Strona 1 z 4

falownik do silnika wrzeciona

: 10 cze 2007, 16:25
autor: małysz
Witam kolegów. Dawno mnie niebyło na forum. Mam kolejny problem do rozwiązania. Na poczatku chciałem zmieniac obroty we wrzecione za pomocą dwubiegowego silnika 1400/ 2800 mocy około 1kw + przekładnia tak by uzyskac około 6000 obr na frezie z weglika. Ale mam zamiar kupic falownik ponieważ chce go uzyc do podajnika sterując nim szybkość przesuwu taśmy. i tu nasuwa mi sie ptanie. Czy falownik można podłączyc niebezpośrednio z silnikiem tylko z gnaizdem 4 bolcowym a do niego wpinac silniki w których akurat chce regulowac obroty. W podajniku jest 0,25 kw a we wrzecionie około 1kw zasilanie obojetnie bo w domu mam 3 fazy a nawet 4 w sobote wieczór.;)Terza pytanie do obeznanych w temacie czy mozna pzrepinać ten falownik to po pierwsze , jakie mocy najlepiej kupic (ja obstawałem nad 1,5 kw) to po drugie, a po trzecie nowy czy uzywany z allegro bo jest tam troche tego. Aha jesze jedno do jakich obrotów rozkrece taki zwykły 3 fazowy silnik który ma nominalnie 2880 obr/min ( minimum i max).Z góry dzieki za pomoc

: 10 cze 2007, 17:17
autor: webserver
Takich kombinacji raczej ci nie polecam przepinanie falownika zwiazane bedzie z ciaglym zmienianiem ustawien a jak zapomnisz albo sie polisz bedzie BUM !!!

Re: falownik do silnika wrzeciona

: 10 cze 2007, 20:00
autor: wood carver
małysz pisze:. Aha jesze jedno do jakich obrotów rozkrece taki zwykły 3 fazowy silnik który ma nominalnie 2880 obr/min ( minimum i max).Z góry dzieki za pomoc
nie jest kwestia do ilu rozkręcisz....bo pewnie do sporych obrotów
problem to budowa wirnika i łożyska. Jeśli nie rozpieprzeysz wirnika silnika to i tak szybko padną łożyska...

Małysz.....też jestem z Makowa,Skąd jesteś dokładnie? Gmaro też jest z okolic ( gdzies z wadowic) może byśmy się spotkali?

: 10 cze 2007, 20:36
autor: małysz
Mieszakm na Głowackiego a ty?Daj mi nr tel na priwa to podadamy przez tel. Co do obrotów to niebede robił silnika szczotkowego z indukcyjnego nieszalejmy. Chodzi mi o to jakie mam zastosowac przełożenie silnik wrzeciono zeby to optymalnie zegrać. Głownie myśle nad frezami dla których 500 obr to max -frezy 4 piurowe 10mm . Max obroty na wrzecionie to 7000 8000 bo łozysk niemam za 200zł/szt ,a mój warsztat to nie labolatorium.A co z tymi falownikami doradzi mi ktoś model nowego lub używanego z allegro ( sa siemensy omrony i itd za cene około 500 zł)

: 11 cze 2007, 07:14
autor: gmaro
małysz pisze:Max obroty na wrzecionie to 7000 8000 bo łozysk niemam za 200zł/szt
Mi udało sie kupić ostatnio łożyska skośne wysokoobrotowe Produkcji Polskiej ( Kraśnik) z zapasów w cenie 96 zł sztuka warto poszukać po składach ..

Co do falowników to pojawiają się często na allegro różnego typu i trzeba na nie uważać ( było trochę o tym na forum ) i najlepiej kupić falownik wektorowy np: Falownik jednofazowy LG bo dużo ludzi posiada go na forum no może nie najlepszy ale na pewno najtańszy z oferty na rynku (miałem 2 takie już i nie było z nimi żadnego problemu a ustawienie parametrów zajmuje parę minut ) a rozwiązanie takie z 2 silnikami raczej odpada bo tak jak napisał kolega webserver za każdym razem będziesz zmuszony zmieniać parametry ...

