Dobór silnika bldc do napędu wrzeciona

Dyskusje na temat elektrowrzecion do napędu narzędzi skrawających

diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 19
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#41

Post napisał: diodas1 » 08 cze 2013, 01:45

Kombinujesz jak góralska szkapa pod górę. Chcesz w końcu mieć wysokie obroty czy niskie? Ciągle wracasz do przekładni. Przekładnia 2:1 zmniejsza obroty dwukrotnie a poza tym jest to dodatkowe źródło problemów. Silniki wysokoobrotowe istnieją. Małe i mocne jednocześnie silniki wysokoobrotowe stosuje się w modelarstwie RC. Są też wrzeciona frezarskie wysokoobrotowe nawet do 100000 obr/min ale zapłaciłbyś za taką zabawkę wielokrotność kompletnej frezarki iModela W protetyce też się stosuje takie narzędzia. Nawet w Allegro, kiedy wpiszesz w wyszukiwarkę hasło mikrosilnik, prostnica protetyczna... nadziejesz się na wybór tych maszynek. Jednak trudno do nich zdobyć sensowne, użyteczne przy frezowaniu PCB frezy. Stosując z kolei silnik modelarski, staniesz przed problemem stworzenia dobrze wyważonego i ułożyskowanego uchwytu do frezów. Zrobisz byle co i byle jak to zostaniesz kaleką i tak się to skończy. Zaczynam wątpić czy chcesz mieć naprawdę frezarkę czy rzucasz na forum krańcowo różne pomysły tylko sportowo. Od kilku miesięcy planujesz. Możesz powiedzieć co naprawdę już zrobiłeś? Łatwiej będzie zorientować się w faktycznych potrzebach. Dlaczego właściwie to o czym marzysz musi być takie małe? Masz tak mały pokój czy chcesz to ukrywać przed otoczeniem :mrgreen: Rozumiem że "małe jest piękne" ale to już obsesja. Kiedy uporasz się z mechaniką to pewnie zechcesz upchnąć elektronikę w pudełku po zapałkach. Mam silniczki krokowe z napędów FDD wielkości naparstka. Jak znalazł do tyciej maszynki. W napędzie dyskietek 3.5 cala oprócz silnika krokowego jest też sterownik do niego. Jest mały. Trzy wejdą spokojnie do pudełka... Napędy dyskietek do laptopa są jeszcze bardziej zzipowane. Przemyśl sprawę póki są jeszcze na złomie giełdy elektronicznej i w Allegro.
Albo zacznij zaglądać w inne, bardziej realistyczne rewiry http://www.ebay.com/sch/i.html?_trksid= ... &_from=R40



Tagi:


Autor tematu
bmajkut
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 27
Posty: 284
Rejestracja: 02 lis 2012, 18:59
Lokalizacja: Wrocław

#42

Post napisał: bmajkut » 08 cze 2013, 08:51

Oto co mam:
https://www.cnc.info.pl/topics60/frezar ... t46762.htm
Na dzień dzisiejszy mam skonfigurowany sterownik, podłączone silniki Linuxcnc czeka tylko na odpalenie, ale potrzebne były ostatnie poprawki w ramie i od tygodnia jest ona u spawacza - przez obsuwy w terminach fachowców mój projekt ma opóźnienie ok. miesiąca. Ma to być frezarka cnc z przeznaczeniem głównie do PCB, jako wrzeciono w projekcie uwzględniłem Proxxon'a FBS/e. W przyszłym tygodniu mam zamiar już zakończyć ten projekt i dlatego zabrałem się za opracowywanie następnego.
Zbudowałem dopiero pierwszą frezarkę i na koncie nie mam jeszcze żadnego wrzeciona dlatego zadaję pytania, bo podobno "Kto pyta nie błądzi". Temat się wlecze bo na tym forum często specjaliści mają tak podzielone zdania że nie wiadomo w końcu za czym się opowiedzieć. Podrzucam tutaj w postach przykłady tego jak w amatorski sposób niektórzy rozwiązują kwestię wrzeciona i uzyskują jak na takie koszta i nakład pracy bardzo dobre efekty.
Dlaczego pracuję nad tak małą frezarką?
Ano dlatego, że mam wyższy cel niż tylko zabawka do mojej kolekcji. Imodela jest przykładem na to, że nie trzeba stosować wyłącznie profesjonalnych i drogich rozwiązań by móc coś stworzyć. Kiedy tutaj się wspomina o tego typu konstrukcjach trzeba liczyć się z ogromną falą krytyki bo wałki niepodparte, bo nie hartowane, bo nie łożyska liniowe itd.


diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 19
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#43

