Tu się zgadzam. Jak nie ma wymiernej produkcji i czym mierzyć, to ocenia się tak na wyczucie i wg stopnia zadowolenia. Spotkałem jednak już firmy, które mierzyły szybko na wejściu (tylko bicie) i odrzucały narzędzia.krywy pisze:Pewnie że można mierzyć frezy, tylko w przypadku dość nie wymiernej produkcji jednostkowej która jest specyfiką mojego zakładu nie ma to sensu. Doświadczony operator jest w stanie szybko ocenić freza
Akurat w produkcji wielkoseryjnej narzędzie po ostrzeniu robi tyle samo sztuk i tyle się oczekuje, więc zrobienie tego ostrzenia dobrze dla produkcji mniej wymagającej też jest możliwe, ale niekoniecznie ekonomiczne. Natomiast oddawanie do producenta jest nieporozumieniem. Najczęściej jego technologia nie pozwala mu w sposób cenowo akceptowalny ostrzyć tego co wyprodukował - choć akurat w przypadku frezów obrotowych trzpieniowych jest to stosunkowo najprostsze.krywy pisze: Wiadome jest jedno nie było firmy która by tak naostrzyła freza i później go pokryła żeby wytrzymał tyle co nowy frez. A przetestowałem ok 8 firm ostrzących. Jeśli liczysz na super jakość to pewnie trzeba oddawać fezy do producenta.