A czym czyścicie zaschniętą emulsję na częściach maszyn??
Zaschnięta emulsja ma postać lekko gumowatej warstwy którą ciężko usunąć.
Próbowałem nitro, benzyny, wody, środków do czyszczenia piekarnika, preparatu do mycia silników i nic.
Macie jakiś sprawdzony sposób??
Mieszanina zaschniętej emulsji i wiórów aluminiowych tworzy w kanałach skorupę którą bardzo trudno usunąć bez uszkodzenia powierzchni detalu.
Ciecze obróbkowe - wymiana
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 5774
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Re: Ciecze obróbkowe - wymiana
No wiesz, sprawdzony sposób? Przecież o acetonie ci pisał nie będę, bo jak ci opary wybuchną, to twój dorobek będziesz po okolicy zbierał. Tak samo nie napiszę ci o spryskiwaniu środkami do usuwania lakierów, bo jak masz byle czym pomalowane, to ci farba z maszyn poschodzi. Czyli sposobu właściwie nie mam 

-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 232
- Rejestracja: 18 sty 2011, 18:13
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ciecze obróbkowe - wymiana
Z mojego doświadczenia idealnie sprawdza się nafta, albo tańszy od niej olej napędowy. Bardzo wygodna jest mała myjka warsztatowa z ropą w której myję po użyciu narzędzia, uchwyty oraz obrabiane detale. Po ropie zostaje tłusta warstewka, która od razu zabezpiecza przed korozją.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 3433
- Rejestracja: 06 sie 2004, 01:42
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Re: Ciecze obróbkowe - wymiana
Aceton w ogóle się tego nie chwyta, nitro baaardzo słabo.
Ropy ani nafty nie próbowałem, ale jest pomysł.
To cholerstwo nawet się płomienia nie boi, jasne że jak przygrzeję to się zwęgli, ale nie o to chodzi.
Myślałem że pył szklany i cyrkonowy to wredne do mycia, a tu takie badziewie które jest odporne na wszystko co mam w warsztacie.
Ropy ani nafty nie próbowałem, ale jest pomysł.
To cholerstwo nawet się płomienia nie boi, jasne że jak przygrzeję to się zwęgli, ale nie o to chodzi.
Myślałem że pył szklany i cyrkonowy to wredne do mycia, a tu takie badziewie które jest odporne na wszystko co mam w warsztacie.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 514
- Rejestracja: 23 mar 2014, 22:21
- Lokalizacja: East Midlands
Re:
Pracowałem w firmie gdzie na Haasach zmieniane było co 3 miesiące duzo aluminium i tworzyw robiliśmy ale byly i firmy gdzie latami sie nie zmienialo chłodziwa bo niby po co przecież to kosztuje maszyna stoi itp.
Zależy też od materiałów obrabianych żeliwo i tworzywa potrafią zapchać system jak nie ma filtrowania odpowiedniego
Osobiście zmieniłbym co rok