Toczenie tuleji z mosiądzu/brązu
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 41
- Rejestracja: 06 gru 2011, 15:02
- Lokalizacja: Mielec
Toczenie tuleji z mosiądzu/brązu
Witam kolegów. Pracuję na tokarce cnc. Pewne doświadczenie już mam ale obróbka skrawaniem ciągle mnie zaskakuje. Borykam się już chwilę czasu z takim oto problemem.
Mam do wykonania tuleje z mosiądzu lub brązu (nie potrafię dokładniej rozpoznać). Wymiary tuleji to 63,578-63,558 na śr. zewn. Robię to z przygotówki z wywierconym otworem fi 25mm czyli plasterek ucięty z pręta na 15mm mocowany za 3,5 mm w miękkich szczękach przetoczonych na trochę mniejsze fi niż śr. przygotówki. Kolejność operacji mam taką planowanie i toczenie konturu zewn. zgrubnie (1mm/stronę z posuwem 0,15mm/obr przy obrotach 800obr/min), wytaczanie otworu zgrubnie (podobne parametry) i w końcu śr. zewn. na gotowo płytką tzw. rombem z R0,4 węglik. I wszystko fajnie podczas pomiarów na maszynie uzyskuję niemal idealny wymiar który waha się do 6 mikronów. To zdejmuję z maszyny i mam w zwyczaju mierzyć ponownie i tu mam zonk. Pojawia się owal rzędu 0,015 mm. Zaznaczam że uchwyt jest hydrauliczny (ustawione możliwie małe ciśnienie zacisku), chłodzenie bardzo dobre, a tokarka cnc trzyma wymiar. I pytanie do was brzmi: Co mam w takiej sytuacji zrobić? Bo już pomysłów mi brakuje. Jest to produkcja lotnicza więc materiał to może nawet jakiś stop mosiądzu/brązu.
Mam do wykonania tuleje z mosiądzu lub brązu (nie potrafię dokładniej rozpoznać). Wymiary tuleji to 63,578-63,558 na śr. zewn. Robię to z przygotówki z wywierconym otworem fi 25mm czyli plasterek ucięty z pręta na 15mm mocowany za 3,5 mm w miękkich szczękach przetoczonych na trochę mniejsze fi niż śr. przygotówki. Kolejność operacji mam taką planowanie i toczenie konturu zewn. zgrubnie (1mm/stronę z posuwem 0,15mm/obr przy obrotach 800obr/min), wytaczanie otworu zgrubnie (podobne parametry) i w końcu śr. zewn. na gotowo płytką tzw. rombem z R0,4 węglik. I wszystko fajnie podczas pomiarów na maszynie uzyskuję niemal idealny wymiar który waha się do 6 mikronów. To zdejmuję z maszyny i mam w zwyczaju mierzyć ponownie i tu mam zonk. Pojawia się owal rzędu 0,015 mm. Zaznaczam że uchwyt jest hydrauliczny (ustawione możliwie małe ciśnienie zacisku), chłodzenie bardzo dobre, a tokarka cnc trzyma wymiar. I pytanie do was brzmi: Co mam w takiej sytuacji zrobić? Bo już pomysłów mi brakuje. Jest to produkcja lotnicza więc materiał to może nawet jakiś stop mosiądzu/brązu.
Tagi:
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 333
- Rejestracja: 23 lis 2009, 16:28
- Lokalizacja: Dzierżoniów
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 196
- Rejestracja: 10 maja 2011, 19:37
- Lokalizacja: Mielec
- Kontakt:
Raczej wątpię że rozwiąże.ArturMAZAK pisze:Zmiana płytki do obróbki wyk. rozwiązała problem.
Bardzo często z takim przypadkiem się spotykałem. U mnie w firmie jest szlifierka do wałków i ja zwykle zrobiłem tak że zostawiałem pod szlif. Dorabiałem trzpienia (tocząc w kłach) dla szlifierza i on już bez problemu to wyprowadził.
Nie mając szlifierki robisz tak.
Dorabiasz sobie sam trzpienia, tak aby naszedł na średnicę zewnętrzną ale pamiętaj o lekkim stożku (rzędu 1 stopnia, na CNC to nie problem)abyś sztukę nabił na niego. Jeżeli robiłeś z jednego zamocowania i nie zdejmowałeś sztuki z uchwytu powinno Ci idealnie chodzić. Nabijasz na trzpienia i toczysz

-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1678
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 11:00
- Lokalizacja: Wrocław
Zmienić mocowanie. Np pełne miękkie szczęki, albo tuleja przecięta grubościenna albo te mocowania tylko na operację wytaczania Chyba, że inne wymiary też pływają.ZenQ_18 pisze:To ja wiem że tak się dzieje. Nic nowego kolega do tematu nie wniósł. Pytanie brzmiało co mam w tej sytuacji dalej zrobić? Chodzi mi o jakieś sugestie.
Czym mierzysz?
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 41
- Rejestracja: 06 gru 2011, 15:02
- Lokalizacja: Mielec
Dzięki za podpowiedzi. Mierzę mikromierzem naturalnie. Pływa tylko średnica zewn. otwór nieważny bo jest zgrubnie tylko. Tak w procesie jest. Mocowanie mam w pełnych szczękach tylko przetoczonych prawie na wymiar przygotówki (szczęki nie leżą idealnie na średnicy przygotówki, programista tak chciał, dla mnie bez sensu. Wcześniej miałem zatoczone idealnie na wymiar). Myślałem o takim trzpieniu właśnie dodatkowo dociskając tuleje z czoła podkładka spierająca się na fazie w otworze i przykręcana na śrubę do trzpienia. Ale nie byłem za bardzo przekonany do tego rozwiązania. Propozycję przedstawiłem szefostwu ale niezbyt przypadła im do gustu (dodatkowy materiał, czas itp.) i pewnie mają własną koncepcję która nic nie wniesie. Może też nie podzielają mojego zdania z racji mojego młodego wieku heh i że niby się nie znam 

-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 665
- Rejestracja: 28 sie 2006, 17:55
- Lokalizacja: dolnyśląsk
- Kontakt:
Ja tam jako, że detal jest krótki proponował bym robić z wałka i obcinać na maszynie, czyli uciąć np. wałek na długość jakąś tam i trzymać w szczękach cały wałek po górze..
Wiercić, wytaczać i obcinać jakimś wąskim nożem do przecinania. a jak nie można tak to chociaż pociąć na 2 szt + naddatek na ucięcie.
Robić 1 szt na gotowo, później 2 mocowanie za gotową sztukę i obcinać.
Wiercić, wytaczać i obcinać jakimś wąskim nożem do przecinania. a jak nie można tak to chociaż pociąć na 2 szt + naddatek na ucięcie.
Robić 1 szt na gotowo, później 2 mocowanie za gotową sztukę i obcinać.