Witam,
Do czego:
Umyslilem sobie ze potrzebuje glowice tnaca/spawajaca do wycinania. Niestety bardzo slabo mam ze zrodlem pradu o takiej mocy. Rozwiazaniem jest agregat pradotworczy. Oczywiscie jak na hobbystyczna maszyne po zobaczeniu cen normalnych agregatow o potrzebnych mi kVA (okolo 12) popukalem sie w glowe. (edit: nie acetylen, tak to ja sobie moge reka )
Potrzeba:
Potrzebny mi prad moze byc asynchroniczny (lub synchroniczny z duza tolerancja), a glowica ma bardzo duza tolerancje zarowno na skoki napiecia jak i czestotliwosc.
Szkic:
Silnik spalinowy o mocy okolo 80hp polaczony z silnikiem trojfazowym raczej duzym, zeby mogl odebrac tyle mocy i sie nie grzal (okolo 12-15kW znamionowo).
Problemem jest zeby po podlaczeniu obrotomierza byl dodawany/puszczany gaz (linka) w przypadku:
spadaja obroty na pradnicy (dodac gazu na spalinowym);
rosna ponad miare (zwolnic linke);
obroty oczywiscie spadaja jesli rosnie pobor mocy z pradnicy, i rosna jesli obciazenie maleje;
Rozwiaznie1?
Czy da sie to rozwiazac mechanicznie? Obrotomierz/dynamometr polaczony z linka gazu z regulacja na sprezynie?
Rozwiazanie2?:
Czy trzeba elektronike (pomiar obrotow jak w starych myszkach) i do linki gazu podlaczony silnik krokowy co ja sobie poszarpie?
Zakladam ze w wyznaczonych obrotach linka ma prawo caly czas pulsowac zeby sie miescic w wyznacoznym zakresie, nie jest konieczne trzymanie optimum obrotow, tylko jakis przyzwoity zakres.
Pradnica bedzie dzialac w 540 albo 1500 albo 3000obrotow/min (jaka trafie taka bedzie), a wymagane obroty z silnika beda przelozone na stale.
Sterowanie obrotami, mechaniczne? Elektroniczne?
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1214
- Rejestracja: 15 paź 2007, 00:45
- Lokalizacja: nie ważne
Zdecydowanie elektronika.
Jakikolwiek przetwornik obrotów na napiecie - choćby zykły silniczek prądu stałego - taki jak od suszarki) z którego napiecie porównuje sterownik/komparator i odpowiednio kreci silnikiem podłaczonym do ośki przepustnicy silnika spalinowego
Oczywiście im więcej wynalazków zamiast odpowiednich podzespołów tym bardziej odbije się to na trwałości czy stabilności rozwiazania, (choćby ten silniczek jako prądnica).
[ Dodano: 2009-10-11, 11:30 ]
jeszce jedno. Z racji spawania obciązenie mocno impulsowe wprowadzić może rezonans miedzy sterowaniem a obciażeniem. Proponuję dołożyć kawał koła zamachowego na sprzęgle - np fi400 o grubości 100mm.
Jakikolwiek przetwornik obrotów na napiecie - choćby zykły silniczek prądu stałego - taki jak od suszarki) z którego napiecie porównuje sterownik/komparator i odpowiednio kreci silnikiem podłaczonym do ośki przepustnicy silnika spalinowego
Oczywiście im więcej wynalazków zamiast odpowiednich podzespołów tym bardziej odbije się to na trwałości czy stabilności rozwiazania, (choćby ten silniczek jako prądnica).
[ Dodano: 2009-10-11, 11:30 ]
jeszce jedno. Z racji spawania obciązenie mocno impulsowe wprowadzić może rezonans miedzy sterowaniem a obciażeniem. Proponuję dołożyć kawał koła zamachowego na sprzęgle - np fi400 o grubości 100mm.
Pasjonat
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 420
- Rejestracja: 01 lip 2007, 17:52
- Lokalizacja: trelleborg
Dziekuje
Czyli pomiar obrotow poprzez ilosc iskier/zalaczen/obrotow na dodatkowym silniczku przy wale. Tak jak w dieslu. Rozumiem
To kolo zamachowe to rzeczywiscie mocno potrzebne zeby zbierac i oddawac energie... Nie pomyslalem ze bez tego wskazowka by mi skakala jak glupia.
Na szczescie mase kola do tej mocy umiem policzyc, a kolo wytoczyc
Czyli pomiar obrotow poprzez ilosc iskier/zalaczen/obrotow na dodatkowym silniczku przy wale. Tak jak w dieslu. Rozumiem
To kolo zamachowe to rzeczywiscie mocno potrzebne zeby zbierac i oddawac energie... Nie pomyslalem ze bez tego wskazowka by mi skakala jak glupia.
Na szczescie mase kola do tej mocy umiem policzyc, a kolo wytoczyc
bumeluję
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 847
- Rejestracja: 05 gru 2006, 22:28
- Lokalizacja: Bielsko Biała
Tak sobie czytam z nudów i myślę że elektronika jest cacy ale np. u mnie w starym Class Compact 25 jest prosty regulator mechaniczny działa na takiej zasadzie jak regulator obrotów w rzedowych pompach wtryskowych obroty reguluje sie za pomocą spreżyny choć zakres obrotów nie jest tak duży(około 500 obr min)ale pewność działania i prostota przemawia za.Z regulatora wystaje dżwignia do której podłączamy cięgno gazu i to wszystko wystarczy wszysko odpowiednio dograć
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 420
- Rejestracja: 01 lip 2007, 17:52
- Lokalizacja: trelleborg
I tak wlasnie sie to skonczylo, wajcha, sprezyna, diesel. I mam 22,5 KVA pod guzikiem
Popracuje jeszcze nad tlumikiem, bo sasiadom zdaje sie przeszkadzac ten szmer
Okazalo sie ze cala filozofia jest juz dawno rozwiazana, nie ma tam ani grama elektroniki, tylko musialem przeszukac stare modele generatorow.
Popracuje jeszcze nad tlumikiem, bo sasiadom zdaje sie przeszkadzac ten szmer
Okazalo sie ze cala filozofia jest juz dawno rozwiazana, nie ma tam ani grama elektroniki, tylko musialem przeszukac stare modele generatorow.
bumeluję