ok, wszystko jasne.
U mnie odległość noży można ustawić przy nożu. Często tego robić nie będę, więc to rozwiązanie wystarczy. Ważne że jest taka możliwość i w wystarczającym zakresie.
Kąt ustawię na stałe. Tutaj tylko doświadczalnie się sprawdzi wszystko. Raczej ze stali nawet jak będę robił coś to góra 1mm, aluminium max 5mm (jakieś płaskowniki stosunkowo wąskie) i 2mm (blacha), miedź max 5mm głównie wąskie płaskowniki i 2mm (blacha), tworzywa sztuczne typu ABS to max 5mm (typowo max 2mm).
Pozostanę przy tych łożyskach, które mam, bo one w tym zastosowaniu się sprawdzą. Fakt, że na pewno od strony konstrukcyjnej tamto byłoby lepsze ale to jest nieco łatwiejsze i dostępniejsze dla mnie, łatwiej to zrobić z materiałów, które posiadam. Chyba że po testach się nie sprawdzi, wtedy zrobię inaczej.
A więc na razie dziękuję za pomoc.
Gilotyna o niskim nachyleniu noża
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 113
- Rejestracja: 19 sty 2014, 18:15
- Lokalizacja: Oświęcim
Ja mam kilka pytań bo do końca nie rozumie:ma555rek pisze:
[ Dodano: 2014-06-08, 08:56 ]
1) stół 5 z dolnym nożem uchwycony jest pomiędzy policzkami 4. Razem tworzą nieruchomą całość. Do niego zamocowany jest napęd belki górnej, silnik, przekładnia, wszystko.
2) Na policzkach przykręcone są listwy 3 pomiędzy którymi ślizga się płytka 2. Regulując srubami położenie poz 3 na policzku mozna zmieniać luz dla poz 2 oraz jej płożenie.
3) Ten kawałek płytki 2 tak naprawdę jest zakończeniem górnej belki 1 trzymajacej nóż. Czyli możesz ustawić odległość między górnym i dolnym nożem
4) Ponieważ górna belka regulowana jest tylko w osi Z - odległość międzynożowa) i ślizga się swobodnie pionowo w kanałku utworzonym przez elementy poz 3 to gdy zmienisz kat pomiędzy nożami nic nie będzie się blokować. A zmiana będzie przez zmianę długości cięgien ciągnących i podnoszących górną belkę.
ad.2 - rozumie że regulowana jest tylko listwa 3 a ta po drugiej stronie płytki 2 jest stała?
ad.4 - po zmianie długości cięgien nie będzie się klinować dlatego że jest na tyle luzu pomiędzy policzkami (wiem że już było to pytanie ale do końca nie pojmuje tego)?,
czy cięgna pchają i podnoszą czy jest osobne do podnoszenia i osobne które ciągnie w dół?
Ostatnio zmieniony 11 lis 2014, 05:32 przez Damien 328, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 260
- Rejestracja: 15 mar 2010, 21:38
- Lokalizacja: Osw wlkp
No i radze koledze lecieć do sklepu po czteropaka i wysłać koledze ma555rek. Wykonał bym to dokladnie wedlug tych zasad. Sam kilka lat temu popełniłem coś takiego.

Jedyne co bym zmienił to bloków łożyskujących nie spawał tylko przykrecił (spawy ściągają). Wtedy akurat na to czasu nie było ani materiału (polityka firmy)

Jedyne co bym zmienił to bloków łożyskujących nie spawał tylko przykrecił (spawy ściągają). Wtedy akurat na to czasu nie było ani materiału (polityka firmy)
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 260
- Rejestracja: 15 mar 2010, 21:38
- Lokalizacja: Osw wlkp
Na foto to widać. Widać też ze ten kąt jest regulowany cięgnami. Nie widać natomiast że na cięgnach jest gwint bo telefon nie najwyższych lotów był
Trapezu niestety nie tnie się tak łatwo jak powierzchni płaskich. Widać równierz jak rozwiązana jest regulacja szczeny miedzy nożami. Polecam to rozwiązanie.
BTW: Do cięcia trapezu lepiej by było ustawić noże równolegle natomiast wykonać je w kształcie V. No ale brak możliwości wykonawczych

BTW: Do cięcia trapezu lepiej by było ustawić noże równolegle natomiast wykonać je w kształcie V. No ale brak możliwości wykonawczych
