Przekładnia czy falownik do TSA 16
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 55
- Rejestracja: 07 lut 2010, 12:23
- Lokalizacja: Tarnów
Przekładnia czy falownik do TSA 16
Witam
Kupiłem niedawno tsa 16 bez przekładni, mam silnik 1,1kw 220/380 1415 obrotów. Zastanawiam się czy kopić do tego falownik czy dorobić przekładnie taka jak jest oryginalna?
Kupiłem niedawno tsa 16 bez przekładni, mam silnik 1,1kw 220/380 1415 obrotów. Zastanawiam się czy kopić do tego falownik czy dorobić przekładnie taka jak jest oryginalna?
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Może przy tym trochę teorii w dość przystępnej formie
http://www.ise.pl/index.php?option=com_ ... e&Itemid=5
http://www.falowniki.edu.pl/
http://www.qnisz.pl/falowniki/falowniki ... 3godVjAAnA
http://www.ise.pl/index.php?option=com_ ... e&Itemid=5
http://www.falowniki.edu.pl/
http://www.qnisz.pl/falowniki/falowniki ... 3godVjAAnA
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 9323
- Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
- Lokalizacja: mazowieckie
Żeby zachować stałą prędkość skrawania, to przy wzroście średnicy prędkość obrotowa musi maleć, ale moment napędowy musi rosnąć bo są do pokonania takie same opory skrawania, ale na dłuższym ramieniu.
Przekładnia mechaniczna spełnia ten warunek, moc jest stała niezależnie od przełożenia.
Falownik przy zmniejszeniu obrotów daje co najwyżej taki sam moment, moc spada najpierw liniowo a potem coraz gwałtowniej z uwagi na różne zjawiska występujące w silniku asynchronicznym zasilanym bardzo niską częstotliwością.
Po prostu taki silnik nie może się kręcić dowolnie wolno.
Więc tak w przybliżeniu, masz silnik 1000 W i 1500 obr/min, a jak falownik przykręcisz do 10% to będziesz miał 100 W i 150 obr/min.
Praw fizyki nie przeskoczysz, więc albo musisz dać przekładnię mechaniczną, albo napęd z falownikiem musi mieć duży zapas mocy, żeby po przykręceniu jeszcze coś zostało.
.
Przekładnia mechaniczna spełnia ten warunek, moc jest stała niezależnie od przełożenia.
Falownik przy zmniejszeniu obrotów daje co najwyżej taki sam moment, moc spada najpierw liniowo a potem coraz gwałtowniej z uwagi na różne zjawiska występujące w silniku asynchronicznym zasilanym bardzo niską częstotliwością.
Po prostu taki silnik nie może się kręcić dowolnie wolno.
Więc tak w przybliżeniu, masz silnik 1000 W i 1500 obr/min, a jak falownik przykręcisz do 10% to będziesz miał 100 W i 150 obr/min.
Praw fizyki nie przeskoczysz, więc albo musisz dać przekładnię mechaniczną, albo napęd z falownikiem musi mieć duży zapas mocy, żeby po przykręceniu jeszcze coś zostało.
.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 9323
- Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
- Lokalizacja: mazowieckie
W LD-550 jest sześć przełożeń od 170 do 1950 obr/min, a silnik ma 0,5 kW.
Stosując silnik 1 kW z falownikiem, wystarczyły by trzy przełożenia aby uzyskać co najmniej ten sam moment przy dowolnej prędkości z tego zakresu.
Zapewne zastosowanie przekładni dwustopniowej byłoby jeszcze do przyjęcia, choć mogłyby już się objawiać braki momentu.
Bez przekładni nie ma natomiast mowy o pokryciu zakresu 1:10, na najniższych obrotach byłoby 100 W do dyspozycji, a takie obroty z definicji są do obróbki dużych średnic, czyli wymagają dużego momentu obrotowego.
.
Stosując silnik 1 kW z falownikiem, wystarczyły by trzy przełożenia aby uzyskać co najmniej ten sam moment przy dowolnej prędkości z tego zakresu.
Zapewne zastosowanie przekładni dwustopniowej byłoby jeszcze do przyjęcia, choć mogłyby już się objawiać braki momentu.
Bez przekładni nie ma natomiast mowy o pokryciu zakresu 1:10, na najniższych obrotach byłoby 100 W do dyspozycji, a takie obroty z definicji są do obróbki dużych średnic, czyli wymagają dużego momentu obrotowego.
.