Czy taki serwosilnik się nada
: 31 sty 2012, 09:35
Witam.
Powoli przymierzam się do budowy hobbystycznej frezarki CNC. Chcę ją zbudować do okazjonalnych prac w domu i dla samej zabawy/satysfakcji - nie będzie na siebie zarabiać, więc staram się redukować koszty.
Znalazłem ofertę takiego serwosilnika (Minertia Motor UGJMEE-02XIB12):
http://allegro.pl/show_item.php?item=2089510463
Z tego, co wygrzebałem w sieci ma on:
- moc 100W
- 3300 RPM
- moment startowy 1,9 Nm
- moment ciągły 38,3 Ncm (0,38 Nm)
- enkoder inkrementalny 900 imp/obrót
- średnica osi 9,5 mm
(mam problem z napięciem zasilania, bo na aukcji jest 48V, a gdzie indziej znalazłem: 24VDC, Im14A).
Co do samej maszynki:
Nie mam jeszcze sprecyzowanego planu, ale pole robocze chciałbym w okolicach 1000x500x??? mm, przeniesienie napędu to śruba trapezowa 16x4 (na nakrętki z poliamidu już się zapisałem). Ma to pracować głównie w drewnie (sklejka/płyta wiórowa/MDF), może okazjonalnie w tworzywach sztucznych (plexi). Szczytem marzeń jest, gdyby maszynka była wstanie (powoli i jednorazowo) wyrzeźbić sobie nowe części ze stali (ale rozumiem, że to się chyba nie uda).
Czy warto zainwestować w taki silnik? Wystarczy mu momentu? Czy może lepiej silnik krokowy w podobnej cenie?
Proszę o opinię.
Sterowanie serwem DC wydaje się prostsze, niż silnikiem krokowym (pod względem elektrycznym, nie mówię o logice) i pewnie będę próbował zrobić samemu jakiś sterownik (są małe mikrokontrolery ARM posiadające liczniki zdolne pracować bezpośrednio z sygnałem kwadraturowym).
Nie będę raczej potrzebował prędkości obrotowej większej, niż 1000 RPM (nakrętka chyba tego nie wytrzyma) - może zastosować jakieś przełożenie redukcyjne na pasku zębatym?
Powoli przymierzam się do budowy hobbystycznej frezarki CNC. Chcę ją zbudować do okazjonalnych prac w domu i dla samej zabawy/satysfakcji - nie będzie na siebie zarabiać, więc staram się redukować koszty.
Znalazłem ofertę takiego serwosilnika (Minertia Motor UGJMEE-02XIB12):
http://allegro.pl/show_item.php?item=2089510463
Z tego, co wygrzebałem w sieci ma on:
- moc 100W
- 3300 RPM
- moment startowy 1,9 Nm
- moment ciągły 38,3 Ncm (0,38 Nm)
- enkoder inkrementalny 900 imp/obrót
- średnica osi 9,5 mm
(mam problem z napięciem zasilania, bo na aukcji jest 48V, a gdzie indziej znalazłem: 24VDC, Im14A).
Co do samej maszynki:
Nie mam jeszcze sprecyzowanego planu, ale pole robocze chciałbym w okolicach 1000x500x??? mm, przeniesienie napędu to śruba trapezowa 16x4 (na nakrętki z poliamidu już się zapisałem). Ma to pracować głównie w drewnie (sklejka/płyta wiórowa/MDF), może okazjonalnie w tworzywach sztucznych (plexi). Szczytem marzeń jest, gdyby maszynka była wstanie (powoli i jednorazowo) wyrzeźbić sobie nowe części ze stali (ale rozumiem, że to się chyba nie uda).
Czy warto zainwestować w taki silnik? Wystarczy mu momentu? Czy może lepiej silnik krokowy w podobnej cenie?
Proszę o opinię.
Sterowanie serwem DC wydaje się prostsze, niż silnikiem krokowym (pod względem elektrycznym, nie mówię o logice) i pewnie będę próbował zrobić samemu jakiś sterownik (są małe mikrokontrolery ARM posiadające liczniki zdolne pracować bezpośrednio z sygnałem kwadraturowym).
Nie będę raczej potrzebował prędkości obrotowej większej, niż 1000 RPM (nakrętka chyba tego nie wytrzyma) - może zastosować jakieś przełożenie redukcyjne na pasku zębatym?