Strona 1 z 3

Obrobka detali wielkogabarytowych

: 29 sty 2011, 11:33
autor: szuler666
Pracuje na manualnej wytaczarce i z ciekawosci mam pytanie jak u kolegow wyglada ustawienie detalu chocby takiego jak na zdjeciuObrazek[img]

: 29 sty 2011, 14:32
autor: dudis69
Witam.

Kiedyś miałem styczność z wytaczarkami w FPA. I z tego co pamiętam ustawialiśmy odlewy korpusów maszyn do obróbki na stołach za pomocą suwnicy :shock:
A tak na poważnie..., dla uproszczenia procedury na stole były zamontowane dystanse, podług których ustawialiśmy detal. A drobne korekty jak coś nie wyszło, wprowadzaliśmy za pomocą kilku kolegów :mrgreen:

: 29 sty 2011, 16:05
autor: szuler666
masz racje suwnica to podstawa , dystanse ok ale tylko w serii tu jednostkowa produkcja podstaw sa lewarki hydrauliczne bo 20 czy 30 ton to nie skrecisz czy przesuniesz miesniami kolegow :mrgreen: a detal to trzeba niekiedy do 1 mm ustawic a przy obrobce zwiazanej z remontem czy naprawa to i do 0.02 mm ale robota spoko załozysz ustawisz i tydzien obrobki :wink:

: 29 sty 2011, 21:23
autor: dudis69
Co by się nie robiło, małe czy duże. Pozycjonowanie elementu do obróbki to podstawa.
Ja osobiście zarzuciłem temat ponad dwadzieścia lat temu :mrgreen:
Tak to sobie wyobrażałem..., z tymi siłownikami hydraulicznymi, przy takich masach.
Nasze korpusy były mniejsze od 3 do 5 ton, ale jak już ustawiłeś, to parę dni z głowy, tylko wymiana narzędzi :wink: :twisted: :mrgreen:

: 30 sty 2011, 01:06
autor: limek
spory ten 'detal' :mrgreen:

: 30 sty 2011, 01:51
autor: IMPULS3
Też mi się podoba :mrgreen:

: 30 sty 2011, 09:49
autor: clipper7
szuler666 pisze:podstaw sa lewarki hydrauliczne
Dawno temu pomagałem ustawiać duże detale, ale nie aż tak duże. Były to masy rzędu 10 t.
Stół był pokryty smarem, detal wstępnie ustawiała suwnica, potem mocowało się bloki z wspawanymi nakrętkami trapezowymi i śrubami popychało się detal. Nie pamiętam rozmiaru, ale śruby były średnicy większej, niż moje ramię. Dawało to dobrą kontrolę nad przemieszczeniem. Powierzchnie bazowe były ustawiane na czujnik zegarowy, a więc z dokładnością lepszą od 0,1 mm. Po ostatecznym umocowaniu ponawiało się pomiar i często konieczne były drobne poprawki. Była to robota jednostkowa, nie stosowaliśmy szablonów, dystansów itp.

: 30 sty 2011, 11:37
autor: szuler666
clipper7 pisze:Stół był pokryty smarem,
:mrgreen: po co chyba poto aby orła wywinac na płycie radze nie stosowac takich ulepszaczy bloki z srubami sa ok ale z doswiadczenia powiem ze wystarczy lewarek klinowy /tak to sie u mnie nazywa/ ze sruba m16 a przesuniesz 20 ton co do setki

: 30 sty 2011, 15:58
autor: dudis69
szuler..., oj daj spokuj... :wink:

clipper... i ja napisaliśmy ...a long time ago!, i wiadomo że przez ćwierć wieku technika poszła daleko do przodu.
Sam widzisz..., teraz masz do dyspozycji nawet lewarek klinowy :mrgreen: . Życ nie umierać, poprostu czysta poezja :evil:
My mieliśmy pomysłowość, kolegów do pomocy, czujniki zegarowe, i duuuuuże klucze :wink:

Może powinni się wypowiedzieć Koledzy aktualnie zmagający się z pozycjonowaniem dużych detali...

: 30 sty 2011, 17:21
autor: clipper7
szuler666 pisze: po co chyba poto aby orła wywinac na płycie
po to, aby się łatwiej przesuwało. Smar był pod detalem, a przesunięcia były niewielkie, rzędu kilkunastu cm. Parę lat temu w Poznaniu w ten sposób ( z tym, że użyto siłowników hydraulicznych) przesunięto cały wiadukt kolejowy nad autostradę A2. I też smarowali.
dudis69 pisze:Może powinni się wypowiedzieć Koledzy aktualnie zmagający się z pozycjonowaniem dużych detali...
Słusznie, ja tylko dałem zajawkę historyczną. A pewnie i skleroza robi swoje :cry: