Strona 1 z 1

Rozwiązania dużych firm.

: 07 sie 2006, 19:56
autor: Wodzu
Przyglądałem się budowie frezaek numerycznych, które są w mojej firmie i zauważyłem że wcale nie stosuje śie tam silników krokowych o dużym "Nm". Największy był 10Nm i bardzo duży ale wcale się nie dziwie poruszał stołem o wymiarach 3x1,5 m więc wcale się nie dziwie.

Ale w konwencjonalnych (chodzi o gabaryty tak 800x600) wartość ta nie dochodziła nawet do 3Nm więc może jednak nie trzeba wcale stosować tak dużych silników krokowych.

Jedyne co mnie zdiwiło to to, że nie stosują prowadnic liniowych łożyskowanych tylko sprawdzone Stal- olej- stal.

Czekam na spostrzeżenia kolegów.

Pozdrawiam.

: 07 sie 2006, 20:11
autor: bartuss1
jaskółczy ogon dobry do ciężkich maszyn ale i tak musi być film olejowy, prowadnice szynowe do szybkich maszyn i określonym ciężarze sie stosuje, wszak każda prowadnica ma swoją charakterystyke a normalnym jest fakt ze to co tansze prędzej znajdzie zastosowanie, zwłascza do ciężkich maszyn, tyle że śruby kulowe obowiązkowo, silniki krokowe nie sa takie złe, zwłaszcza tam gdzie niepotrzeba nagłego rozpędzania maszyny i hamowania jak przy serwach AC, minus to konieczność wyhamowania ruszonej masy.
poza tym maszyny konwencjonalne można tak własnie przerabiać na cnc, reszta to śliczna obudowa i ew. hydraulika ...

: 07 sie 2006, 20:19
autor: tschaya
A ja się dziwię że tam wogóle są silniki krokowe. Jesteś pewien że to nie serwa?

Co znaczy 'w konwencjonalnych'? W konwencjonalnych czyli nie sterowanych numerycznie przeważnie używa się zwyklych silników prądu zmiennego, a jesli są silniki krokowe to musi nimi sterować układ elektroniczny.

A tak wogóle podaj producenta i typ maszyn o których piszesz - znacznie ułatwi to wymianę spostrzeżeń...

pozdrawiam
tschaya

: 07 sie 2006, 20:52
autor: Wodzu
Pisze tu o Picomaxsie 5osi (nie pamiętam firmy) i Cora (to ta duża), są dosyć stare ale obie numeryczne i nie nie pomyliłem się mają krokowce, oczywiście śruba kulowa z kasowaniem luzów.

A co do konwencjonalnych to miałem na myśli numerycznych 3 osiowych. Chcociaż te są nowsze (deckel maho) i faktycznie te mają serwa ale i tak malutkie w porównaniu z moimi wyobrażeniami o nowoczesnych obrabiarkach. Parametrów nie udało mi się podejrzeć bo serwis zakładał już osłony. Ale serw są na widoczne, szkoda tylko że beż blach (hyba specjalnie zdjeli :mrgreen: ).
Jedna ma obroty graniczne 16000 (najnowsza z 2004), i dosyć szybkie przesuwy ale serwo i tak malutkie gdzieś 250x 150x100. Jutro wezmę suwmiarkę i pomierzę dokładniej :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Ale co do budowy to całość jest malutka pomimo wymiarów stołu 800x600, zrobię fotkę i jak przeczytam zasady publikowania zdjęć to ją może wkleje :razz:

ale i tak obie mają zwykłe prowadnice nie kulkowe. Czy ja coś pomijam o czym wiedzą profesjonalne firmy, i koniecznie obstaje przy prowadnicy kulowej.
Po za tym sztywność jest imponująca, ale cóż nie ma jak to solidny odlewik w żeliwie.
Po za tym mam pytanko nie związane z tematem: co jest lepsze ten silniczek z http://www.akcesoria.cnc.info.pl/silniki_krokowe.htm
Chodzi o 8,5Nm w cenie 520 zł, czy może:
http://www.wobit.com.pl/download/pdf/ce ... kowych.pdf chodzi o ten 3 z pola na żółto 4Nm w cenie 589zł. Bo ja widzę różnicę w cenie i do tego stsunkach Nm. Może chodzi o liczbę kroków.
Te z wobitu chce użyć do mojej frezareczki ale boję się o sterowanie bo o tyle o ile poradzę sobie z mechaniką (zaprojektowałem już nwet wrzeciono z aut. wymianą narzędzia) to problem elektroniki mnie odstrasza. Z akcesoria.cnc użyłbym sterowników które mają na stronie ale do tych z wobitu to nie wiem. Zrobienie własnych raczej odpada, a może ktoś by zrobił mi takią płytke, bo tak sobie czytami i widzę że koledzy robią płytki i spoko im chodzą. Myslę też o serwomot. ale na razie raczej odpadają. Wolałbym dać krokowca i enkodery do każdego (a co jakąś tam prezyzję chce mieć), bo liniały optyczne to raczej do drugiej maszynki z serwami, ale najpierw zrobie pierwszą :grin:

: 07 sie 2006, 23:02
autor: Piotrjub
Te z akcesorja 8,5Nm ale tak jak pisal juz kolega skoti nie do dremelka.

: 08 sie 2006, 09:50
autor: Boni
Kroi mi się fucha - przeróbka zwykłej frezarki Avia, chyba to 35, na CNC, i w ramach rozeznania niedawno sprawdziłem jej moment na pokrętłach - na XY ma do 2Nm, więc spoko, ale na Z (czyli cały stół bodaj 700x300 góra-dół) skończył mi się dynamometr 3Nm, na oko jest raczej koło 5 niż 4, jednak trudno "zerwać" z miejsca taką masę. Ale to nie dremelek, nieprawdaż ;)

: 08 sie 2006, 11:16
autor: Piotrjub
A jak to mierzysz zakładasz dynamometr i próbujesz kręcić. Silnik do przesuwów w AVIA (FNF40P) jest specjalnej budowy jakby 4-silniki w jednym i moment jaki podaja wynosi ponad 50Nm

: 08 sie 2006, 21:58
autor: Boni
Założyłem dynamometr i kręciłem nim osiami. X (głowica przód-tył, to jest X?) jest nalżejsza, bo tam jest przekładnia, i może nawet śruba inna, Y (stół) jest ciężej, pokrętło jest na śrubie "na wprost", a Z jest w ogóle jakieś pogięte i ciężko jak diabli. Co do silnika posuwów, to on obraca przecież jeszcze te wszystkie przekładnie, skrzynie biegów i wałki rozdzielające posuwy, i chyba nawet dwie na raz? To nie dziwne, że dają taki mocny, ma czym kręcić. Z ciekawości - to w ogóle jest jakiś DC chyba? Bo na schemacie jest blackbox dający regulację obrotów, a jeszcze nie rozebrałem tej avii w drobny mak, i nie wiem dokładnie co ma w środku ;)

: 08 sie 2006, 22:11
autor: skoti
X jest w prawo lewo a Y przod tyl stojac przodem do frezarki i patrzac na stol niejako z lotu ptaka :razz: