Wózek na stół czy wyfrezowany duży stolik?

Dyskusje na temat przesuwu liniowego stosowanego w maszynach

Autor tematu
acc
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 1
Posty: 50
Rejestracja: 27 paź 2010, 07:53
Lokalizacja: z domu

Wózek na stół czy wyfrezowany duży stolik?

#1

Post napisał: acc » 13 lut 2014, 10:49

Cześć,

spytam tutaj, bo zapewne z racji mojej amatorszczyzny i niskiego poziomu wiedzy nikt mi nie odpisał w wątku budowy mojej maszynki :) Pytanie dotyczy osi Y - stołu. Pole robocze będzie około 500x700.

Otóż... kupiłem gotową bramę od forumowicza i mam w niej wyfrezowane bazy pod prowadnice i pod bloki łożyskujące (prowadnice jakieś 3mm niżej). Chciałem tam dawać wałki podparte 20mm, ale w międzyczasie to się zmieniło i mam już komplet hiwinów 15tek z kołnierzem. Do tego do śruby kulowej 1605 mam bloki łożyskujące BK12/BF12.

Problem jest taki, że wózki są bardzo niskie (24mm), a wysokość osadzonej nakrętki na blok łożyskujący to coś ok 45mm. A więc na wózku musiałby być dystans ponad 20mm.

Pytanie jak to rozsądnie rozwiązać, widzę takie możliwości:
1) mały wózek(/stoliczek) obejmujący rozstaw hiwinów (ok 200x200), z monolitu, wyfrezowany tak z 20mm rowek pod obudowę nakrętki śruby kulowej (a nad nim ok 10mm blaszki), nad hiwinami ok 30mm blaszki. Do wózka potem dokręcony docelowy blat ok 700x500 grubości zapewne coś ok 25mm, nie wiem jeszcze dokładnie.
2) 4 małe dystanse o takiej wysokości, aby w jednej płaszczyźnie licowały się wózki z dystansami i obudowa nakrętki. Do tego z góry przykręcony duży jednolity blat, a z dołu wózki
3) baaaaardzo gruby stół (z 40mm?) monolit, który w środku będzie miał wyfrezowanie pod obudowę nakrętki - stół gruby po to, aby nad tą obudową było z 20mm stolika

- wariant 3 jest na pewno najdroższy. Jakakolwiek pomyłka przy obliczeniach oznacza konieczność ponownego robienia stołu, a przynajmniej samej obróbki, bo może materiał da się wykorzystać
- wariant 2 wydaje mi się trochę leciwy - dużo elementów skręcanych, może wpływać na precyzję...
- wariant 1 wydaje mi się być najsensowniejszy - i cenowo i funkcjonalnie. Poza tym pozwoli mi oszczędzić dużo na stole, bo mając taki wózek (czyli mały stoliczek) mogę sobie samodzielnie już po odpaleniu maszyny splanować duży stół (nawet jakby miał tymczasowo zrobić blat z drewna), więc trochę PLNów zostanie potem w kieszeni

Co o tym sądzicie?

I druga kwestia... rozstaw wózków stołu w osi X wynika z prowadnic i jest 200mm. Pole robocze w tej osi to ok 500mm, więc będzi ok 150mm na stronę - to jest OK. Ale oś Y.. jeżeli wózki rozstawię w kwadrat, to będzie rozstaw 200, czyli na zewnątrz wózków będzie po 250mm - czy to jest OK ? Dodam że na razie nie zakładam że będę obrabiał takie długie przedmioty, zapewne 90% rzeczy zmieści się nawet na tym małym wózeczku 200x200. Ale wydając już tyle kasy na maszynę chcę zrobić ją porządnie do końca.



Tagi:

Wróć do „Prowadnice - Technika Przesuwu Liniowego”