Tutaj dotykamy innego problemu.
Od roku czasu zbieram się żeby przerobić nową LD-550 na CNC.
Tokarka kosztowała trzy tysiące, ale dokupiłem dwa uchwyty czteroszczękowe, półtora metra śruby kulowej z dwiema nakrętkami, to już jest ponad cztery tysiące, a w planach Multifix i inne duperele.
Chodzi o to, że wydać dwa tysiące na serwa, to w sumie nie była by tragedia, może ze 20-30% ogólnego kosztu.
Tylko co będzie jak z tej chińszczyzny pójdzie dym ?
Jednak robiąc napęd na krokowcach, to wiem co warto kupić, czego unikać, a jak mi nawet padnie sterownik za trzy stówki to się nie pochlastam ...
Uważam że lepiej mieć dobre krokowce niż byle jakie serwa.
A co do pytania jakie silniki będą dobre, to trzeba sprawdzić ich charakterystyki momentu w funkcji obrotów.
Niestety niektórym modelom silników moment spada tak szybko, że akurat do tej aplikacji nie będą się nadawać.
I jeszcze słówko o gubieniu kroków.
Niektóre programy sterujące i niektóre sterowniki są w stanie wykryć zgubienie kroku i zatrzymać program lub maszynę.
Taki nadzorca wcale nie musi być precyzyjny ani drogi, bo przecież chodzi o wykrycie błędu rzędu dziesiątych, a może i nawet całych milimetrów.
Może detalu przed wybrakowaniem to nie uchroni, ale przed kolizją narzędzia z uchwytem powinno.
.