: 11 cze 2007, 08:41
autor: qqaz
małysz pisze:Czy falownik można podłączyc niebezpośrednio z silnikiem tylko z gnaizdem 4 bolcowym a do niego wpinac silniki w których akurat chce regulowac obroty.
Rozumiem że oczekiwania Kolegii sa takie aby mieć spec-gniazdo z którego można regulować wpięty silnik - można. Niczemu to nie grozi- falownik nie obciążony nie ulegnie uszkodzeniu a po wpięciu silnika ( jakiegoś) co najwyżej nie będzie dociązony. I regulacja bedzie . Tylko koniecznie dobre gniazdo i wtyki silników - aby wykluczyć wszelkie niekontakty na bolcach.
Moc falownika powinna być niemniejsza od stosowanych silników - stad 1,5kW wystarczy.
Co do prędkości uzyskiwanuch na zwykłych silnikach to też bez obaw gdyż najczęściej szybciej nastapi utyk silnika lub zwyczajne " zdławienie " elektryczne silnika niż rozkręcenie go do obrotów niebezpiecznych. Na zwykłym falowniku bez dostrajania go do parametrów silnika najcześcej przy 75Hz silnik (1400/min)zaczyna się dławić i traci moc. dla silnika 2800/min jest to ok 85Hz ( czasem więcej zależnie od silnika)- ale tu już są niezłe obroty i wszelkie uwagi o trwałści maja zastosowanie.
Co do gniazda to tylko jedna uwaga - duże ryzyko że jakiś intruz włoży wtyk czegoś innego niż jeden z wybranych silników i wtedy sprawdzone będą zabezpieczenia falownika.
Co do nastaw falownika to podstawowe odnoszą się do częstotliwości którą ma wysłać - min, max, zakresy potencjometru itd, natomiast specyfikacja silnika to raptem ilość par biegunów i max prąd który można wysłać . Ale bez tego prawidłowego parametru mały silnik też będzie chodził. Szczególnie że to transporter więc żadnych wyczynów od falownika nie oczekuje.
Nie jest nawet grożne wpięcie obcego silnika gdyż ten najczęściej połączony bedzie w gwiazdę i też nic się nie stanie.
Co do zakresu obrotów to proponuję zawęzić regulację do 20-70Hz dla 2800/min - pracuje stabilnie i nic się nie dzieje. W przypadku długotrwałej pracy z pełnym obciążeniem poniżej 35Hz może być konieczne założenie wiatraczka typu komputerowego ( 220V-120mm - 160m3/h)na wiatrak silnika aby zwiększyć intensywaność chłodzenia Pytanie tylko czy moment silnika przy skrajnych obrotach wystarczy do napędzania wrzeciona z frezem nawet jesli to węglik.

: 04 kwie 2008, 17:11
autor: małysz
Witam, po długiej przerwie. Falownik kupiłem jednofazowy simens symaits 2,2 kW, i wrzeciono Perske 1,1 kW 17600 obr. Wszystko układało sie cacy do dziś kiedy podłączyłem wrzeciono z falownikiem do mojego czołgu. Niestety są jakieś zakłocenia bo w machu za każdym razem jak włanczam wrzeciono to wywala mi Reset w machu . Jak wrzeciono dojdzie juz do określonych obrotów i skasuje reset przez chwile da sie frezowac około 1 min i znów wybija reset. Musza bys jakieś zakłócenia bo jak miałem zamiast tego wrzeciona zwykły silnik 1400/2800 obr z wrzecionkiem na pasek nie zdazało mi sie takie rzeczy. Co i jak trzeba wytłumić. Falownik miałem przykrecony pod stół, wiec go wykreciłem i odsunołem około 1metra od kompa i nic nie pomoglo , moze kabel do wrzeciona tak zakłoca jest czterożyłowy 3 fazy + masa. Moze jego owinąc jakim drutem i podłaczyś do korpusu maszyny i falownika. Czekam na wasze sugestie i doświadczenia z tym związane,Przesyłam pare fotek czołgu tygrys.

: 04 kwie 2008, 17:14
autor: paulg
Witam.
Kabel pomiędzy falownikiem a wrzecionem musi być ekranowany :wink:
Zamiana kabla powinna rozwiązać wszelakie problemy.
Pozdrawiam

: 04 kwie 2008, 17:17
autor: małysz
Prosze ogladać tygrysa w mojej galerii bo jeszcze nim sie nigdy nie chwaliłem:)
I dzieki za tak błyskawiczna odpowiedż.

: 04 kwie 2008, 17:26
autor: termit_tm
również miałem takie problemy dałem ekranowane kable do krańcówek i wrzeciona i za dużo to nie pomogło po 10-15 minutach i tak wyskoczył e-stop musiałem kabel od falownika dać w jedna stronę maszyny a resztę kabli w druga i odłączyć krańcówki osi Y i póki co działa dobrze ....