Post napisał: diodas1 » 08 cze 2013, 13:04

Wszystko jasne. Ja tam się nie czepiam że wałki nie podparte a śruby trapezowe bo sam też takie zastosowałem :) Tylko te płyty z przodu osi x na bramie wyglądają jakby część frezarki została zmontowana odwrotnie. Będą z tym kłopoty. Jeżeli chodzi o konstrukcje niskobudżetowe to widziałem już rozwiązania z Księżyca które coś potrafiły. Także wrzeciona-samoróbki o różnej budowie. Były też ambitne kombinacje pomysłów. Widziałem jak rozwijały się konstrukcje oparte na robieniu samodzielnie każdego detalu. Potem wszystko cichło bo na przykład wrzeciono wyło i niszczyło łożyska z powodu niewyważenia. Dlatego osobiście, gdyby mnie napadła taka twórczość, skorzystałbym z niektórych gotowych detali. Jednym z nich, bardzo ważnych i rzutujących potem na precyzję i wygodę użycia jest oś wrzeciona i uchwyt frezów. Żadne śrubki boczne czy zaciski aluminiowe jak w Dremelu. Sprawdzony w bojach jest zacisk ER11. http://www.ebay.com/sch/i.html?_trksid= ... &_from=R40 Na taką oś (do małej frezarki do PCB wystarczy oś o średnicy 8mm) nawleka się łożyska , zamyka w dorobionej obudowie i działa. Do części czołowej wkłada się i dokręca zaciski dostosowane do różnych frezów http://www.ebay.com/sch/i.html?_odkw=er ... t&_sacat=0 Napędzić to można różnie. Jeden z kolegów z forum wcisnął taką oś w miejsce oryginalnej do wrzeciona silnika modelarskiego BLDC. Oczywiście wybrał taki w którym była też oś 8mm czyli większy i mocniejszy od popularnych wśród modelarzy. Z silnikami bezszczotkowymi do modeli różnie bywa ale przy wyższych obrotach piszczą niemiłosiernie. Wypróbowałem trzy typy i dałem sobie spokój. Nie tędy droga- przynajmniej dla mnie.Lepiej znaleźć inny silnik o wyższych obrotach albo dodać przełożenie na pasku i zmajstrować coś w stylu http://www.ebay.com/itm/ER11-Spindle-fo ... 2ec8292c01.


Lub kupić od razu gotowca bo na samoróbce nie zawsze da się zaoszczędzić.

Oszczędzać można na czymś innym, na przykład na mechanice. Stąd oprócz korpusów spawanych ze stali i amelinum :) powstały też udane maszynki skręcane z kształtek, z drewna, tworzyw sztucznych, płyt granitowych, odlewy z polimerobetonu...a nawet betonu cementowego Każdy orze jak może. Ma być wystarczająco sztywna, dokładna, łatwa w ewentualnych naprawach czy modernizacji...
Kiedy robi się jakąś "wydumkę" dobrze jest zacząć od spraw najbardziej kłopotliwych. Zrób więc najpierw to wymarzone zminiaturyzowane wrzeciono, potem oś z itd czyli od końca. Wtedy będzie szansa że jakoś to wszystko upchasz w małych gabarytach. Uczeni zaczynają od wykreślania projektu zgrubnego, potem szczegółowego i dopiero wtedy, jeżeli cała para nie pójdzie w gwizdek, czyli nie wypalą swojego zapału na procesie projektowania, przystępują do realizacji. Wielu tak niestety skończyło. Po ambitnych planach i zabawach z kreśleniem w programach do grafiki 3D zmienili swoje hobby, zajęli się handlem lub hodowlą pietruszki :) Czasem ciekawe silniki o wysokich obrotach trafiają się tutaj http://www.akcesoria-cnc.pl/?menu=produkt&id=996 W allegro po wpisaniu hasła silnik elektryczny wysokoobrotowy też można coś ciekawego ustrzelić.
Widziałeś ten wątek ? https://www.cnc.info.pl/topics63/mini-w ... t40754.htm

Są podobne wrzeciona o mocy 200W ale też o wyższej, zależnie od potrzeb.


Autor tematu
bmajkut
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 27
Posty: 284
Rejestracja: 02 lis 2012, 18:59
Lokalizacja: Wrocław

#44

Post napisał: bmajkut » 08 cze 2013, 14:56

Myślę że wiem już jak zbudować dwa warianty wrzeciona, wersję medium i mini.
Medium była by bardzo podobna do tej z ostatniego linka z forum a wersja mini będzie bardzo podobna do wrzeciona z Imodela. Póki co biorę się za budowę wersji mini to mini frezarki cnc. Znalazłem identyczny silnik jak ten z Imodela.
http://botland.com.pl/139-silnik-tamiya-75026.html
Jest to raczej mikrosilnik zasilany nominalnie 3V i ma obroty ok 10000/min. Widziałem testy takich silników po podłączeniu do wyższych napięć. Na 12V pochodził 1,5h i przestał się kręcić bo się po prostu w środku stopił. Będę chciał zastosować przełożenie 2:1 na plastikowych zębatkach.
Tak będzie to bardziej zabawka niż profesjonalna maszyna, ale jeśli uda się na tym wygrawerować choćby 10 płytek to będzie wielki sukces i niewielki koszt naprawy - wymiany silnika.


vicdoc
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 4
Posty: 90
Rejestracja: 24 mar 2012, 01:21
Lokalizacja: k-k

#45

Post napisał: vicdoc » 08 cze 2013, 15:03

Dziwi mnie fakt, że jeszcze nikt nie napisał o mocnych i wysokoobrotowych silniczkach stosowanych we wkrętarkach ( 60-250W i 6000-24000rpm ) niestety na łożyskach ślizgowych i komutatorowe, zasilanie 6-18V. Ceny nie powalają ok 20-60 zł/szt.
Jak nie wiesz co zrobić, zapytaj


diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 19
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#46

Post napisał: diodas1 » 08 cze 2013, 15:30

Nie w cenie jest problem ale w jakości. Łożyska ślizgowe w silniku zużywają się lawinowo. Na początku pracuje cicho ale po pierwszym zużyciu (rozbiciu otworu) zaczynają sypać się coraz szybciej.Nie tylko łożysko na tym cierpi ale szczotki i komutator na drgającym wirniku też zaczynają iskrzyć i szybciej się wycierać. Im wyższe obroty, tym gwałtowniejsza destrukcja. Poza tym każdemu zależy żeby taki silnik mógł pracować w dłuższym cyklu. Bywają obróbki kiedy wrzeciono musi piłować wiele godzin. Silniki w wiertarkach, odkurzaczach, wkrętarkach... nie są przewidziane do tak długiej pracy. Po kilkunastu minutach silnik musi ostygnąć bo spali się w nim uzwojenie. Nawet silniczki modelarskie BLDC zwykle mają łożyska toczne i naturalną czynnością jest ich okresowa wymiana na nowe. Kiedy oś silnika obraca się w łożyskach ślizgowych, po ich zużyciu najczęściej trzeba wymienić cały silnik. Wszystko powinno być dostosowane do funkcji jaką będzie spełniać. "Durnostojka" nic na ogół nie robi, stoi i ludzie na nią czasem patrzą. Powinna więc jakoś wyglądać i nie rozsypać się od samego patrzenia. Silniczek w dziecięcej zabawce powinien żyć tak długo jak sama zabawka czyli raczej krótko. Wrzeciono maszyny ma być wielokrotnie trwalsze i już.

[ Dodano: 2013-06-08, 16:58 ]
Kiedyś widziałem silnik żyroskopu z lotniczego "sztucznego horyzontu" Wielkości naparstka, rozpędzał się prawie do 100000 obr/min. Także w tym maleństwie były mikroskopijne łożyska toczne. http://allegro.pl/listing/listing.php?s ... y+horyzont


vicdoc
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 4
Posty: 90
Rejestracja: 24 mar 2012, 01:21
Lokalizacja: k-k

#47

Post napisał: vicdoc » 08 cze 2013, 18:23

Przecież w tym wątku założyciel pisze o malutkim max 5W silniczku Tamiya, znacznie solidniejszym rozwiązaniem może być zastosowanie DPM lub innych z demobilu sporo tego na aukcjach.
Jak nie wiesz co zrobić, zapytaj


diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 19
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#48

Post napisał: diodas1 » 08 cze 2013, 19:12

Tak, rosyjskie, z demobilu wojskowego, solidnie wykonane i cichobieżne ale prędkości obrotowe takie sobie.


vicdoc
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 4
Posty: 90
Rejestracja: 24 mar 2012, 01:21
Lokalizacja: k-k

#49

Post napisał: vicdoc » 08 cze 2013, 19:37

Mniejszy rozmiarowo dość ciekawy i na pewno trwalszy od Tamiya bo chyba na łożyskach kulkowych aukcja alternatywnie mógłby dać radę niestety tylko 7000rpm.
Jak nie wiesz co zrobić, zapytaj


diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 19
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#50

Post napisał: diodas1 » 08 cze 2013, 19:42

Ładniutki ten silnik, wart grzechu :) Ciekawe czy trudno by było zdjąć z osi tę śrubę. Wygląda dość solidnie jak na swe gabaryty.

bmajkut, obejrzyj ten wątek- długi i dość treściwy https://www.cnc.info.pl/topics63/mini-w ... t23080.htm

Tu też ciekawie https://www.cnc.info.pl/topics58/-mini- ... dc&start=0 Około strony 70 jest poruszony sposób budowy wrzeciona z silnika modelarskiego

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Elektrowrzeciono”