tutaj mala uwaga.... walek byl na zabierak o dlugosci 7.5cm... nowy zabierak ma dlugosc 10cm i pewnie wieksza czesc z tej "nadwyzki" wchodzi z walek - co oznacza, ze czesc powierzchni styku jest 2 skladowa: stara (jakos tam odtworzona) + czesc "wyrzazbiona" w oryginalnym "odlewie" walkamike217 pisze:Pewnie drąży nowy sześciokąt elektrodą, jeżeli w dobrym materiale to bedzie trwałe. Z tego co piszesz on drazy w tym spawie co naspawa... średnio widze trwałośc tego.
W jaki sposob Ty bys podszedl do tematu? Czy "wytoczenie" takiego walka od zera ewentualnie (nie wiem czy sie da...) wykorzystanie tylko "zebatki" jest wykonalne i sensowne? Sensownosc ogranicza cena nowego zestawu walkow (czyli ten z wyrobionym gniazdem + pozostale+pompa oleju i ten imbusik) w wysokoscie chyba 4 kola "w ASO" oraz metoda alternatywna polegajaca na przerobieniu silnika na wersje "bez walkow" (chyba jakies 1500zyla czesci od silnika 1,9TDI??? czesci + troche wiecej pracy z montazem bo trzeba smoka dospawac i cos tam jeszcze => efekt uboczny: "mrowienie" w aucie)
A jakby rozwiercic i osadzic tuleje z wycietym gniazdem? (nie mam pojecia o jakim nakladzie pracy mowie - rynek jest spory bo jak grzyby po deszczu klientow przybywa wiec pewnie mozna mowic o "polrpodukcji"/podrzucam pomysl

Pozdrawiam,
Przemek