#4
Post
napisał: jasiu... » 21 lis 2011, 18:16
No to metoda traconego wosku będzie najtańsza!
Po prostu ty o tej metodzie nic nie wiesz, dlatego takie bzdury wypisujesz.
W tej metodzie, na początku robisz sobie formę, od bardzo wielkiej biedy z gipsu, a najlepiejz żywicy, ewentualnie, najlepiej z silikonu. I w tej formie odlewasz woskowe modele twojej duperelki Później te modele doklejasz do układu wlewowego, ile się zmieści, robiąc tak zwaną choinkę. Gotową choinkę na zmianę dajesz pod szkło wodne i pył (drobny piasek) kwarcowy. Powstanie na wosku skorupka, którą wsadzasz nawet do kuchennego piekarnika (nie za gorąco). Wosk z choinki się wytapia, a ty masz skorupkę, którą mocujesz w tym, w czym będziesz lał (ostatecznie możesz obsypać grubszym piaskiem i po wysuszeniu i nagrzaniu zalewasz ciekłym metalem. Po wystudzeniu odłamujesz gotowe detale z "choinki" i pozbywasz się resztek skorupki. Możesz w pierwotnej formie zrobić sobie (na zasadzie, jak się znicze odlewa) kilkaset modelików, z których powstanie kilkadziesiąt choinek i je po prostu zalać hurtem.
Alternatywą jest wykonanie dość precyzyjnej formy metalowej i odkucie tych elementów (przy tej ilości wystarczy praska balansowa). Tyle, że dla kilkuset sztuk, to ci się wykonanie formy do kucia (poczytaj o kuciu matrycowym, tak się robi np. korbowody) nie bardzo opłaci. Gdybyś miał powiedzmy kilkaset sztuk na tydzień robić, to oczywiście kucie byłoby lepszą metodą. No i nie każdy mosiądz, czy brąz da się kuć.