Witam,
wiem że podobne tematy już były, jednak odpowiedzi na moje pytanie niestety nie znalazłem.
Ostatnio miałem potrzebe złapać w uchwycie detal o średnicy fi 6mm.max. dopuszczalne bicie wynosiło 0.01mm, jednak miałem problem z przetoczeniem tych szczęk (tokarka cnc uchwyt hydrauliczny).
Szczęki musiały być przetoczone na całej długości około 35mm.
Ostatecznie jakoś sobie z tym poradziłem, ale nie wiem czy był to dobry pomysł (najpierw wierciłem fi 5 a następnie frezem roztoczyłem) i następnie szczęki musiałem obniżyć o ząbek.
Czy w praktyce są na to jakieś inne sposoby?
a co jeżeli mam do przetoczenia szczęki w których nie mam możliwości zaciśnięcia na jakimś wałku?
Pozdrawiam i czekam na porady fachowców.
przetaczanie szczek- problem
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Widzisz kolego, jeśli chcemy zlikwidować bicie przetoczeniem (szlifowaniem szczek) dla bardzo małych średnic detali (Φ1, 2, 3mm, itd), to szczęki muszą się schodzić w osi, czyli praktycznie ich czoła muszą być zafrezowane "na ostro" pod katem 120°
wtedy na większym rozstawie stosując metodę szlifowania, można delikatnie skorygować, uważając aby nie przekroczyć średnicy powstałego otworu (który powstanie po maksymalnym skręceniu szczęk do osi).
Jest to metoda w sumie dość upierdliwa, zwłaszcza kiedy chodzi o najmniejsze średnice.
Dlatego prościej (i dokładniej) jest zamiast uchwytu założyć na zamek wrzeciona typowo tokarską, przelotową oprawkę do tulejek np ER,
lub uchwyt zaciskowy
,o odpowiedniej średnicy jeśli detale są długie, albo w stożek Morse'a wewnętrzny wrzeciona oprawkę tulejek zaciskowych stosowana np we frezarkach
.
Eliminujemy lub zmniejszamy wtedy bicie obrabianego detalu, do wartości dopuszczalnych dla oprawki i tulejki.

wtedy na większym rozstawie stosując metodę szlifowania, można delikatnie skorygować, uważając aby nie przekroczyć średnicy powstałego otworu (który powstanie po maksymalnym skręceniu szczęk do osi).
Jest to metoda w sumie dość upierdliwa, zwłaszcza kiedy chodzi o najmniejsze średnice.
Dlatego prościej (i dokładniej) jest zamiast uchwytu założyć na zamek wrzeciona typowo tokarską, przelotową oprawkę do tulejek np ER,



Eliminujemy lub zmniejszamy wtedy bicie obrabianego detalu, do wartości dopuszczalnych dla oprawki i tulejki.
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 111
- Rejestracja: 30 lis 2010, 17:27
- Lokalizacja: wrocław
tak jak pisał kolega RoamnJ4, musiałem sobie dorobić takei szczęki i następnie je frezować pod kątem 120 stopni.
Mój problem polegał na dokładnym wytoczeniu otworu pod wałek fi 6, tak aby bicie nie przekraczało 0,01mm, dlatego postanowilem napisać tutaj, jakie są na to sposoby, czy wystarczy wiertło frez itp...
Mój problem polegał na dokładnym wytoczeniu otworu pod wałek fi 6, tak aby bicie nie przekraczało 0,01mm, dlatego postanowilem napisać tutaj, jakie są na to sposoby, czy wystarczy wiertło frez itp...
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 8197
- Rejestracja: 01 sty 2009, 20:01
- Lokalizacja: Oława
Re: przetaczanie szczek- problem
Czasami jest ciężko dobrać odpowiednie narzędzie do takiego zadania ..... i trzeba kombinować.MichałM12 pisze:... Szczęki musiały być przetoczone na całej długości około 35mm....
Generalnie miękkie szczęki wiercę i przetaczam narzędziem Eco Cut


... ale przy małych średnicach jest problem i trzeba sięgać do narzędzi typu

które nie zawsze gwarantują te 0.001 dokładności mocowania.
W takim wypadku stosuje się uchwyty zaciskowe tego typu ;

Hmm .... takie szczęki są do bani , gdyż kaleczą detal.RomanJ4 pisze:..., to szczęki muszą się schodzić w osi, czyli praktycznie ich czoła muszą być zafrezowane "na ostro" pod katem 120°
Mariusz.
Pomagam w:
HAAS - frezarki, tokarki
HAAS - frezarki, tokarki