Wiercenie długich otworów.

Problemy i ich rozwiązania przy obróbce metalu ręcznej jak i za pomocą CNC

typniepokorny86
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 12
Posty: 168
Rejestracja: 08 lut 2009, 17:04
Lokalizacja: Żołyń

#31

Post napisał: typniepokorny86 » 03 lip 2010, 13:01

nie wiem czy opłacalna, po prostu trzeba było to zrobić i już. Jak na razie wyszło nieźle, zobaczymy jak wyjdzie drugi otwór. Puki co na numerykach robimy tak małe serie że cięzko powiedzieć czy to jest opłacalne.



Tagi:


vv3k70r
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 11
Posty: 420
Rejestracja: 01 lip 2007, 17:52
Lokalizacja: trelleborg

#32

Post napisał: vv3k70r » 03 lip 2010, 13:11

Typniepokorny...

Zastanow sie czy chcesz pracowac w firmie co nie ma oplacalnej produkcji... niby z czego maja Ci placic za prace? A charytatywnie chyba nie pracujesz i chcialbys zarabiac na rozsadnym poziomie?

Co wpiszesz w cv? Ze robiles cos czego nie bylo warto robic?
bumeluję


ali23
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 2
Posty: 70
Rejestracja: 20 cze 2010, 14:35
Lokalizacja: racibórz

#33

Post napisał: ali23 » 03 lip 2010, 16:21

typniepokorny86 pisze:Ponawiam pytanie jakie profesjonalne wiertła byście polecili do takiej pracy i czy byłaby możliwość podłączenia do takiego wiertła chłodziwa z zewnątrz?

profesjonalnie to może być tylko wytaczane i w żaden inny sposób tego nie zrobisz dokładniej...


widzę to tak żeby przewiercić powiedzmy 30-35 wiertłem tak jak masz zamocowane na maszynie i później wytaczasz na gotowo na dwa trzy razy w zależności od koniecznej dokładności, można tak nawet setek szukać...


Autor tematu
Mrozik
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 8
Posty: 748
Rejestracja: 19 maja 2007, 20:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

#34

Post napisał: Mrozik » 03 lip 2010, 17:18

Albo wspomnianą wcześniej bohrsztangą by wyszło przyzwoicie. Metoda znana i lubiana. Wiercisz otwór powiedzmy 10mm mniejszy od docelowego. Przygotowujesz wałek który wjedzie w ten otwór o długości 2xprzedmiot + powiedzmy 150mm. Na jednym końcu robisz nakiełek pod kieł. Na środku wiercisz otwór prostopadły do osi wałka, potem drugi prostopadły do niego i do wałka. W pierwszy wkładasz stalkę, w drugi wkręcasz kołek celem unieruchomienia stalki. Tak przygotowany wałek wkładasz w otwór mocujesz go w uchwyt i podpierasz konikiem. Następnie mocujesz przedmiot do suportu wzdłużnego i jedziesz z koksem.
Na czujnik można ustawić stalke tak aby jakąś tolerancję uzyskać.


typniepokorny86
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 12
Posty: 168
Rejestracja: 08 lut 2009, 17:04
Lokalizacja: Żołyń

#35

Post napisał: typniepokorny86 » 03 lip 2010, 20:43

vv3k70r pisze:Typniepokorny...

Zastanow sie czy chcesz pracowac w firmie co nie ma oplacalnej produkcji... niby z czego maja Ci placic za prace? A charytatywnie chyba nie pracujesz i chcialbys zarabiac na rozsadnym poziomie?

Co wpiszesz w cv? Ze robiles cos czego nie bylo warto robic?

Od czegoś trzeba zacząć. Po prostu na razie dopracowujemy metody obróbki, kompletujemy narzędzia, uświadamiamy niektórych że dla 10 nie opłaca się maszyny włączać i zaczynamy coraz większe serie lecieć. A niektórych detali nie narobi dużo bo po prostu potem mogą być nie potrzebne. A te otwory.... nie niestety trzeba zrobić.


CFA
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1679
Rejestracja: 28 wrz 2009, 11:00
Lokalizacja: Wrocław

#36

Post napisał: CFA » 03 lip 2010, 22:04

typniepokorny86 pisze: na numerykach robimy tak małe serie
A jakie to są te małe serie, które są nieopłacalne? Ile to sztuk?


ali23
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 2
Posty: 70
Rejestracja: 20 cze 2010, 14:35
Lokalizacja: racibórz

#37

Post napisał: ali23 » 03 lip 2010, 22:42

Mrozik pisze:Albo wspomnianą wcześniej bohrsztangą by wyszło przyzwoicie.


bohrsztanga to u mnie taki wałek z przefrezowaniem w poprzek na płytkę ostrzoną na wiertło i rowkiem wzdłuż na rurkę z chłodziwem :)
Mrozik pisze:Wiercisz otwór powiedzmy 10mm mniejszy od docelowego. Przygotowujesz wałek który wjedzie w ten otwór o długości 2xprzedmiot + powiedzmy 150mm. Na jednym końcu robisz nakiełek pod kieł. Na środku wiercisz otwór prostopadły do osi wałka, potem drugi prostopadły do niego i do wałka. W pierwszy wkładasz stalkę, w drugi wkręcasz kołek celem unieruchomienia stalki. Tak przygotowany wałek wkładasz w otwór mocujesz go w uchwyt i podpierasz konikiem. Następnie mocujesz przedmiot do suportu wzdłużnego i jedziesz z koksem.
Na czujnik można ustawić stalke tak aby jakąś tolerancję uzyskać.
dokładnie o takim wytaczaniu pisałem :)


vv3k70r
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 11
Posty: 420
Rejestracja: 01 lip 2007, 17:52
Lokalizacja: trelleborg

#38

Post napisał: vv3k70r » 06 lip 2010, 21:22

Zagadnienie zaciekawilo mnie na powaznie.

I ustawilem dzis na maszynie taki podobny wagowo kawaleczek, zeby zrobic mu przelot.

Zeby bylo na pewno dobrze, ze tym samym narzedziem, ktorym mialem toczyc pojechalem kanal, w ktorym blokuje detal. Wiec zgadzac sie musi.

Przy 300mm otwory wychodzi szesc setnych pomylki w sztuce, 11 setnych w krotkiej seri i 25 setnych przy obrobce z dwoch stron.

Czyli... gdyby to mial byc sprzet precyzyjny, to mozna wyprodukowac maszyne do szycia, bron krotka, nawet automatyczna, ale na karabin, ktory przy stu metrach ma sume bledow miedzy 3 a 12mm przed strzelaniem, to sie raczej nikt nie skusi.


I to, ZAZNACZAM, przy scieciu narzedziem "prowadnicy". Co jest wogole od czapki, jesli chodzi o produkcje, bo oznacza trzaskanie na tym jednego elementu. Bo zdjeciu i ponownym zalozeniu to MUSI byc krzywo.


Wiec jesli sie tam bardzo uprzecie, to to sie da zrobic wystarczajaco dla marmolady. Ale czywystarczajaco dla kieszeni klienta to musicie przemyslec.
bumeluję


typniepokorny86
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 12
Posty: 168
Rejestracja: 08 lut 2009, 17:04
Lokalizacja: Żołyń

#39

Post napisał: typniepokorny86 » 07 lip 2010, 20:30

Witam ponownie,
jedna sztuka w końcu spadała. Mierząc suwmiarką rozstaw (największa odległość między ściankami otworów, /103,4 mm/) wychodzi ok 6 dych różnicy pomiędzy początkiem a końcem. Także uważam że bardzo dobrze. Wiercone tym co pokazane na zdjęciach. Z tym ze drugi otwór już mniejszym wiertłem, bo to co na zdjęciu okazało się za krótkie do tego nożyka. przy wychodzeniu z otworu, podczas wytaczania wiertło jest podpierane kłem obrotowym.
Borsztanga nie zdała egzaminu, jednak za długa laga, a co za tym idzie ogromne drgania.

Dzisiaj chłopaki zaczęli następną sztukę. Teraz tylko trzeba pracować nad wydajnością.

Jeszcze takie pytanie, znajdę wiertło kręte powiedzmy fi 45 z chłodzeniem wewnętrznym? Bo niestety Sandvik się poddał:/


vv3k70r
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 11
Posty: 420
Rejestracja: 01 lip 2007, 17:52
Lokalizacja: trelleborg

#40

Post napisał: vv3k70r » 10 lip 2010, 05:35

Sandvik sprzedaje takie wiertla (maja je u siebie w odlewni to przeciez ich nie dostali z Marsa). Ale i duzo innych firm ma je w ofercie.
A luksus w nich taki ze procz chldozenia to wierca i skrawaja powierzchnie plytkami, wiec sa praktycnzie niezuzywalne.

Niestety nie mam katalogu pod reka.
Tylko nie wiem czy one nie sa drozsze do tej tokarki ze zdjecia.
bumeluję

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Obróbka metali”