Strona 1 z 2

Jakie wiertło wybrać

: 26 mar 2009, 16:32
autor: ludzik21
Witam!

Mam taki problem, mianowicie ojcu ułamała mi sie świeca w silniku, aby ją wyjąć bez rozkręcania głowicy itd. postanowił, że ją nawierci, potem wsadzi jakąś śrubę, przyspawa i odkręci świecę. Wszystko było ok, ale w momencie wiercenia wiertło się ułamało w takim miejscu, że nie da rady wyciągnąć go ze świecy.
Problem jaki teraz ma to jakie wiertło przewierci to stare wiertło ułamane (takie zwykłe HSS) :) Z jakiego metalu, z jaką powłoką najlepsze.
Ja myślę, że najlepsze będzie z powłoką z węglika spiekanego, ale możecie polecić konkretnego producenta i konkretne modele :)


Ktoś zaraz napisze, że po co takie ceregiele, ale ojciec nie chce rozkręcać śilnika, ponieważ od dwóch lat chodzi jak pszczółka, wszystko jest idealnie ustawione i narazie próbuje sposobu na wykręcenie świecy.

Z góry dzięki za wszelką okazaną pomoc
Pozdrawiam
ludzik21

: 26 mar 2009, 17:42
autor: Seba-Jongen
jeżeli kolega złamał HSS to węglik złamie tymbardziej (no a węglik byłoby ciężko rozwiercić).
Proponuję powiercić wiertłem z stali HSSE.

: 26 mar 2009, 17:52
autor: pukury
witam.
obawiam się że jest tak jak Kol. napisał - połamie się .
zastanawia mnie inna sprawa - co z " produktami " wiercenia ?
przecież powpadały do cylindra .
i jak tak dalej pójdzie to silnik już nie będzie chodził jak pszczółka .
osobiście jednak bym radził zdemontować głowicę i usunąć reszki świecy na stole .
swoją drogą to wielka sztuka urwać świecę - mi się nie udało .
no i co z gwintem - nie jest " za bogaty " .
pozdrawiam .

: 26 mar 2009, 18:00
autor: lukadyop
Świeca jest z dobrego rodzaju stali odpornej na korozje i temperaturę i z pewnością twarda, więc z mojego skromnego doświadczenia wynika jeżeli przyspawasz coś do tej resztki świecy to może spaw pęknąć, lepiej spróbuj jak Kol. Pukury radzi odkręć głowicę bo opiłki faktycznie zrobią większy bałagan, no chyba że szkoda ci na uszczelkę pod głowicę

: 26 mar 2009, 18:33
autor: Mariuszczs
Czy to świeca NGK ? ( miałem taki przypadek że się kręciło a nie chciało się wkręcic ani wykręcić )

Własciwie to świeca jest pierścieniem z gwintem potem w środku jest izolator ceramiczny i w samym środku znowu pręcik metalowy. W którym właściwie miejscu jest to wiercone ?

: 26 mar 2009, 19:23
autor: mike217
Wiertło z węglika peknie od razu po rozpoczęciu wiercenia, jeszcze zrobi komus krzywdę. jedynie to dobre wiertło z powłoką. małe obroty, ale z ręki tego rady zrobić nie dasz.. szybciej faktucznie zdjąc głowice//

: 26 mar 2009, 19:40
autor: ALZ
Jeśli silnik chodzi jak pszczółka to kto taką głupotę wymyślił aby wiercić świecę? Opiłki z wiercenia z pewnością zdemolują gładź cylindra i gniazda zaworów-trza ściągać takie zabiegi to tylko przy starych rzęchach można próbować.

: 26 mar 2009, 20:02
autor: ludzik21
Dzięki za odpowiedź!

Domślam się, a nawet wiem, że przewiercenie na wylot świecy nie wchodzi w grę, bo opiłki itd. On nie chce przewiercić, tylko nawiercić :)
Czy to świeca NGK ?
Jaka to świeca dokładnie napewno żarowa (silnik mercedesa E210 2.0 Diesel :))

Ojciec chce tylko ją nawiercić i już to zrobił tak jak chciał i wwiercił siętyle ile chciał tylko, że wiertło pękło :/


Teraz chce poprostu rozwiercić to stare wiertło i jakoś zamocować śrubę z gwintem i z tego co dobrze zrozumiałem ją przyspawać :)

Jak to się uda to nie będzie musiał ściagać głowicy, czego nie chce robić. Jest mechanikiem (nie pracuje w zawodzie od jakiś 20 lat) więc chyba wie jak to zrobić, żeby nie zepsuć auta. Problem miał tylko z doborem odpowiedniego wiertła aby rozwiercić to stare złamane wiertło.
swoją drogą to wielka sztuka urwać świecę - mi się nie udało.
no mu się niestety udało :(
no i co z gwintem - nie jest " za bogaty "
możesz to rozwiniąć :) bo nie rozumiem :)

Ojciec zdaje sobie sprwę, że w ostateczności będzie musiał rozebrać głowicę, ale chciałby to jakoś ominąć :) Bo naprawa wiąże się z unieruchomieniem auta, to raz, a dwa, że nie wie czy sam potrafiłby ustawić potem wszystkiego na fabrykę (pewnie chodzi mu o brak narzędzi), a taka usługa w warsztacie raczej chyba nie jest tania :)
Jeszcze tylko chciałem powiedzieć, że skoro wiercił to chyba jest tam co wiercić :)

Ale dziękuję wam za szybką odpowiedź i pozdrawiam
ludzik21

: 26 mar 2009, 22:21
autor: wieslawbarek
Dwa razy w życiu miałem taka robote i niestety bez rozbierania się nie obaszło a potem trzeba głowice ustawic na stole frezarki bo recznie bardzo łatwo wjechac w głowicę i potem to już du** blada :wink:

: 26 mar 2009, 23:07
autor: pukury
witam.
w kwestii " bogatości " gwintu - chodzi mi o to jest to stosunkowo płytki gwint ( mały skok ) .
tak więc mało co go jest .
a jak świeca się urwała to i gwint może być co nieco naruszony .
nie wiem jak to wygląda ( co jasne ) ale może dało by się przyspawać do tego co zostało ?
co będzie jak do cylindra wpadnie kawałek węglika ? - strach pomyśleć.
swoją drogą odkręcanie - i przykręcanie - głowicy nie jest sprawą prostą .
zachowanie odpowiedniej procedury jest konieczne - kolejność dokręcania szpilek i momenty .
ale chyba lepiej zdjąć .
życzę powodzenia i współczuję .
pozdrawiam