Witam
Jestem nowy więc na początek chciał bym się przywitać.
Zakupiłem obrabiarkę Cincinnati sabre 1500, firma zewnętrzna wymienia w niej całe sterowanie w raz z silnikami.
Zaproponowano mi aby założyć mniejsze silniki a do tego przekładnie (ślimakowe?). Wykonawca twierdzi że jest to dobre rozwiązanie gdyż drgania i całe obciążenie przenosi się na przekładnie przez co zwiększa się żywotność serwonapędów.
Koszt małych silników + przekładni lub większych silników bez przekładni będzie dość podobny. Obawiam się szybkiego zużywania się takiej przekładni z uwagi na tarcie. Czy taka przekładnia nie zmniejszy precyzji maszyny? Czy jest to powszechnie stosowana praktyka? Czy spotkaliście się z takim rozwiązaniem?
Przekładnie do serwonapędów i mniejsze silniki - czy to ma sens?
Czy zakładać przekładnie i mniejsze silniki czy lepiej duże silniki bez przekładni
-
- Posty w temacie: 1
Re: Przekładnie do serwonapędów i mniejsze silniki - czy to ma sens?
W tej maszynie to głupi pomysł i ktoś próbuje zaoszczędzić Twoim kosztem. Modernizuję swojego arrowa, 1:1 wchodzą tam serwa z flanszą 130. Przekładnia ma luz i ten luz z czasem będzie się powiększał, nie wierz w cuda. Każdy dodatkowy element to większa szansa awarii.
W serwie co ma się uszkodzić czy zużyć? Wałek w silniku się ukręci? W najgorszym przypadku może się z czasem wytłuc wkładka elastyczna sprzęgła.
Przy dobrze dobranym sprzęgle nie widziałem jeszcze takiego przypadku.
Ostatnia sprawa- przekładnia ślimakowa się do tego kompletnie nie nadaje. Musi to być co najmniej przekładnia planetarna w wykonaniu pod napędy serwo.
Przekładnie falowe, cykloidalne czy kulkowe nie wchodzą w grę że względu na koszt.
W serwie co ma się uszkodzić czy zużyć? Wałek w silniku się ukręci? W najgorszym przypadku może się z czasem wytłuc wkładka elastyczna sprzęgła.
Przy dobrze dobranym sprzęgle nie widziałem jeszcze takiego przypadku.
Ostatnia sprawa- przekładnia ślimakowa się do tego kompletnie nie nadaje. Musi to być co najmniej przekładnia planetarna w wykonaniu pod napędy serwo.
Przekładnie falowe, cykloidalne czy kulkowe nie wchodzą w grę że względu na koszt.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1361
- Rejestracja: 18 sie 2010, 10:58
- Lokalizacja: Okolice Łodzi
Re: Przekładnie do serwonapędów i mniejsze silniki - czy to ma sens?
Jeśli przekładnie to raczej tylko planetarne w wysokiej klasie wykonania z jak najmniejszym luzem. Jeden znajomek przerobił swoją frezarkę na takie napędy i sobie chwali. Maszyna to taki ciężki ploter do alu/stali. Jedyny minus to trochę więcej roboty żeby to opchnąć i połączyć ładnie w osi. Przy szybkich przejazdach te przekładnie trochę miauczą ale można się do tego przyzwyczaić. Więcej szczegółów Ci nie podam bo nie utrzymuje z nim kontaktu a poza tym gość obrósł w piórka i obraził się na forum. Także jest to ciekawa alternatywa szczególnie jeśli rąbiesz dużymi głowicami które trochę szarpią maszyną 

