Poprawna technika cięcia na małej frezarce
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1238
- Rejestracja: 24 gru 2020, 01:43
Poprawna technika cięcia na małej frezarce
Następujące pytanie - Jak lepiej frezować (frezem wqlcowo-czlolowym) z punktu widzenia trwałości maszyny i frezu na małej frezarce bf16 vario - zbierać po 0,5mm przykładowo i zrobić 10 przejść na większym posuwie, czy lepiej jedno przejście na całej głębokości frezu, zmniejszając posuw do minimum? Jakiej średnicy frez radzicie do zgrubnego 'pocięcia' materiału na fragmenty do dalszej precyzyjnej obróbki?
Kto pyta, nie błądzi.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 546
- Rejestracja: 28 sty 2011, 19:00
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Poprawna technika cięcia na małej frezarce
Po oznaczeniu widzę ze to taka frezarka podobna trochę do Zosi, poprawne parametry idzie wyczuć... Widać, słychać i jakoby czuć ze maszyna się męczy... Ja na Zośce zbierałem mniej, właśnie np. 0,5 - 1 mm np frezem fi16 w stali i np. 10 przejść. Ogólnie to byłem wstanie brać nawet na głębokości 2 - 3 mm całym takim frezem, ale maszyna gubiła mi kroki, na pewno jest to większe obciążenie dla samej maszyny... Każda frezarka jest trochę inna, dlatego musisz samodzielnie zobaczyć, co Ci lepiej pasuje, Ja bym maszyny za bardzo nie przeciążał, bo można szybko ją rozluzować, a nawet uszkodzić. Przede wszystkim musisz mieć ostre frezy. Jak zobaczysz, ze po pracy maszyna złapała luzy, to nie frezuj tak, tylko np. zmniejsz parametry.
Tworzywa sztuczne to możesz obrabiać sobie dowolną techniką, aluminium tak pomiędzy, natomiast stal to lepiej delikatnie...
Frezy nie powinny Ci się za szybko tępić, czy broń boże łamać, palić czy kruszyć.. Parametry muszą być tak dobrane, aby narzędzie pracowało jak najdłużej i to jest ta poprawna technika cięcia... Materiał też nie powinien być zbyt gorący, wióry muszą mieć odpowiednią grubość, bo to one odprowadzają ciepło... To nie jest centrum obróbcze, gdzie chłodziwo się leje strumieniami. Tu chłodziwo nakłada się pędzelkiem...
Jeżeli chcesz zrobić fasolkę, to Ja bym polecał najpierw wykonać otwór przelotowy, np. fi16 a dopiero potem wyfrezować wybranie frezem. Frez opuszczasz w otwór np. na głębokość 1 mm i wtedy frez sobie obrabia bokiem i wtedy ta powierzchnia czołowa nie cierpi, poza tym niektóre stare frezy mają otworek na środku osi freza co uniemożliwia jakby wiercenie takim frezem, generalnie frezy nie są do wiercenia, ale nowoczesne frezy mają taką geometrię ostrza ze można się nimi zagłębiać czołowo. (Z umiarem)
Generalnie trzeba się wystrzegać nadmiernego hałasu i dużej temperatury, powinieneś czuć delikatne przyjemne gryzienie, przypominające dźwięk toczonego materiału wszystkie piski i inne hałasy informują ze coś jest nie tak.
Można oczywiście frezować na takiej frezarce , całą powierzchnią boczną freza, ale trzeba mieć duże doświadczenie, łatwo freza uwalić, albo stępić całą krawędź boczną. Lepiej jechać frezem od góry i nauczyć się ostrzyć czołową płaszczyznę freza, nawet jak uwalisz naroże freza, to szybko to można naprawić zwykłą szlifierką stołową....
Tworzywa sztuczne to możesz obrabiać sobie dowolną techniką, aluminium tak pomiędzy, natomiast stal to lepiej delikatnie...
Frezy nie powinny Ci się za szybko tępić, czy broń boże łamać, palić czy kruszyć.. Parametry muszą być tak dobrane, aby narzędzie pracowało jak najdłużej i to jest ta poprawna technika cięcia... Materiał też nie powinien być zbyt gorący, wióry muszą mieć odpowiednią grubość, bo to one odprowadzają ciepło... To nie jest centrum obróbcze, gdzie chłodziwo się leje strumieniami. Tu chłodziwo nakłada się pędzelkiem...
