cnc.info.pl - FORUM CNC

Witam

Jaki środek konserwujący polecicie do konserwacji gniazda narzędziowego we wrzecionie hsd stożek iso 30.
Chodzi mi o środek zapobiegający korozji i poślizgowi
pozdrawiam wit

Dzień dobry
W odpowiedzi sam sobie pomogłem więc przyznaję sobie masę punktów.
przetestowałem następujące środki :
1Środki typu WD 40
2.Smar suchy z PTFE fimry ARECAL i PULSAR
3.Srodek do konserwacji form wtryskowych AMBERSIL

Moje typy to smar suchy firmy ARECAL ze względu na małą zawartość teflonu w smarze firmy pulsar teflon zostawiał białe plamy
Srodek do konserwacji form wtryskowych jest na razie testowany i porównywany do smaru suchego

Mam nadzieję że pomogę wszystkim którzy potrzebują konserwacji stożka środkami nie tłustymi nie brudzącymi
pozdrawiam wit

Dorzucę - czasem prysnę (ale delikatnie) https://www.bremer-leguil.de/de/produkt ... chmieroele

Z tego co wiem, to producenci nie wypisują w DTR, że czymkolwiek tam trzeba psiknąć. Tam ma być czysto. No to czemu czasem, przy dokładnym sprzątaniu (święta, długi weekend) prysnę? A bo ja wiem. Korozji i tak tam nie ma. Może jakieś wewnętrzne zabezpieczenie powierzchni, nie stykających się ze stożkiem oprawki. Aha, po pryśnięciu oczywiście drewniany stożek, na nim czysta, bawełniana szmata i staram się wytrzeć, to nie ma prawa być mokre, jedynie odrobinę pokryte..

Też szukam jakiegoś środka do smarowania gniazda bo po dłuższej obróbce narzędzie blokuje się w gnieździe. Frezarka Haas VF5

wyczyść porządnie.

Wyczyszczone, a i tak się blokuje przy zmianie narzędzia.

Ja gniazda smaruję (przeciw rdzy, zwłaszcza jeśli nie używane) olejem maszynowym rozcieńczonym w nafcie(do konsystencji prawie wody, tak by się dobrze rozpylał za pomocą spryskiwacza do mycia okien). Przed włożeniem narzędzia wystarczy przetrzeć czystą szmatką by usunąć olej wraz z ewentualnym kurzem jeśli się taki do mokrej powierzchni "przykleił" po dłuższym nieużywaniu gniazda, albo zostawić(jeśli film jest czysty) a chwyt narzędzia sam go "wygniecie" w czasie mocowania. Zabezpieczam tak od lat nie tylko gniazda wrzecion, ale i inne powierzchnie, a nawet narzędzia(w tym pomiarowe!), i taka metoda sprawdza mi się doskonale nawet przy dużej wilgotności atmosfery, i nieogrzewanym(stale) pomieszczeniu. Poza tym szybko się przez rozpylanie nanosi nawet na duże skomplikowane powierzchnie, a rzadki fluid ma dobre własności penetracyjne, rozlewa się po powierzchni nie pozostawiając "dziur" w ochronnym filmie. Poza tym jest to metoda tania i wydajna - spróbuj.
Natomiast WD(40) nie jest dobrym rozwiązaniem - jest to preparat który dość szybko paruje z powierzchni (wysycha), i po pewnym czasie już nie chroni już niestety przed wilgocią.
A smar stały gorzej się po całej powierzchni rozprowadza(może przy braku staranności zostawiać niechronione miejsca), i trudniej go potem usunąć, zwłaszcza kiedy po długim nieużywaniu maszyny przyschnie...

RomanJ4 pisze: ↑

24 sie 2018, 14:17

Natomiast WD(40) nie jest dobrym rozwiązaniem - jest to preparat który dość szybko paruje z powierzchni (wysycha), i po pewnym czasie już nie chroni już niestety przed wilgocią.
A smar stały gorzej się po całej powierzchni rozprowadza(może przy braku staranności zostawiać niechronione miejsca), i trudniej go potem usunąć, zwłaszcza kiedy po długim nieużywaniu maszyny przyschnie...

WD 40 i tym podobne wynalazki to do tego się nadają (od 4:30)
https://youtu.be/jDKaL0Y-Bf4?t=282
A tak na poważnie to są na chwilę i niezłe do zmywania warstwy starego smaru czy oleju.
Również stosuję sposób kol. Romana do różnych celów.
Natomiast jeśli chodzi o smar do konserwacji to polecam armatni/działowy (różne nazewnictwo) w składzie są substancje zapobiegające korozji, nadaje się również do konserwacji samochodu zamiast fluidolu.

rdarek pisze:smar do konserwacji to polecam armatni/działowy

Ja w wielu rzeczach stosuję smar uniwersalny do broni zwany Brunox'em Czyści, smaruje i konserwuje świetnie...

Znalazłem coś dobrego, i narzędzie się nie blokuje.