Wałki 20 Straszne ugięcia.
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 21
- Rejestracja: 28 lis 2006, 23:52
- Lokalizacja: Kraków
Wałki 20 Straszne ugięcia.
Witam.
Buduje od pewnego czesu frezarke z profili aluminiowych wersja z ruchomym stolem, zastosowalem w niej jako prowadnice wałki fi 20mm niestety nie podparte co jest moim najwiekszym bledem w konstrukcji ale wracajac do tematu w bramie zamocowane sa walki o dlugosci 500mm rozstawione na 180mm, lozyska w wozku sa rozstawione na odleglosc 200mm od siebie. Po zlozeniu wszystkiego zamocowalem na stole czujnik zegarowy i zaczale naciskac reka na wozek i ku mojemu nieopisanemu zdziwieniu naciskajac lekko kciukiem uzyskiwalem odchylenie ok 0,1mm a zapierajac sie palcami o stol i cisnac mocno takze kciukiem potrafilem uzyskac nawet 1mm i nawet przygladajac sie walkom bylo widac jak sie wyginaja... Nie wiem jakiej uzylem siły zmierze to wieczorem ale z racji ze nie jestem pudzianem to niezbyt wielkiej. I teraz moje pytanie: czy te wałki sa az tak miekkie ze sie tak gna czy dac sobie spokoj i przerobic konstrukcje na walki podparte??
Z gory dzieki za wszystkie odpowiedzi.
Buduje od pewnego czesu frezarke z profili aluminiowych wersja z ruchomym stolem, zastosowalem w niej jako prowadnice wałki fi 20mm niestety nie podparte co jest moim najwiekszym bledem w konstrukcji ale wracajac do tematu w bramie zamocowane sa walki o dlugosci 500mm rozstawione na 180mm, lozyska w wozku sa rozstawione na odleglosc 200mm od siebie. Po zlozeniu wszystkiego zamocowalem na stole czujnik zegarowy i zaczale naciskac reka na wozek i ku mojemu nieopisanemu zdziwieniu naciskajac lekko kciukiem uzyskiwalem odchylenie ok 0,1mm a zapierajac sie palcami o stol i cisnac mocno takze kciukiem potrafilem uzyskac nawet 1mm i nawet przygladajac sie walkom bylo widac jak sie wyginaja... Nie wiem jakiej uzylem siły zmierze to wieczorem ale z racji ze nie jestem pudzianem to niezbyt wielkiej. I teraz moje pytanie: czy te wałki sa az tak miekkie ze sie tak gna czy dac sobie spokoj i przerobic konstrukcje na walki podparte??
Z gory dzieki za wszystkie odpowiedzi.
Tagi:
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1342
- Rejestracja: 13 sie 2004, 13:58
- Lokalizacja: warszawa
Wałki nie są miękkie tylko przy braku podparcia podatne na ugięcia .czy te wałki sa az tak miekkie ze sie tak gna czy dac sobie spokoj i przerobic konstrukcje na walki podparte
Jeżeli potrzebujesz mieć dokładną maszynę to trzeba zastosować prowadnice podparte , przynajmniej punktowo.
Wszystko zależy od wymagań jakie urządzenie ma spełniać, jest wiele maszyn pracujących np w PCV lub w drewnie znakomicie sobie radzących przy prowadnicach niepodpartych.
Twoja rozpietość 500 mm nie jest wcale taka wielka a stosując profile alumniowe z założenia konstrukcja nie będzie sztywna.
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 21
- Rejestracja: 28 lis 2006, 23:52
- Lokalizacja: Kraków
Dziekuje za szybka odpowiedz.
Maszyna jest zbudowana z dosc grubych profili spawanych ze soba i jeszcze nie do konca skonczona konstrukcje bramy udalo mi sie odgiac uzywaja calej mojej sily o okolo 0,05mm wiem ze nigdy nie dorowna to stali ale jak na poczatek mi wystarczy tylko te wałki mnie martwia. W takim razie nie ma sensu kupowac innych walkow tylko kupic podparte i do tego lozyska. Zle bym sie czul patrzac na maszyne w ktora wlozylem sporo pracy ktorej ustawie ciut wiekszy posuw i bedzie sie giac jakby byla z gumy..
Maszyna jest zbudowana z dosc grubych profili spawanych ze soba i jeszcze nie do konca skonczona konstrukcje bramy udalo mi sie odgiac uzywaja calej mojej sily o okolo 0,05mm wiem ze nigdy nie dorowna to stali ale jak na poczatek mi wystarczy tylko te wałki mnie martwia. W takim razie nie ma sensu kupowac innych walkow tylko kupic podparte i do tego lozyska. Zle bym sie czul patrzac na maszyne w ktora wlozylem sporo pracy ktorej ustawie ciut wiekszy posuw i bedzie sie giac jakby byla z gumy..
