Strona 1 z 6
Osuszanie wiórów
: 11 lut 2013, 07:05
autor: gliderbb
Witam,
Proszę o poradę w temacie osuszania wiórów w cieczy chłodzącej. Obrabiam mosiądz i mam problemy z odsprzedażą wiórów z powodu dużej wilgotności.
Chodzi mi raczej o tenie rozwiązanie. Widziałem na rynku wirówki ale cena około 20tys. jest zdecydowanie za wysoka. Może macie jakieś ciekawe sposoby, które będą tańsze.
Z góry dzięki.
: 11 lut 2013, 09:06
autor: sajgon
Najprostsze rozwiązanie do suszenia pisaku to stara betoniarka (bo nowej szkoda) i skierowany do sodka płomień palnika do papy. Ale nie wiem czy do mosiężnych wiórów by się to sprawdziło.
A najtaniej to rozsypać na folii i niech słoneczko osuszy

, aa no tak zapomniałem , teraz zima i słońca nima

: 11 lut 2013, 09:09
autor: silvesters
A może tak:

??
: 11 lut 2013, 09:18
autor: dudis69
gliderbb pisze: mam problemy z odsprzedażą wiórów z powodu dużej wilgotności.
Chodzi mi raczej o tenie rozwiązanie
Najtaniej i tak bardziej pro-eko wyjdzie suszenie na słońcu, jak by tego było mało, to w m-cu maju mają zdrożeć metale kolorowe, więc cierpliwością zyskasz więcej.
gliderbb pisze:ale cena około 20tys
Jeżeli produkujesz bardzo dużo kilogramów tych wiórów, że opłaca Ci się je często zbywać w punkcie skupu, a zależy Ci na czasie, to zleć wykonanie suszarki bębnowej, o odpowiednim wsadzie.
Pewnie wyjdzie ze 2k, choć nie wiem jaką ilość miałeś na myśli.

: 11 lut 2013, 09:39
autor: clipper7
Widziałem kiedyś fajny filmik na Tubie, ale nie mogę go znaleźć, starałem się.
Pomysł był radziecki, polegał na tym, że wióry z górnej skrzynki trafiały do wolno obracającego się, długiego, pochylonego bębna (szkielet z rurek obciągnięty gęstą siatką). Wióry spadały rynną do otwartego wlotu, wolno przesuwały się w dół i wypadały z drugiego końca do dolnej skrzynki. Po drodze chłodziwo odsączało się do wanny pod bębnem. Resztę trzeba chyba dosuszyć, ale trochę chłodziwa odzyskiwali. Całość, jak na kraj pochodzenia, była dosyć zgrabna.
Przy polskich tokarkach były separatory wiórów, miały pochylony, ruchomy pas (jak bieżnia sportowa) i zgarniacz. Większość chłodziwa spływała, zgarniane wióry były prawie suche.
: 11 lut 2013, 10:29
autor: ALZ
Może lepszym rozwiązaniem jest przetop wiórów na gąski. Cena skupu wyższa, problem mniejszy.
: 11 lut 2013, 11:10
autor: 41
ALZ pisze:Może lepszym rozwiązaniem jest przetop wiórów na gąski. Cena skupu wyższa, problem mniejszy.
Mokre wióry przetapiać na gąski?
Problem mniejszy?...widzisz ten wybuch, koszty energii, kadzi oraz IP na karku?

: 11 lut 2013, 11:29
autor: ALZ
Nie musisz krzyczeć.
Masz wiedzę że to się nie opłaca, czy to jest tylko Twoje domniemanie??
W skupie różnica między wiórami , a "grubym" to conajmniej 3 zł na kilogramie. Cena gazu nie powala i warto pomyśleć.
Wsad wiórów ogrzewany od "zera" nie powoduje żadnych wybuchów.

: 11 lut 2013, 16:11
autor: aros
ALZ pisze:Skoro opłaca się przetapiać jedno groszówki to myślę że warto policzyć czy w tym wypadku nie jest podobnie.
Porażająca "logika" ekonomiczno - prawna
Czy przetapianie monet Rzeczpospolitej nie jest ścigane jako
przestępstwo przeciw Państwu?
Wyrok i jego skutki też trzeba doliczyć do kosztów
Niepowiadomienie organów ścigania o takim procederze (a masz taką wiedzę, skoro o tym piszesz jako o fakcie)
też jest przestępstwem, ściganym prawnie!

: 11 lut 2013, 17:16
autor: pukury
witam.
no to pędź do prokuratury .
nie czekaj - a nóż inny kapuś wyprzedzi .
pozdrawiam.