Współosiowość śruby i prowadnic, uchwyt nakrętki - duży opór

[bmajkut]

Witam,
w swojej frezarce wykorzystałem łożyska w obudowach SMA12SUU, są to krótkie obudowy dla łożysk na wałek 12 mm. Jako uchwyt nakrętki TR10x2 wykorzystałem obudowę łożyska SMA12AJ licząc na to, że wszystko ładnie się zgra i nie będzie problemów ze współosiowością. Niestety myliłem się.
Póki co mam złożoną oś Y z ruchomym blatem oraz oś Z. Zetka wykonana została z aluminium o grubości 10 mm oś Y ze stali węglowej też o grubości 10 mm. Nakrętki wykonane są z poliamidu i zakupiłem je na aukcji. Kiedy składam obie osie to wszystko pasuje do siebie jak w zegarku, elementy zostały wykonane w technologii cnc z dokładnością 0,25 mm. Elementy ruchome poruszają się bardzo gładko po prowadnicach, w zasadzie nie wyczuwa się jakiegokolwiek oporu. Problemy pojawiają się kiedy chcę zamontować śruby.
Śruby mam przetoczone w taki sposób że na końcach mam fi 8 mm pod łożyska 608zz, dalej M6 na nakrętki gdybym chciał ją naciągnąć i z jednej strony fi 5 mm żeby złapać sprzęgłem i połączyć z silnikiem rozmiaru NEMA17.
Problem polega na tym, że gdy zamontuję śrubę i dokręcę uchwyt nakrętki to nagle okazuje się że nic nie jest współosiowe. żeby przesunąć oś trzeba przyłożyć sporo siły do śruby. Pomaga poluzowanie uchwytu nakrętki i łożysk ale i tak nie działa to tak luźno jak przed założeniem śruby. Pytanie czy może to być wina krzywej śruby, słabej jakości nakrętki a może jednak obudowy się różnią? Zamierzam zakupić nakrętki z brązu, oryginalne ze sklepu, myślicie że może to pomóc? Jak powinien taki mechanizm działać, powinno wszystko chodzić luźno i bez oporów?