Dziękuję bardzo za odpowiedzi. Trochę mnie uspokoiliście. Spróbuję kątówką jak uporam się ze skrobaniem łoża (może mi to pare ładnych dni zająć) i poinformuję o rezultatach.
pozdrawiam
Regeneracja prowadnic ślizgowych typu jaskółczy ogon
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2057
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 482
- Rejestracja: 02 maja 2014, 04:04
- Lokalizacja: Wrocław
jest mozliwe ale szkoda diamentów one sa do szkła i ceramiki czesto ostrze nimi widie , jak juz to lepiej chyba frez pilnikowy z węglika do metalu , ale one tez wyrywaja sie i ciezko utrzymac,
taki rowek dałbym rade tez zrobic frezem tarczowo-piłkowym na wiertarce , ten to w ogóle zbiera tylko i wyłącznie krawędzią, powieszchnie boczne zupełnie sa nieszkodliwe
ale nie ma wydziwiac kątówką to dosłownie 2-3min i zrobione ( dłuzej zajeło napisanie tego posta)


taki rowek dałbym rade tez zrobic frezem tarczowo-piłkowym na wiertarce , ten to w ogóle zbiera tylko i wyłącznie krawędzią, powieszchnie boczne zupełnie sa nieszkodliwe
ale nie ma wydziwiac kątówką to dosłownie 2-3min i zrobione ( dłuzej zajeło napisanie tego posta)

-
- Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 13
- Rejestracja: 27 wrz 2012, 11:05
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Regeneracja prowadnic ślizgowych typu jaskółczy ogon
Ten problem jest dokładnie opisany w znanej książce o skrobaniu.
Bierzesz 3 brzeszczoty maszynowe (np. od piły ramowej), skręcasz je śrubami przetkniętymi przez otwory na końcach w trójkąt, i tak wykonaną "piłką" wykonujesz/pogłębiasz rowek. Sprawdziłem - działa.
Bierzesz 3 brzeszczoty maszynowe (np. od piły ramowej), skręcasz je śrubami przetkniętymi przez otwory na końcach w trójkąt, i tak wykonaną "piłką" wykonujesz/pogłębiasz rowek. Sprawdziłem - działa.