Strona 1 z 1
opuszczanie wrzeciona
: 10 maja 2006, 16:51
autor: denis2k1
Co myślicie o takim rozwiązaniu
http://www.meeck.pl/info/wiertarka/w_r2.htm Duże wrzeciono mogłoby być opuszczane za pomocą stosunkowo małego silnika w porównaniu do napędu bezpośredniego (odrazu sruba przy wrzecionie)
: 10 maja 2006, 17:51
autor: webserver
moim zdaniem zupelnie niepotrzebne komplikacje jak masz tak slaby silnik ze nawet wrzeciona nie podniesie to zapomnij o jakimkolwiek frezowaniu !
: 10 maja 2006, 18:05
autor: PETERS
Zresztą dzwignia działa w dwie strony. Mały luz na śrubie zamieni się na duży luz na wrzecionie..... do wiercenia takie rozwiązanie może być, ale inne prace odpadaja.
: 10 maja 2006, 18:25
autor: upadły_mnich
do wiercenia ...to może, może...do frezowania zdecydowanie nie.
Równie dobrze można dać śrubę i dwa kółka zębate z paskiem i trochę większym przełożeniem
: 11 maja 2006, 00:54
autor: ERNEST KUCZEK
Zresztą dzwignia działa w dwie strony. Mały luz na śrubie zamieni się na duży luz na wrzecionie
w tym wypadku akurat bedzie odwrotnie, ale to nie zmienia generalnej zasady ze im wiecej elementow posrednich tym wiecej niedokladnosci i zawodnosci mechanizmu.
: 11 maja 2006, 08:48
autor: PETERS
ERNEST KUCZEK, w tym przypadku tak, bo w projekcie to ramie ma na celu "...wystarczająco szybkie opuszczanie i powrót wiertła" Ale kolega chce zastosować ramię, aby mógł to wszystko napędzać mały silnik.
Jedyne gdzie można zaoszczędzić z małym silnikiem to na sterowniku, bo silnik powiedzmy 1-1,5A nie kosztują dużo. A jak widać w konstrukcjach głównie takie są wykożystywane i radzą sobie całkiem dobrze.
Opuszczanie wrzeciona
: 12 maja 2006, 08:09
autor: Mariusz H.
Jeśli chcesz zastosować mniejszy silnik to radze odciążyć wrzeciono albo sprężyną albo siłowniczkiem pneumatycznym.
Dodajesz tylko 1 element do klasycznego rozwiązania (w dodatku nie wpływający na działanie reszty) a faktycznie podnosisz solidnie parametry maszyny w osi Z.
Zresztą podobne tozwiązanie stosuje się przemysłowo (oczywiście nieco bardziej rozbudowane i z dodatkową masą odciążającą)
: 12 maja 2006, 09:30
autor: bartuss1
a mi sie wydaje że do sterowania osią Z wrzeciona w tym przypadku jak na schemacie to moznaby po prostu zmienić punkt podparcia huśtawki, przez co dłuższe ramie w kierunku śruby, skok wrzeciona uległby zmniejszeniu, a śruba musiałaby sie iles tam razy więcej obrócić żeby wypadkowo przesunąć wrzeciono np o 1 mm, obciążenie takowego rozwiązania jest wtedy zminimalizowane, tylko jedyny mankament to skok wrzeciona w osi z, fakt, po co komplikować sobie życie ...
: 13 maja 2006, 11:32
autor: upadły_mnich
przy przełożeniu na dźwigni 1:1 to wogóle nie ma sensu. Zmiana punktu podparcia i wydłużenie dźwigni od śruby niewiele daje i dokładnie o tym koledzy wyżej mówili. Trzeba pamiętać, że przy małych tj. zbyt słabych silniczkach opory tarcia, sprawność mechaniczna itp. zaczynają odgrywać decydującą rolę. Dokładając kolejną dźwignię, kolejne mechanizmy zmniejszamy znacząco moc użyteczną.
: 13 maja 2006, 16:41
autor: ERNEST KUCZEK
mysle ze tutaj mamy do czynienia kiedy ktos che zrobic z popularnej wsk125 pieciokolowy traktor(czasem takie widywalem cuda na drodze).
dlaczego poprosu zamiast inwestowac w dodatkowe elementy posrednie nie zainwestowac we wiekszy silnik?