Problem z projektem

[weteran_2008]

witam, jestem nowym użytkownikiem, więc proszę o przeniesienie i wybaczenie jeśli mój post znajduję się w złym miejscu.

Z góry zapowiadam że nie interesują mnie gotowe rozwiązania.

Mam problem z projektem - jego treść brzmi:

Zaprojektować serwonapędu z silnikiem obrotowym prądu stałego przeznaczonego do napędu osi jednostki wiertarskiej CNC.
Mam podane:
-prędkość ruchu przestawczego szybkiego
-max prędkość ruchu roboczego
-masa zespołu napędzanego wraz z przedmiotem obrabianym
-max obciążenie wzdłuż kierunku ruchu Fw (zwrot dodatni)
- kąt a -45*
- siła normalna 0
-zakres ruchu
-przyspieszenie

ruch obrotowy ma być realizowany przy pomocy przekładni tocznej śruba-nakrętka

Do tej pory policzyłem siłę ciężkości, siłę tarcia, siłę posuwową, moment obrotowy (T=(Fn*l)/(2*Pi*n)) i wstępnie dobrałem moc silnika (P=(T*9550)/obroty)).

I tu rozpoczyna się mój problem w kwestii doboru konkretnej śruby i nakrętki - czy powinienem dalej coś liczyć? Czy wystarczy, że dobiorę śrubę o takim skoku, że przy założonych prędkościach obrotowych uzyskam wymagane prędkości zespołu napędzanego? Jak ma się sprawa wytrzymałości śruby i nakrętki przy masie zespołu, obrotach silnika oraz przyspieszenia - którego nie wiem, gdzie i w jakich obliczeniach wykorzystać.

Proszę jedynie o ukierunkowanie oraz podanie potrzebnych wzorów, i jak ktoś posiada stron internetowych, gdzie mógłbym znaleźć potrzebne komponenty.
Z góry dziękuję.

[pitsa]

Katalogi musisz pooglądać i zobaczyć co tam jest podane: tabele, wykresy, obciążenia, wzory.

Przykład: http://www.c n c l and.pl/nsk - link musisz odtworzyć
http://www.nskeurope.pl/cps/rde/xchg/eu ... mit=Szukaj

[weteran_2008]

wielkie dzięki

na szybko przeglądając załączone linki, wywnioskowałem, że muszę zwrócić uwagę na nośność dynamiczną i statyczną śruby. Czy jeśli mówimy o nośności statycznej to mamy na myśli działającą na nią siłę grawitacji i przy nośności dynamicznej wypadkową grawitacji i działającemu obciążeniu?
Mogą to się wydawać banalne pytania - tylko się nie śmiać