Strona 1 z 1
Proszę o ocene CIEKAWYCH PROWADNIC
: 26 lip 2014, 12:55
autor: Mateusz-M
: 26 lip 2014, 13:25
autor: rradek
Tak na pierwszy rzut oka mają niewielki w porównaniu ich do długości zakres przesuwu. Obciążalność i sztywność ze względu na długość bieżni i średnicę wałków jest ogromna. Pewnie biją na głowę szyny 30mm. Zasadniczą wadą jest ograniczenie konstrukcyjne wymagające montażu w ściśle określony sposób-tak jak na zdjęciach(może nie bardzo widać, ale szyny są w poziomie rozpierając się wzajemnie).
: 26 lip 2014, 13:43
autor: BYDGOST
A kierunek przenoszonych sił tylko z góry w dół.
: 26 lip 2014, 14:21
autor: ma555rek
Mateusz-M pisze:Miał ktoś z takimi do czynienia? Można je porównać do szynowych 25-30tek?
klasyczne prowadnice z wózkami wymagają jedynie równoległości płasczczyzn do których są przykręcane. A to jest łatwe do uzyskania.
Te natomiast dedykowane są do ruchu elementów gdzie klasyczny jakółczy ogon stawia za duże opory lub pozostawia zbyt duże luzy - wzajemna zależność. Ale zastosowanie ich pociąga dużo większy nakład pracy przy obróbce powierzchni zabudowy. No i wspomniany ograniczony skok - praktycznie 1,5xdługość pola rolkowego.
: 26 lip 2014, 22:49
autor: Mateusz-M
BYDGOST pisze:A kierunek przenoszonych sił tylko z góry w dół.
Zaryzykuje jednak i je zamotuję zamiast wózków i szyn, siły na chłopski rozum powinny znosić dość dobrze we wszystkich kierunkach.
Ogólnie potrzeba mi ponad 250 mm skoku i po usunięciu kilku wałeczków z tych długich rzędów cel zostanie osiągnięty
Co do obróbki powierzchni to chyba nawet nie bede musiał bo leżą jeszcze gotowe odlewy z maszyny z wyprowadzonym i powierzchniami pod te prowadnice

tylko przykręcić
Punkciki poszły
Jeszcze o żywotności ktoś coś wie?
Hartowane nawęglane?
: 27 lip 2014, 10:02
autor: rradek
Najprościej mówiąc te szyny są rozwinięciem łożyska wałeczkowego. Bieżnie powinny się zużywać równomiernie co po dłuższym czasie spowoduje stopień na długości roboczej i wygniecenie rowków na obwodzie wałeczków. Jakby nie było, jeśli kolega dopilnuje ich czystości i smarowania, będą pracować długo. Regeneracja natomiast nie będzie trudna-szlifowanie bieżni i wymiana wałeczków. Koledzy wcześniej wspomnieli o luzach. Zastanawiam się tylko czy przy montażu nie trzeba zadbać o odpowiednie naprężenie wstępne...
: 27 lip 2014, 12:39
autor: Jans
Mam "frezarkę " na tego typu prowadnicach.Jak zamontować je poziomo z napieciem wstępnym to powinny być sztywne..Moja frezarka:
https://www.cnc.info.pl/topics60/malame ... t38239.htm
Pozdrawiam. JS.
: 27 lip 2014, 16:47
autor: ursus_arctos
Aby takie łożyska nadawały się do pracy we frezarce czy tokarce, oprócz wałeczków w koszysku powinno się znajdować koło zębate, a obszar pomiędzy bieżniami powinien mieć zęby (ew. jeden wałek może mieć niewielkie wypustki, a bieżnia dołki) - w ten sposób można zagwarantować, że bieżnia nie "ucieknie" podczas pracy - inaczej trzeba okresowo (nie wiem, jak często) dobijać do położeń skrajnych, aby zapewnić, że wózek nie przesunie się zanadto.
Jako, że w tych prowadnicach ząbków nie ma, wnoszę, że tego typu system nadaje się raczej do maszyn, które zawsze (lub często) wykonują pełny ruch, np. strugarek, automatów tokarskich, pras itp.
: 27 lip 2014, 22:38
autor: Mateusz-M
ursus_arctos pisze:Aby takie łożyska nadawały się do pracy we frezarce czy tokarce, oprócz wałeczków w koszysku powinno się znajdować koło zębate, a obszar pomiędzy bieżniami powinien mieć zęby (ew. jeden wałek może mieć niewielkie wypustki, a bieżnia dołki) - w ten sposób można zagwarantować, że bieżnia nie "ucieknie" podczas pracy - inaczej trzeba okresowo (nie wiem, jak często) dobijać do położeń skrajnych, aby zapewnić, że wózek nie przesunie się zanadto.
Jako, że w tych prowadnicach ząbków nie ma, wnoszę, że tego typu system nadaje się raczej do maszyn, które zawsze (lub często) wykonują pełny ruch, np. strugarek, automatów tokarskich, pras itp.
Reasumują taki wózek z wałeczkami przy krótkich skokach może mi uciec z pomiędzy szyn nie mając zderzaka który go zatrzyma?
Duża nośność i możliwość kasowania luzu jak na razie przyćmiewa wszelkie niedogodności

: 28 lip 2014, 08:52
autor: ursus_arctos
Zderzak to absolutne minimum - inaczej maszyna może się rozpaść w biegu! Wystarczy, że jakiś zabłąkany wiórek wpadnie w prowadnicę i wywoła poślizg przy ruchu w jednym kierunku - przy powrocie wózek nie napotka oporu i potoczy się prawidłowo i już masz przesunięcie.