Strona 1 z 2
Jaka stal?
: 30 paź 2006, 01:18
autor: rudzik6
Witam,
Proszę o doradzenie, chciałbym do swojej tokarki dorobic rózne dodatkowe akcesoria, np. dodatkowe zamocowanie do noża, jakieś specjalne uchwyty itp. Jaką zastosowac stal, taką zwykłą, co łatwo znajduje się na złomie, widac czasem takie odcinki technologiczne po cięciu plazmowym. Chodzi mi o to aby łatwo się obrabiała, frezowała (frez w uchwycie tokarki),
Czy może stosowac bloki aluminiowe PA6? Ale np. uchwyt do noży tokarskich chyba nie za bardzo bedzie wytrzymały? Wiem, zadaję chyba głupie pytania...ale tak naprawde od miesiąca tak bardziej bawię się tokarką...
Moje pytanie wynika z przeglądania linków z tego forum do stron róznych modyfikacji tokarek, podają tam , że coś robią ze stali...ale jakiej?
Np. przerabiam sobie tokarkę na możliwośc frezowania, mocuję na suporcie kątownik gorąco walcowany 150x150x15, do niego będzie zamontowany suport narzędziowy tej właśnie tokarki. Stosuję typowy budowlany kątownik. Ale to nie będzie trudna sprawa..kilka otworów...
Wiesiek
: 30 paź 2006, 01:29
autor: DZIKUS
generalnie jak nie wiadomo z czego cos zrobic, co ma byc do uzytku ogolnego to robi sie to ze stali z jednej z dwoch powszechnie dostepnych stali: 45 albo st3s. stal 45 to stal o wzglednie dobrej wytrzymalsoci, daje sie ulepszac cieplnie podobno do ponad 40hrc, ale zwykle konczy sie na ponad 30. nie jest ona przeznaczona do spawania (zbyt duzo wegla) ale od biedy pospawac sie da, choc polaczenie ma mizerna wytzrymalosc. mozna ja kupic w postaci plaskownikow, pretow.
stal st3s albo stal r35 to mneij wiecej to samo, wykonuje sie z niej przewazajaca czesc dostepnych w handlu ksztaltownikow goraco i zimno wlacowanych oraz pretow, blach i plaskownikow.. wytrzymalosc nizsza od 45, ale za to bardzo dobzre sie spawa. jest od niej minimalnie tansza, nie nadaje sie do ulepszania cieplnego.
obie te stale w stanie normalizowanym dobrze sie obrabiaja.
na te twoje elemnty to szczerze mowoaic wystarczy jakakolwiek stal, na pewno aluminium sie nie sprawdzi, znam ten amterial doskonale z autopsji i ch** mnie strzela z powodu jego miekkosci, kazde uderzenie kluczem, upadek koncyz sie wgniotem albo rysa.
: 30 paź 2006, 01:49
autor: rudzik6
Dzięki, szybka odpowiedź

Tak myslałem..że gat.45 jest OK. A jakie frezy palcowe? I jakie obroty minimalne..np przy fi 5mm i 10mm minimalne delikatne posuwy i małe głębokości, najwyżej długo bede to robił..mam czas;)..ważne aby zrobic? Czy z polewaniem chłodziwem?
Będe dorabiał te elementy na tokarce, oś Z na katowniku, frez na wrzecionie tokarki.
Wiesiek
[ Dodano: 2006-10-30, 01:51 ]
Acha, mam tez frezy piłkowe, ale ze stali szybkotnacej, fi 80mm grubości 2mm. Potnie stal 45?
: 30 paź 2006, 03:45
autor: olo_3
rudzik6 pisze:[ Dodano: 2006-10-30, 01:51 ]
Acha, mam tez frezy piłkowe, ale ze stali szybkotnacej, fi 80mm grubości 2mm. Potnie stal 45?
Dasz rade
Jeżeli chodzi o prędkości skrawania jest do tego tabela.
Natomiast powinno to się liczyć ze wzoru gdzie uwzględnia się wiele czynników takich jak, materiał, ilość ostrzy fraza, itd. w praktyce bardzo często jedzie się na oko i ucho

