obróbka tarcz hamulcowych
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 1
- Posty: 3
- Rejestracja: 24 paź 2012, 12:19
- Lokalizacja: Ruptawa
obróbka tarcz hamulcowych
Witam, mam pewien problem odnośnie tarcz hamulcowych. Mianowicie mam zająć się maszynami do obróbki tarcz hamulcowych i zastanawia mnie jedno, bo obecnie większość czynności wykonuje się przy użyciu CNC. Czy możliwe jest użycie zamiast tokarki CNC tokarki kłowej ? Ciężko znaleźć na internecie czegokolwiek o produkcji tarcz hamulcowych i może jest tu ktoś kto się na tym zna. Jak mógłby wyglądać ten proces bez użcia tokarki CNC i coś powiedzieć na temat wiertarek do wiercenia otworów w tarczach.
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 5775
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Ja bym dorzucił:
- tarcze są z żeliwa i to najlepiej sprawdzi się nawet stara byle jaka TZC. Chodzi o to, żeby miała zasuniętą obudowę, w przeciwnym wypadku pracownicy wyjdą z hali obróbki czarni.
- zwykła, mocna wiertarka z głowicą wielowrzecionową, albo najlepiej znów jakieś stare CNC. W sumie jeśli masz do wykonania dwie tarcze na dzień, to możesz i na zwykłych wiertarkach wiercić, na jednak uważam, że pracownik nie powinien smarkać na czarno i dlatego proponuję jakieś obrabiarki zamknięte. Odkurzacz jest idiotycznym pomysłem, bo pył grafitowy z żeliwa szybko go zatka, możesz pomyśleć o odciągu.
- tarcze są z żeliwa i to najlepiej sprawdzi się nawet stara byle jaka TZC. Chodzi o to, żeby miała zasuniętą obudowę, w przeciwnym wypadku pracownicy wyjdą z hali obróbki czarni.
- zwykła, mocna wiertarka z głowicą wielowrzecionową, albo najlepiej znów jakieś stare CNC. W sumie jeśli masz do wykonania dwie tarcze na dzień, to możesz i na zwykłych wiertarkach wiercić, na jednak uważam, że pracownik nie powinien smarkać na czarno i dlatego proponuję jakieś obrabiarki zamknięte. Odkurzacz jest idiotycznym pomysłem, bo pył grafitowy z żeliwa szybko go zatka, możesz pomyśleć o odciągu.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 5775
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Ty to tak z teorii, czy z praktyki?yach35 pisze:jasio możemy lać chłodziwo wtedy tak nie pyli
Powiem ci, że teoretycznie masz rację. Czemu teoretycznie, a bo ja kupę lat mam do czynienia z żeliwem i nie mam pomysłu na to, żeby nie pyliło. Może gdyby maszynę zanurzyć w chłodziwie, to coś by z tego było, ale przy normalnym chłodzeniu, nawet intensywnym, pył i tak powstaje i to dalej w dość dużych ilościach. Ja wtedy włączam mocny wyciąg, trochę pomaga, ale i tak nie do końca. Nie wspomnę, że wióry zmoczone emulsją zbijają się na beton, który klei się do prowadnic i w szybkim czasie masz prowadnice mocno zużyte. Gdybyś miał więcej praktyki, to byś wiedział, że żeliwo jest bardzo nieciekawym i nielubianym materiałem do obróbki. Właśnie z uwagi na ten czarny pył (grafit), który podobno nie szkodzi, ale niefajnie jest smarkać na czarno. Tyle praktyka, choć teorią poparta.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1255
- Rejestracja: 08 cze 2010, 23:37
- Lokalizacja: Piastów
Ten beton to pierwszy problem, najlepiej codziennie bardzo dokładnie wyczyścić w obrabiarce co można, drugie to żeliwo jest dość twarde i to również przyspiesza zużycie obrabiarki. Najlepiej trzymać się od takich prac z daleka, a jak już musisz to wydziel maszyny do tej czarnej roboty...jasiu... pisze:Nie wspomnę, że wióry zmoczone emulsją zbijają się na beton, który klei się do prowadnic i w szybkim czasie masz prowadnice mocno zużyte
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 108
- Rejestracja: 23 kwie 2008, 09:06
- Lokalizacja: polska mekka
z teorii i praktyki polecam castrol jako chłodziwo w odpowiednim stężeniu i dobre zgarniacze
a łoża nie będą się zamurowywać
kiedyś stosowałem texaco i faktycznie po paru miesiącach maszyny były zasyfione na maxa
lanie chłodziwa odpowiednim strumieniem silnie ogranicza pylenie oczywiście nie każde narzędzie chłodzenie lubi
a łoża nie będą się zamurowywać
kiedyś stosowałem texaco i faktycznie po paru miesiącach maszyny były zasyfione na maxa
lanie chłodziwa odpowiednim strumieniem silnie ogranicza pylenie oczywiście nie każde narzędzie chłodzenie lubi
yach
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 1
- Posty: 7
- Rejestracja: 20 gru 2008, 19:14
- Lokalizacja: wawa