Jeżeli chcesz zrobić fasolkę, to Ja bym polecał najpierw wykonać otwór przelotowy, np. fi16 a dopiero potem wyfrezować wybranie frezem. Frez opuszczasz w otwór np. na głębokość 1 mm i wtedy frez sobie obrabia bokiem i wtedy ta powierzchnia czołowa nie cierpi, poza tym niektóre stare frezy mają otworek na środku osi freza co uniemożliwia jakby wiercenie takim frezem, generalnie frezy nie są do wiercenia, ale nowoczesne frezy mają taką geometrię ostrza ze można się nimi zagłębiać czołowo. (Z umiarem)
Generalnie trzeba się wystrzegać nadmiernego hałasu i dużej temperatury, powinieneś czuć delikatne przyjemne gryzienie, przypominające dźwięk toczonego materiału wszystkie piski i inne hałasy informują ze coś jest nie tak.
Można oczywiście frezować na takiej frezarce , całą powierzchnią boczną freza, ale trzeba mieć duże doświadczenie, łatwo freza uwalić, albo stępić całą krawędź boczną. Lepiej jechać frezem od góry i nauczyć się ostrzyć czołową płaszczyznę freza, nawet jak uwalisz naroże freza, to szybko to można naprawić zwykłą szlifierką stołową....
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1238
- Rejestracja: 24 gru 2020, 01:43
Re: Poprawna technika cięcia na małej frezarce
To jeszcze w kwestii posuwu - bo generalnie staram się taki posuw dobierać by nie naciskać na frez, staram wyczuć się moment wgryzania, frez sam "ciągnie" materiał a ja wtedy delikatnie kręcę korbą i mu pomagam.. Czasem jednak wgryza się dość szybko i nie wiem czy to dobrze, ale jak znów kręcę wolniej to pojawiają się piski, wibracje i ogółem mam wrazenie w takiej sytuacji, że frez trze o krawędź zamiast się wgryzac i tępi się. Czy to dobra technika?
No i jeszcze ponowie pytanie - jaki frez optymalnie do cięcia radzicie? Tzn żeby się nie zużył jakoś bardzo szybko ale też żeby maszyny nie przeciążać... Chodzi mi o optymalną średnicę freza do szybkiego i częstego cięcia zgrubnego, ot taki uniwersalny, który będzie założony na codzień, który będzie na tyle gruby że nie pęknie po jednym dniu ale na tyle cienki że nie będzie kosztował fortuny i pozwoli zastosować większa prędkość posuwu bez ryzyka uszkodzenia maszyny... Obecnie mam 10 mm ale on trochę drogi był i mi go szkoda, czy 6mm będzie dobrą opcją? A może coś pomiędzy?
No i jeszcze ponowie pytanie - jaki frez optymalnie do cięcia radzicie? Tzn żeby się nie zużył jakoś bardzo szybko ale też żeby maszyny nie przeciążać... Chodzi mi o optymalną średnicę freza do szybkiego i częstego cięcia zgrubnego, ot taki uniwersalny, który będzie założony na codzień, który będzie na tyle gruby że nie pęknie po jednym dniu ale na tyle cienki że nie będzie kosztował fortuny i pozwoli zastosować większa prędkość posuwu bez ryzyka uszkodzenia maszyny... Obecnie mam 10 mm ale on trochę drogi był i mi go szkoda, czy 6mm będzie dobrą opcją? A może coś pomiędzy?
Kto pyta, nie błądzi.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1743
- Rejestracja: 03 sty 2007, 14:27
- Lokalizacja: Wiedeń
Re: Poprawna technika cięcia na małej frezarce
Do wstępnego cięcia materiału używa się piły a nie frezarki - chyba że twoim produktem są wióry

Na początek zainwestuj w przyzwoite imadło warsztatowe i dobrą - reczną - pilę do metalu. Jesli to nie wystarczy - polecam piłę taśmowa.