.
Nie wiem jakie masz możliwości na swojej maszynie jak pojedziesz fi10 – 4 piórowym daj 600-800obr/min i 100mm/min przy 1mm wióra i no i oczywiście sporo chłodziwa. Powinno być ok. jutro Ci sprawdzę ile powinno być, o 3:40 już się słabo widzi

: 30 paź 2006, 12:44
autor: DZIKUS
rudzik6 pisze:Dzięki, szybka odpowiedź

Tak myslałem..że gat.45 jest OK. A jakie frezy palcowe? I jakie obroty minimalne..np przy fi 5mm i 10mm minimalne delikatne posuwy i małe głębokości, najwyżej długo bede to robił..mam czas;)..ważne aby zrobic? Czy z polewaniem chłodziwem?
Będe dorabiał te elementy na tokarce, oś Z na katowniku, frez na wrzecionie tokarki.
Wiesiek
[ Dodano: 2006-10-30, 01:51 ]
Acha, mam tez frezy piłkowe, ale ze stali szybkotnacej, fi 80mm grubości 2mm. Potnie stal 45?
do prac w takich stalach w zupelnosci wystarczaja zwykle frezy palcowe ze stali szybkotnacej (oznaczone SW18 lub HSS), srednice od kilku do kilkunastu milimetrow mozna kupic w cenie od 7 do 20zl (nawet na allegro, choc mozna znalezc taniej).
obroty mozna dobierac z tabel, ale ja (podobnie jak prawie kazdy frezer) robi to na oko. dla piatki dalbym z tysiac obrotow i posow ok 50 przy braniu 2mm. dla 10 obroty dla takeigo posuwu i glebokosci to ok 500. generalnie bedziesz widzial, czy maszyna walczy z materialem czy go spokojnie bierze. najwazniejsze jest dobranie odpowiednich obrotow, bedziesz slyszal keidy sa te wlasciwe. w wypadku slabego mocowania narzedzia (a takim jest mocowanie w uchwycie trojszczekowym) parapemtry obrobki powinny byc mniejsze.
frez pilkowy spokojnie wezmie zwykla stal, przy takeij srednicy obroty musza byc naprawde male (jakies 300-500) a posow zalezy od tego ile chcesz brac materialu za jednym razem. jesli chcesz cos przecinac (np zrobic jakas kleme zaciskowa) to lepiej jest ja rozcinac na kilka razy, na ostanie przejscie zostawiajac minimalna grubosc warstyw skrawanej. jesli wezmiesz to na jeden raz, ale za to bardzo wolno, to sa duze szanse, ze materaial sie bedzie zaciskac na frezie w trakcie pracy.
: 01 lis 2006, 01:00
autor: Wodzu
Moze sprobuj wykonanc korpusy tych dodatkowych narzedzi z zeliwa. Widze to tak idziesz na zlom, widzisz stara zeliwna maszyne bierzesz mlot i odwalasz sobie najgrubszy kawalek
A tak na powaznie proponuje ci stosowac jednak jakas stal kwasoodporna, drozsza ale nie musisz sie przejmowac ze ci skoroduje. Chocby stale z gatunku NCxx, albo WCL, NMV, NWx, stale o oznaczeniach majacych H w swojej nazwie jak 0H13, 0H18N9,00H17N14M2, a tak na marginesie to do stali troche za duze te obroty dla freza pilkowego, tak dal srednicy 80 dalbym 250obr/min i duzo chlodziwa, jezeli kiedys chcialbys ciac kwasowke to najlepiej frezami pilkowymi z wysokim zebem.
Jezeli jednak zdecydujesz sie na 45 to zachartuj i odpusc np. w piekarniku
A jezeli masz zaprzyjaznioneo szlifierza to daj mu poszlifowac co sie da, szlifowanie ma to do siebie ze spowalnia korodowanie bo chropowatosc jest mniejsz i woda nie wnika tak szybko (a w zasadzie to tlen)
Rozumiem ze chcesz mocowac frezy w uchwycie trzyszczekowym troche to do kitu pomysl, najlepiej jak moglbys sobie przetoczyc jakies szczeki ( najlepiej takie z nakladakami) na srednice freza.
: 01 lis 2006, 02:16
autor: DZIKUS
Wodzu pisze:
A tak na powaznie proponuje ci stosowac jednak jakas stal kwasoodporna, drozsza ale nie musisz sie przejmowac ze ci skoroduje. Chocby stale z gatunku NCxx, albo WCL, NMV, NWx, stale o oznaczeniach majacych H w swojej nazwie jak 0H13, 0H18N9,00H17N14M2
spojrz w galerie tego czlowieka, to zobaczysz w niej maszyne ktorej wartosc moze sie okazac mniejsza niz koszt materialu ktorego zakup mu sugerujesz. o ile stal 3t3s mozna kupic nawet za 2zl netto, a stal 45 za ok. 3.5zl netto, o tyle wszelkie stale nierdzewne i kwasoodporne zaczynaja sie od grubo ponad 10zl netto za kg. do tego stale te beznadziejnie sie obrabiaja i szybko tepia narzedzia ze zwyklej stali syzbkotnacej. na marginesie dodam, ze stale "NCxx, albo WCL, NMV, NWx" to nie sa stale nierdzewne lub kwasoodporne tylko raczej stale narzedziowe.
: 01 lis 2006, 11:13
autor: upadły_mnich
Wodzu pisze:Jezeli jednak zdecydujesz sie na 45 to zachartuj i odpusc np. w piekarniku
dla tej stali temperatura odpuszczania z piekarnika jest raczej za niska.
Czasami stosowałem hartowanie 45 w oleju. Tym sposobem dało się ulepszyć do HRC26-28, trochę nisko względem możliwości tej stali ale zato bez problemów jakie wynikają z hartowania w wodzie.
: 01 lis 2006, 15:47
autor: Wodzu
Kurcze zalezy od piekarnika j mam 300 stopni na maksa wpiekarniku (taki wielki stary piekarnik) i spokojnie daje rade odpuscic. Hartowanie no tu nieznam domowych sposobow chodzilo mi tylko o odpuszczanie.
Jezeli chodzi o te stale
Dzikus to fak przeoczylem ta drobna kwestie. Ale tak czy siak niech cos zrobi z ta 45 chociaz pomaluje
A co do NCxx, WCL, NMV, NWx to widziales zeby kiedys zardzewialy bo ja nie. Raz widzialem zardzewialy frez ale byl on bardzo wiekowy i lezal sobie w galleri