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 330
- Rejestracja: 03 wrz 2006, 13:50
- Lokalizacja: polska
Dziwne, kol. MarekM1 ma maszynkę na wałkach xyz odpowiednio fi20 500mm, fi16 350mm, fi12 250mm, i twierdzi, że przy frezowaniu alu ugięcia są pomijalne (ostatni post):
https://www.cnc.info.pl/topics60/frezar ... 703,40.htm
może masz jakieś liche wałki, mało sztywnie zamocowane do konstrukcji albo za duży luz w łożyskach liniowych....??
rzeczywiście dziwne, licząc teoretycznie, przy sile 200 N (ok 20 kg) działającej na wózek przy prowadnicach fi20 dł.500mm ugięcie wyniesie od 0.05 mm (utwierdzone na sztywno) do 0.12 mm - utwierdzenie przegubowe....no chyba, że naciskałeś z siłą 2000N - 200 kg

https://www.cnc.info.pl/topics60/frezar ... 703,40.htm
może masz jakieś liche wałki, mało sztywnie zamocowane do konstrukcji albo za duży luz w łożyskach liniowych....??
rzeczywiście dziwne, licząc teoretycznie, przy sile 200 N (ok 20 kg) działającej na wózek przy prowadnicach fi20 dł.500mm ugięcie wyniesie od 0.05 mm (utwierdzone na sztywno) do 0.12 mm - utwierdzenie przegubowe....no chyba, że naciskałeś z siłą 2000N - 200 kg


-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 21
- Rejestracja: 28 lis 2006, 23:52
- Lokalizacja: Kraków
Własnie tez mi sie to wydaje dziwne, Walki zamocowane sa w dokrecanych uchwytach, lozyska nachodzily na walki ciasno tak ze luzu raczej nie ma. Walki kupilem swego czasu w pewnym sklepie w Krakowie zajmujacym sie lozyskami uszczelnieniami itp. Teraz pozostaje pytanie, czy kupowac nowe wałki np. od sponsora forum i sprobowac czy od razu udezyc w walki podparte? nie jest to w sumie duzy koszt ale bedzie trzeba poprzerabiac co nieco.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 330
- Rejestracja: 03 wrz 2006, 13:50
- Lokalizacja: polska
Jeśli wałki kupiłeś w Poltechu, to mogłeś trafić na partię o mniejszej twardości.....Niektórzy kupowali i były dobre, innym się trafiały jakieś lipne.....
Przy zamianie musiałbyś kupić nowe podpory plus łożyska liniowe wraz z obudowami - może wyjść spora sumka.
Jeśli możesz, wrzuć fotę swojej konstrukcji - rozjaśni to sytuację.
pozdr
Przy zamianie musiałbyś kupić nowe podpory plus łożyska liniowe wraz z obudowami - może wyjść spora sumka.
Jeśli możesz, wrzuć fotę swojej konstrukcji - rozjaśni to sytuację.
pozdr
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2103
- Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
- Lokalizacja: mazowieckie
A te dokręcane uchwyty są przymocowane do profila o jakiej grubości ścianki? Może tu jest problem. Jak ścianka jest cienka to naciskając kciukiem na środku powstaje dźwignia o długości 25 cm, która wygina podatną na odkształcenie ściankę profila. Wałek jest hartowany powierzchniowo i jest odporny na wgniecenia, ale nie na odkształcenia. Jego sztywność jest oczywiście większa niż zwykłego pręta, ale bez przesady.
Inaczej mówiąc: jeśli mocowanie jest idealnie sztywne to dla ugięcia, wałek musi na dole się rozciągnąć, a na górze skompresować - trzeba sporej siły żeby to zrobić i pewnie kciuk będzie za słaby przy 50cm. Jak mocowanie jest na delikatnej ściance to wałek jak dźwignia ją odkształca i wygina się w łuk. Tak to w uproszczeniu wygląda.
Inaczej mówiąc: jeśli mocowanie jest idealnie sztywne to dla ugięcia, wałek musi na dole się rozciągnąć, a na górze skompresować - trzeba sporej siły żeby to zrobić i pewnie kciuk będzie za słaby przy 50cm. Jak mocowanie jest na delikatnej ściance to wałek jak dźwignia ją odkształca i wygina się w łuk. Tak to w uproszczeniu wygląda.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1243
- Rejestracja: 10 kwie 2005, 14:18
- Lokalizacja: STALOWA WOLA W-WA
- Kontakt:
Pisałem o tym kilka razy - nawet wałki o średnicy 40mm uginają się pod obciążeniem kilkudziesięciu kg przy rozstawie podpór w granicach 1m. twardość wałków niewiele ma tu do rzeczy, gdyż i tak są one hartowane jedynie powierzchniowo. Swoją drogą, tych co twierdzą, że można frezować np. aluminium na maszynie zbudowanej na niepodpartych wałkach 16mm należy zapytać o to jakiej średnicy narzędzi używają i z jakimi parametrami one pracują. Bo najwyraźniej przez "frezowanie" rozumieją oni obróbkę frezem o średnicy nie większej niż 3mm przy posuwie nie większym niż np. 50mm/min i grubości warstwy skrawanej nie większej niż 0.2mm. Dla mnie jest to rzeźbienie w kale, a nie frezowanie.
-mamo, czy jestem Twoją małą księżniczką?
-nie, nie jesteś synu
-nie, nie jesteś synu
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 21
- Rejestracja: 28 lis 2006, 23:52
- Lokalizacja: Kraków
Dziekuje za wszystkie odpowiedzi. Zdecydowalem ze narazie pozostawie to tak jak jest i zobacze jak bedzie funkcjonowac, jesli bedzie bardzo zle to wtedy zaczne wymieniac bo szczerze mowiac narazie mam duzo innych wydatkow a chce ta maszyne juz skonczyc bo chodzi to juz za mna ze 3 lata odkad zaczalem cokolwiek z nia robic. Niedlugo pojawia sie zdiecia i film z pracy. Pozdrawiam.