#9
Post
napisał: ursus_arctos » 11 paź 2011, 16:41
Dzisiaj to "HSS" masz napisane na każdym wiertle, nawet do drewna - tyle, że to zazwyczaj skończone badziewie jest. Zdarzały mi się takie, które kruszyły się przy wierceniu w profilach aluminiowych albo takie, które potrafiły się stępić po wywierceniu kilku dziurek w byle czym, jak również takie, które potrafiły się istotnie wygiąć. Najtańsze wiertła z castoramy potrafią się rozwinąć (!). Także przy HSS to masz po prostu loterię - albo będzie dobre, albo Scheiβ.
IMHO jak masz twardą stal, to weź wiertło kobaltowe albo od biedy HSS+TiN - cena nie powala a powinny być nieco mocniejsze od zwykłych.
[Ups.... pomogłem w odgrzewaniu kotleta.. sorki]