Strona 1 z 1

Nowe wrzeciono do AL - jakie?

: 19 sty 2012, 16:50
autor: FDSA
Jak w rónoległym temacie opisłem moj kresik coś mnie ostatnio irytuje :) wiec zacząłem rozmyślać na temat nowego wrzeciona tylko do aluminium.

-Biorąc pod uwagę doświadczenia z kresem powinno być nie takie szybkoobrotowe. Podoba mi się szybkoobrotowe frezowanie zwłaszcza w obliczu sztywności mojej maszyny ale ogólnie nie wydaje mi się aby więcej niż 10-12 krpm było potrzebne.

-Skoro kresik 1kW wystarczył i to z naddatkiem to i to nie musi być nie wiadomo jak mocniejsze. 1.5 kw myślę że wystarcz.

-Nie jestem pewien ale jakoś mam takie odczucie że ośka w kresie to tak nie do końca jest szczęśliwa jak się jej takiego freza fi8 założy i jedzie się kilka mm^2 aluminium.

-Wydaje mi sie również że byłoby dobrze aby łożyska były rozstawione trochę szerzej niż w kresie aby minimalizować możliwość drgać samego freza wiec i odbijanie się go od frezowanej powierzchni podczas obróbki wykańczającej.

Na koniec pytanko... po prostu chińczyk 1,5 kW i używanie go na niskich obrotach czy kombinować wrzeciono które będzie miało konkretne łożyskowanie zamocowanie i w ogole prędzej frez odpadnie niż wrzeciono zgubi choć setkę?

Pozdrawiam
FDSA

: 19 sty 2012, 17:47
autor: adam Fx
https://www.cnc.info.pl/topics60/frezar ... 20,310.htm polecam patent jaki zrobił kamar moim zdaniem jedno z lepszych rozwiązań jakie spotkałem

: 19 sty 2012, 18:55
autor: FDSA
Też się mocno nad tym zastanawiam tylko jedna rzecz mnie męczy... torchę mało obrotów chyba...

Dolfy 8mm mają 8000rpm jako początkową wartość zakresu i tak też dopatrzyłem na filmach z centórw obróbczych... dobrze to tam wtedy wszytko pracuje. Wrzeciono takowe chyba nie wyrobi takich obrotów? A ja jeszcze często używam frezów cieńszych które potrzebują tych kilka obrotów więcej. Wiec chętnie stworzył bym coś co jednak kręci się do tych nastu tysięcy ale ma porządną masę i podstawę.

Przez chwilę nawet rozmyślałem nad wrzeciennikiem w stylu kamarowego o słusznych gabarytach i napędzania go kresem lub choćby chińczykiem3F.

Rozwiązaniem też byłoby jakieś elte bardzo słusznej mocy ale używane przez falownik jako np 1.5 kw. Tylko cena takiego rozwiązania zabija.

Pozdrawiam
FDSA

: 19 sty 2012, 19:19
autor: mike217
Zabija zabija, właśnie stoję przed wyborem, Ceny elte w Polskich sklepach zadziwiają rozbieżnością...

: 19 sty 2012, 20:17
autor: Dudi1203
Ja ostatnio zastanawiam sie nad zrobieniem przekladni do kressa na pasku HTD. Konkretnie to wykorzystać taką oprawkę
http://allegro.pl/oprawka-tulejek-er11- ... 05677.html
Plus do tego jakies łożyskowanie skośne z kasowaniem luzów.
Taka przekladania zwiększyłaby moment dwukrotnie + dochodzi wzrost momentu na kressie wynikający ze sposobu regulacji obrotów i sądze, że byłoby ze 3x tyle momentu na frezie. I do dyspozycji jakies 15000obr max.

Tylko zastanawia mnie jakie prędkości obwodowe są dopuszczalne dla takich pasków i ogólnie jakie są za i przeciw takiego rozwiązania wg was.

: 19 sty 2012, 23:07
autor: FDSA
Chyb 80m/s no i do tego trzeba by przeliczyć przyspieszenia na kółkach. Myślę że wytrzymają choć jeśli już tak robić to nie kresa tylko coś trójfazowego małego tak żeby mieć cicho :) hehe :)

Zastanawiam sie jeszcze nad chińczykiem 2,2 Kw.... cena nie jest aż taka wygórowana tylko znowu ile kg aluminium wytrzyma.

Biorąc wałek jaki proponujesz i dając mu konkretny napęd możnaby faktycznie zrobić cos sensownego. O ironio nie przeszkadza mi moc kressa bo kilowatowy kres daje radę spojnie jeśli chodzi o moc. Bardziej problematyczna dla niego jest jego wątła budowa w sensie łożyskowania idealnego do ploterów a nie grubszego frezowania aluminium.

Chińczyk 2,2kW z ER20 to wydatek całościowy rzędu 2500zł do odliczenia czyli jakieś 1700zł + mocowanie.

Chińczyk 1,5kW z ER16 to wydatek całościowy rzędu 1800zł do odliczenia czyli jakieś 1200zł. Zostaje trochę kasy na zrobienie wrzeciona które będzie jednocześnie mocowaniem i będzie mniemam dość konkretne. mocowanie chińczyka w zasadzie tylko tak zęby go nie obróciło i nie latał po Zetce.

I bądź człowieku mądry...

Czy zaufać chińczykowi, jego jakości itd?
Czy zaufać sobie i brać poprawkę na własne możliwości wykonawcze albo bulić za dokładnośću kogoś?

Kolejne eksperymenty za kupę kasy :/


Pozdrawiam
FDSA

: 20 sty 2012, 16:52
autor: Dudi1203
Robiąc przekładnie paskową pozbywamy sie problemu łożyskowania kressa, tylko można już to zrobic po swojemu. Mając jakistam ploterek od bidy mozna wystrugać w miare dobry korpus na taką przekładnie, potem dać to komuś żeby z jednego zamocowania wytaczarką przeleciał oba gniazda pod lożyska, żeby przekoszeń nie było i możnaby mieć coś w miare sensownego. Szczególnie dla kogoś kto ma juz kressa i mu troche tego momentu brakuje. Pomyśle o projekcie tego jakos w lutym.
Dla kogos kogo cała maszyna kosztowala 2,5tys zł kupno wrzeciona za 2,5tys to raczej sprawa niemożliwa, stąd ta kombinacja.