Strona 1 z 4

rozwiercenie sztycy w rowerze

: 15 lip 2012, 13:40
autor: marek-jacob
Witam serdecznie,

byłbym ogromnie wdzięczny za pomoc w rozwiązaniu mojego problemu.

Jestem posiadaczem zabytkowego roweru górskiego (MTB) o bardzo dużej wartości kolekcjonerskiej.
W rowerze, w rurze podsiodłowej utkwiona jest sztyca. Sztyca jest wykonana z jakiegoś stopu Alu, rama natomiast jest wykonana z rurek cr-mo. Sztyca nie wystaje ponad ramę, utkwiona jest wewnątrz. Zewnętrzna średnica utkwionej sztycy to 30,4 mm. Wewnętrzna średnicza zapieczonej sztycy to 26mm. Grubość ścianek ramy jest zmienna (od 0,9 do 0,6 mm).
Sztyca jest mocno zapieczona w ramie - w "języku rowerzystów" takie patologiczne zapieczenie pomiędzy aluminium a stalą zwykło się określać jako "zimny spaw" - nie wiem czy jest to poprawne określenie. Jest?


Chodzi o to by pozbyć się z ramy utkwionej sztycy. Jako, że nie jest możliwe jej "złapanie" i wyciągnięcie, to trzeba ją z środka jakoś wyfrezować lub rozwiercić ją.

Istotne jest to, że ramy ma unikalne malowanie, które bardzo trudno byłoby odtworzyć, nawet gdyby się to udało, to rama straciła by swoją wartość kolekcjonerską - ponieważ malowanie nie było by oryginalne. Tak więc, uszkodzenie lakieru na ramie to coś czego chcę uniknąć za wszelką cenę!

Proszę o radę gdzie (najlepiej konkretny adres) udać się z moim problemem. Na co uważać? Szukać kogoś kto będzie dysponować frezarką? rozwiertakami? - a jeśli to jakiego rodzaju - czego szukać o co pytać.

Z góry bardzo dziękuję za pomoc w uratowaniu kawałka historio kolarstwa górskiego! :mrgreen:

: 15 lip 2012, 13:52
autor: pukury
witam.
jaka jest długość sztycy - tej części która tkwi w ramie ?
frezowanie ., rozwiercanie , itp wiąże się z koniecznością mocowania - co z lakierem ?
radziłbym zrobić tak - wziąć brzeszczot i ciąć sztycę wzdłuż - w ramie .
jak przetniesz to spokojnie wyjdzie .
zabieg może i męczący - ale bezpieczny - nic nie uszkodzisz .
pozdrawiam .

: 15 lip 2012, 13:54
autor: Janek99
W moim cro-mo Garym Fisherze miałem taką samą sytuację. Spróbuj najpierw wbić sztycę, może się poluźni. Mi to nic nie dało i sztycę... wytrawiłem :-) Użyłem roztworu wodnego wodorotlenku sodu (ewentualnie zwykłego "Kreta"). Robisz nasycony roztwór wodny i wlewasz do dziury. Musisz tylko pamiętać o dokładnym uszczelnieniu wszelkich otworów wylotowych żeby wodorotlenek nie uszkodził lakieru. Wlać, po kilku godzinach wylać, wypłukać wodą i nalać nowy roztwór. I tak do skutku :-)
UWAGA ! Żrące i opary są niebezpieczne więc w pomieszczeniu wentylowanym albo na dworze.

: 15 lip 2012, 13:56
autor: peritus
Ja bym rozciął "sztycę" specjalnie wykonanym długim przecinakiem polewając olejem WD40.
Cierpliwe, milimetr po milimetrze, aby nic nie uszkodzić mechanicznie i termicznie!
Przeciąć i wydobyć "urobek".
Dla szczególnego zabytku warto się poświęcić(czasowo i kosztowo) :lol:

PS. "kret" i inna chemia tego typu, może spowodować korozję międzykrystaliczną ramy, która objawi się po czasie na zewnątrz uszkadzając lakier!

: 15 lip 2012, 14:13
autor: marek-jacob
pukury pisze: jaka jest długość sztycy - tej części która tkwi w ramie ?
frezowanie ., rozwiercanie , itp wiąże się z koniecznością mocowania - co z lakierem ?
Racja, zapomniałem napisać o długości sztycy. To niestety aż 25cm. Ponad ramę nic nie wystaje.

Jeśli chodzi o pomysł z rozwiercaniem, frezowaniem itp to myślałem by ramę w całości owinąć starymi dętkami (mam ich sporo).

Mówicie, że lepsze będzie jednak ręczne przecinanie tego?

Przyznam, że trochę już próbowałem w ten sposób się za to zabrać - przy czym używałem pilnika do stali, brzeszczoty, których używałem przy piłowaniu na takiej głębokości wydawały się zbyt mało sztywne.
Trochę obawiam się tego, że przy tak dużej głębokości łatwo będzie mi poharatać samą ramę.

Są jakieś piłki/brzeszczoty, które byście szczególnie polecali do tej "operacji"?

: 15 lip 2012, 14:18
autor: Mat3ys
Ta sztyca w środku jest pusta ?

: 15 lip 2012, 14:23
autor: marek-jacob
peritus pisze:Ja bym rozciął "sztycę" specjalnie wykonanym długim przecinakiem polewając olejem WD40.
Gdzie można zamówić taki przecinak?

Czy sądzicie, że takie wycinanie sztycy można komuś zlecić? Nie jest mi szkoda mojego czasu ale przypuszczam, że bardziej doświadczony rzemieślnik/majsterkowicz mógłby to zrobić lepiej i pewniej niż ja. Oczywiście konieczne było by wytłumaczenie komuś z jak cennym okazem ma do czynienia.
Ta sztyca w środku jest pusta ?
tak, jej wewnętrzna średnica to 26,0mm

: 15 lip 2012, 14:23
autor: Mat3ys
A próbowałeś wbić coś w nią na sztywno i próbować wyciągać ?

: 15 lip 2012, 14:26
autor: pukury
witam.
to pewnie po prostu rurka .
koro brzeszczoty są zbyt wiotkie to weź kij od miotły - przetnij na stosowną głębokość i wklej brzeszczot .
powstanie kij z wystającym wzdłuż brzeszczotem .
są brzeszczoty do twardej stali - wąskie .
mechaniczne usuwanie wiąże się z różnymi zagrożeniami .
np - co będzie jak podczas wiercenia/rozwiercania sztyca zacznie się obracać na wiertle/rozwiertaku ?
wydzieli się sporo ciepła i może spalić lakier .
niestety - lepiej ciąć.
co to jest znowu ? - dzień / dwa i zrobione .
pozdrawiam.

: 15 lip 2012, 14:33
autor: marek-jacob
Mat3ys pisze:A próbowałeś wbić coś w nią na sztywno i próbować wyciągać ?
Poprzedni właściciel próbował ją wyciągnąć w imadle, w efekcie czego sztyca się zgniotła i została ostatecznie przycięta.

Nie chcę stosować tego rodzaju metod. Wycięcie tego z środka jest o wiele delikatniejsze i bezpieczniejsze. Nie dam się przekonać, że jest to dobry pomysł.

Metoda ma być w pierwszej kolejności bezpieczna dla ramy i lakieru. Cena nie jest bardzo ważna. Jeśli chodzi o czasochłonność to z pewnością mogę na usługę poczekać - jeśli chodzi o robienie tego własnymi rękami przez długi czas to jest to o tyle problematyczne, że dość dużo pracuję i chętnie bym tego uniknął, oczywiście jeśli trzeba będzie to poświęcę najbliższe 300 wieczorów na tę operację :wink: