Silnik szczotkowy DC lub uniwersalny wykorzystuje przesunięcie fazowe komutatora i/lub szczotek tak, aby przy pracy z nominalnym obciążeniem uzyskiwany był kąt prosty pomiędzy momentem magnetycznym stojana i wirnika. Jeżeli tak nie jest, to spada sprawność - z tego samego pola (czyli również prądu) jest mniejszy moment siły. W silniku niskoobrotowym lub dwukierunkowym (np. serwo) wszystko jest symetrycznie, bo czas przełączania prądu wirnika jest mały w porównaniu z czasem obrotu, a symetryczne zachowanie jest pożądane. W silniku szybkoobrotowym czasy przełączania prądu (ze względu na indukcyjność wirnika) są porównywalne z czasem obrotu silnika pomiędzy kolejnymi komutacjami - z tego względu, aby zniwelować to opóźnienie fazy pola wirnika, stosuje się wyprzedzenie komutacji. W drugą stronę silnik będzie działał źle.
Podsumowując, trzeba:
1. Dokładnie obejrzeć konstrukcję
2. Sprawdzić, czy przy danym napięciu silnik ma takie same obroty i taki sam pobór prądu w drugą stronę (po ew. odwróceniu szczotek) - jeżeli tak, to można go puścić w drugą stronę.
Przeróbka silnika.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 580
- Rejestracja: 07 sty 2009, 18:38
- Lokalizacja: Zgierz
Szczotki (poza uwagami kolegów) mają pewien luz w szczotkotrzymaczach i po odwróceniu obrotów będą do czasu dotarcia bardziej iskrzyły. Sprawdź czy iskrzenie maleje z czasem.
Obawiam się to dłużej zasilać, ponieważ iskrzy tak intensywnie, że motorek (komutator) może tego nie wytrzymać. Słychać takie charakterystyczne... furkotanie
jak przy uszkodzonym wirniku.
Po waszych podpowiedziach dokonałem kolejnych dokładnych oględzin. Wygląda, że oś
nabiegunników jednak nie jest prostopadła do osi szczotek. Minimalnie, ale to wystarczy,
aby taką zmianę uniemożliwić...
Cóż... Trzeba będzie go zamontować "do góry kołami" . Kierunek obrotów będzie pasował, ale ucierpi uroda całości...
.
Dzięki za pomoc - "pomógł" rozdałem - chyba nikogo nie pominąłem...
Pozdrawiam.
Tomek.
Obawiam się to dłużej zasilać, ponieważ iskrzy tak intensywnie, że motorek (komutator) może tego nie wytrzymać. Słychać takie charakterystyczne... furkotanie

Po waszych podpowiedziach dokonałem kolejnych dokładnych oględzin. Wygląda, że oś
nabiegunników jednak nie jest prostopadła do osi szczotek. Minimalnie, ale to wystarczy,
aby taką zmianę uniemożliwić...
Cóż... Trzeba będzie go zamontować "do góry kołami" . Kierunek obrotów będzie pasował, ale ucierpi uroda całości...

Właśnie taka sytuacja jest w tym przypadku.ursus_arctos pisze: W silniku szybkoobrotowym czasy przełączania prądu (ze względu na indukcyjność wirnika) są porównywalne z czasem obrotu silnika pomiędzy kolejnymi komutacjami - z tego względu, aby zniwelować to opóźnienie fazy pola wirnika, stosuje się wyprzedzenie komutacji. W drugą stronę silnik będzie działał źle.
Dzięki za pomoc - "pomógł" rozdałem - chyba nikogo nie pominąłem...
Pozdrawiam.
Tomek.