować, a przecież nieszlifowane nie może być mimośrodowo.
Jest jeszcze "droga na skróty". Po wykonaniu całości po prostu jeszcze raz można poprawić nakiełki.
: 16 kwie 2013, 21:51
autor: apacz514
takie rzeczy najlepiej robić zabierakiem masz wymiar i do szlifowania jest zawsze dobrze. wstępnie robię tak zwaną skorupkę nakiełki i reszta w zabierak i wykończenie hartowanie szlifowanie . Tak zawsze robimy stemple .