Miałem na myśli raczej mniejszego Proxxona IB/E który cenowo jest zbliżony do tego "chińczyka". BFW40/E jest dwukrotnie droższy. Zresztą myślę że z takimi wrzecionami można w ogóle walczyć na tanich delikatnych frezarkach przy obróbce raczej miękkich materiałów i frezami które nie są grubsze niż oś silnika. Inaczej w razie kolizji frez odpadnie z kawałkiem wrzeciona. Wiele osób skupia się na grawerowaniu w tworzywach czy metalach kolorowych, obróbce PCB czy wycinaniu kształtek ze sklejki. Tu chyba nie potrzeba gigantycznych mocy. Wystarczy precyzja i szeroki zakres obrotów.Mile widziana cicha praca silnika. Ten model IB/E ma regulację obrotów do 20000 co może być przydatne przy frezowaniu z gęstym wierszowaniem cienkim frezem precyzyjnych płaskorzeźb. Tak sobie gdybam nie mając jeszcze doświadczenia. Logika podpowiada że do cięższych prac nada się raczej Kress, mokre wrzeciono chińskie większej mocy... a nie takie drobinki. Wtedy jednak cała maszyna powinna być masywniejsza (i droższa) żeby całe przedsięwzięcie miało sens. Czyli wszystko z wyższej półki. Na dodatek sąsiedzi z większym upośledzeniem słuchu
[ Dodano: 2012-11-08, 02:14 ]
Po namyśle- może to wrzecionko okazać się całkiem sprytne do małych maszyn "studenckich" Jeszcze raz wczytałem się w koszt zakupu i widzę że jest konkurencyjne wobec Proxxona. Nie każdy musi od razu inwestować w komplet uchwytów ER11 i nie każdy potrzebuje kompletować zestawu zasilacza więc robi się taniej. Może kolega
maxdila zda relację za jakiś czas czy coś się zmieniło w pracy wrzeciona, jak wytrzymuje dłuższy dystans, czy się mocno nagrzewa pod obciążeniem, czy łożyska nadal pracują cicho... Te pytania są dla mnie dość istotne bo cisza jest cenna a z cichobieżnej pracy ś.p. Dremela cieszyłem się tylko kilka dni. Potem zajeździł się już lawinowo. A grzał się przy tym jak lutownica. Tutaj co prawda niższe są graniczne obroty ale jeżeli maszynka chodzić będzie cicho a silnik nie puści siwego dymu z przegrzania to niech sobie rzeźbi nawet kilkanaście godzin

wąskim frezem stożkowym. Jeżeli to pomoże to można by dołożyć jakiś płaszcz chłodzenia wodnego. Jak szaleć to szaleć. Mokrego chińczyka takiej mocy nie widziałem.