Strona 1 z 2

wykonanie dokładnie centrycznego otworu małej średnicy

: 24 paź 2011, 16:38
autor: grg12
Dzień dobry wszystkim

Próbuję wykonać nietypową tulejkę zaciskową na narzędzia z uchwytem 1/8 cala (3.175mm) - na razie jestem na etapie sprawdzania czy wogóle zdołam wykonać otwór 3.175, 10mm głębokości z biciem poniżej 0.01mm. Niestety nie mam narzędzia do roztaczania tak małych średnic więc na razie podchodzę do tego tak:
centrowanie
wiercenie 3mm wiertłem do nierdzewki (krótkie, bardzo stabilne)
rozwiercanie do 3.1 zwykłym wiertłem (nowym)
rozwiercanie do 3.175 rozwiertakiem ręcznym (z ręki bo oś konika jest trochę powyżej osi wrzeciona i przy rozwiercaniu "na sztywno" otwory wychodziły zbyt duże)
Z biciem udało mi się zejść do 0.02mm (oczywiście nie powtarzalny sposób - ale to nie problem - potrzebuje 1-2 sztuk) i w żaden sposób nie jestem w stanie zejść poniżej tej wartośći (średnica zewnętrzna ma bicie dobrze poniżej 0.01 więc nie chodzi o jakość toakarki). Materiał to stal automatowa.
Moglibyście coś podpowiedzieć?
Przy okazji - wie ktoś gdzie można kupić rozwiertak 1/8 cala? W tej chwili używam bardzo prymitywnego, własnoręcznie zmajstrowanego wg. opisu z jakijś strony dla modelarzy - średnica i jakość powierzchni są akceptowalne ale możliwe że te 0.02mm to od niego :)
Dzieki
Grzesiek

: 24 paź 2011, 17:11
autor: pukury
witam.
czy problem zaczyna się przy wierceniu fi3mm ?
może podejdź do sprawy od drugiej strony .
zrób otwór , nabij / wklej tulejkę na trzpień ( wytoczony do tego celu ) o obtocz te parę setek z wierzchu .
trzpień oczywiście wytoczony z lepszego materiału i nie wyjmowany ze szczęk .
pozdrawiam .

: 24 paź 2011, 17:42
autor: Mrozik
Zrób wytaczak z wiertła?

: 24 paź 2011, 18:26
autor: grg12
pukury pisze:witam.
czy problem zaczyna się przy wierceniu fi3mm ?
o tym jakoś nie pomyślałem.
Dzięki wielkie - przetestuję wszystko po kolei :)

: 24 paź 2011, 18:59
autor: pabloid
Ja robiłbym tak:
1. wykonuję otwór 3,125 w wałku biciem się nie przejmując
2. toczę w tokarce trzpień o średnicy 3,125 (pasowany do otworu wcześniej wykonanego na leciutki wcisk lub suwliwie)
3. na wytoczony tak trzpien, bez odmocowywania go z tokarki zakładam uprzedno wytoczony wałeczek z otworem (ew. kropla kleju typu kropelka, lub nawet na gorąco na kalafonii)
4. toczę zewnętrzną powierzchnię tulejki
5. Zdejmuję gotową tulejkę z trzpienia podgrzewając lekko
6. cieszę się centrycznością otworu bo od niego bazowałem resztę na trzpieniu który nie miał bicia :mrgreen:

: 24 paź 2011, 19:02
autor: pukury
witam.
no proszę - wszyscy w krakowie stosują podobne metody :shock:
to chyba pozostałości po zaborze austriackim :lol:
pozdrawiam .

: 24 paź 2011, 19:06
autor: pabloid
Cholera właśnie to zauważyłem i chciałem posta usunąć, ale właśnie dpowiedziałeś i juz się nie da :oops: Ale coś w tym jest z zaborem :mrgreen: A Autor tematu z Wiednia :mrgreen:

: 24 paź 2011, 19:29
autor: pukury
witam.
o zaborze napisałem kierowany wrodzoną perfidią :lol:
ale przynajmniej Kol. będzie wiedział że jest to praktyka powszechna .
pozdrawiam .
dodając - chodzi mi oczywiście o sposób wykonania tulejki - nie o perfidię ( chociaż - też ) .

: 24 paź 2011, 19:43
autor: pabloid
Apropos perfidii- naprawdę nie zerżnąłem od Ciebie tego rozwiązania :mrgreen:

: 24 paź 2011, 20:20
autor: pukury
witam.
przecież wiem - to dość stary " patent " .
stary - ale skuteczny .
zawsze prościej coś dokładnie po wierzchu wytoczyć niż w środku .
pozdrawiam .