: 01 lis 2006, 16:12
autor: rudzik6
Dziekuję za rady, chyba jednak sobie odpuszczę frezowanie na tokarce..ale zobaczymy, po obejrzeniu tutaj na forum linków do filmików gdzie frezuja na wiertarce kolumnowej , doszedłem do wniosku ze sobie przystosuje moja kolumnowa do frezowania, luzy nie są na szczęscie straszne i mozna je zablokowac srubą, na łozyskach wrzeciona jest bez luzów.
Zmieniłem silnik z 300W na 750W 3-fazowy i przez przypadek pomyliłem i silnik ma 2 razy większe obroty 2750rpm...ale to może dobrze do frezowania, na przekładniach pasowych moge uzyskac od 1375 do 5500 obr/min i jeszce trzy przełożenia pośrednie. Całą kolumnę zamontuje do stołu tokarki i bede miał stoliki krzyżowe
Ale z mozliwosci zamontowania suportu narzędziowego pionowo ( do frezowania ) też nie zrezygnuję, mam juz katownik 160x160x15 odcięty na długosc 160mm , czekłaem na niego 3 dni i kosztował 20 zł z cięciem (zwykła stal) i myslałem ze jest prostszy, a trafił sie odgiety..trzeba walnąc młotem;)...I zobaczcie, jak łaziłem po złomie i szukałem katownika to nie było..jak tylko kupiłem w sklepie, a potem pojechałem na złom..to znalazłem 2 lepsze, grubsze (20mm) i proste...za 1zł /kg...a nie 3zl

....jeszce tylko musze oddac do frezowania..aby miały idealny kat prosty i ładną powierzchnię, bo sam tego nie zrobie..jakies podstawy trzeba wykonac na zewnatrz..aby potem juz móc samemu robic.
Co do korozji, nie przejmuje się...to co nie bedzie częscia robocza zostanie pomalowane, reszta bedzie czyszczona, wycierana, suszona i smarowana. To bedą okazjonalne prace...
pozdrawiam
Wiesiek