Zniszczona suwmiarka
: 08 mar 2020, 23:54
Zanim opiszę sytua je witam i pozdrawiam Wszystkich ponieważ jest to mój 1 post.
Tak, wiem trzeba było nie ruszac, ale kto by pomyślał;
dostałem od Taty suwmiarka która jest już leciwa (chyba produkcji NRD), więc postanowiłem dać jej drugie życie a tym samym zaskoczyć Ojca oraz cieszyć własne oko gdzie wzgląd ma także sentyment. Nie będę się zbytnio rozpisywał. Zamówiłem kiedy ponoć dobry preparat do czyszczenia fug, który rzeczywiście spełnił swoją funkcję. Chyciłem go i udałem się do piwnicy aby nadać drugie życie. No niestety, ale kto by pomyślał, że płyn do usuwania brudu może takie coś wyrządzić suwmiarce. Dodaje kilka fotek poglądowych. Chciałbym nadmienić, że nie ulegnę dopóty, dopóki nie odzyska pierwotnej świetności. Skończy się to galwanizowaniem?
Pozdrawiam
Tak, wiem trzeba było nie ruszac, ale kto by pomyślał;
dostałem od Taty suwmiarka która jest już leciwa (chyba produkcji NRD), więc postanowiłem dać jej drugie życie a tym samym zaskoczyć Ojca oraz cieszyć własne oko gdzie wzgląd ma także sentyment. Nie będę się zbytnio rozpisywał. Zamówiłem kiedy ponoć dobry preparat do czyszczenia fug, który rzeczywiście spełnił swoją funkcję. Chyciłem go i udałem się do piwnicy aby nadać drugie życie. No niestety, ale kto by pomyślał, że płyn do usuwania brudu może takie coś wyrządzić suwmiarce. Dodaje kilka fotek poglądowych. Chciałbym nadmienić, że nie ulegnę dopóty, dopóki nie odzyska pierwotnej świetności. Skończy się to galwanizowaniem?
Pozdrawiam