Strona 1 z 2

Tuleje z brązu jako łożyska liniowe

: 22 lut 2009, 22:52
autor: Mc_Kansy
Witam,

Nie dawno odwiedzając pobliską narzędziownię, natrafiłem na prawie nową tokarkę CNC firmy AFM, dokładnie TAE 45N. Zauważyłem, że po prostu nie ma żadnych łożysk, tylko prowadnice są na jaskółczy ogon (czy jak to sie zwie) :smile: Pomyślałem, dlaczego by nie zastosować tego w mojej przyszłej maszynce - zamiast łożysk liniowych, wytoczyć takie tuleje z brązu otwarte, po czym zamontować je do obudów i wykasować luz. Mimo tego, zastosować jakiś centralny system smarowania, który też był w w/w tokarce, która ma prędkości do 15m/s.

Powody, dlaczego chciałbym coś takiego zastosować:
- odporność na zanieczyszczenia
- większa nośność
- większa trwałość (?)

Stąd też moje pytanie - co sądzicie o zastosowaniu tulei zamiast łożysk liniowych? Fakt, z czasem się wycierają, ale łożyska liniowe z pewnością po pewnym czasie też wymagają regulacji.

Dziękuję za odpowiedź,

Pozdrawiam!

: 22 lut 2009, 23:10
autor: Jaszuk88
Wszystko kwestia gustu. Kiedyś były tylko tuleje z brązu i jasółczy ogon.
Ktoś wymyślił łożyska liniowe i jest lepiej. Cena obu rozwiązań porównywalna a więc po co robić po staremu. Są miejsca gdzie takie duże panewki czy tuleje z różnych powodów muszą być zamontowane ale to już inna bajka.

: 23 lut 2009, 00:11
autor: Mc_Kansy
Chciałbym to zastosować przede wszystkim dlatego, że takie tuleje z brązu mają na pewno kilkakrotnie większą nośność od łożysk liniowych, biorąc pod uwagę, że stół mojej frezarki będzie trochę ważyć + dodatkowy stół obrotowy na nim montowany też będzie swoje ważyć. Słyszałem też trochę złych opinii na temat łożysk liniowych jak np. pękanie przy zbyt mocnym zaciśnięciu w celu kasowania luzu itp., stąd pomysł na zastosowanie tulei ślizgowych, które wyjdą nawet taniej :smile:

: 23 lut 2009, 00:18
autor: ALZ
Fakt że łożyska ślizgowe + smarowanie ciśnieniowe mogą przenosić duże obciążenia ale wbrew pozorom jest to dość trudne do wykonania nie licząc systemu smarowania ciśnieniowego. Jeśli kupisz markowe łożyska liniowe np. Star lub Ina z całą pewnością nie bedziesz miał problemu z luzami albo z pękaniem łożysk. Przejrzyj katalog tych firm i wybierzesz napewno coś co Cię bedzie satysfakcjonowało. Problemy o których wspominałeś najczęściej dotyczą przypadkowego zestawienia prowadnic z łożyskami.

: 23 lut 2009, 02:41
autor: Frantz
Witam .Jest jedno ale, mianowicie sprawa dotyczy oporów toczenia.Nie ma wiekszych przeszkod aby zastosować tuleje z mosiadzu jednak takie rozwiazanie pociaga za sobo potrzebe zastosowania mocniejszych napedów i to jest w głownej mierze co decyduje w wiekszości o wyborze łożysk liniowych.Mocniejsze naped =znacznie wieksze koszty ,Silniki 4 Nm(stosowane w wiekszości amatorskich maszyn) po poru godzinach pracy wymiekaja.Co innego kiedy naped ma moc 1 lub 1,2 kw daje sobie rade i pracuje z zapasem mocy.Jednak cena jest adekwatna do mozliwości Pozdrawiam!!! :mrgreen:

: 23 lut 2009, 09:18
autor: kubuuss
Np. Japońska firma Mori Seki robi obrabiarki na łożyskach liniowych i ślizgowych. Bardzo dokładne są jedne i drugi. Na łożyskach slizgowych mają mniejsze szybkości pracy ale są bardziej odporne na kolizje czy przeciążenia. W miejscach w których łożysko liniowe będzie miało kolizję będą występowały błędy.

: 04 mar 2009, 21:57
autor: Mc_Kansy
Odświeżę temat, jednak teraz z pytaniem o samo smarowanie - czy jest tak na prawdę wymagany tzw. "film olejowy"? Czy olej musi być doprowadzany bezpośrednio między łożysko ślizgowe a prowadnicę, czy wystarczy po prostu zrobić najprościej jak się da, czyli smarowanie poprzez "kapanie" oleju na prowadnicę? Wydaje mi się, że nie ma chyba różnicy w tym, w jaki sposób doprowadzimy olej na prowadnicę. A olej i tak się rozpływa/rozciera, więc czy nie łatwiej zrobić będzie coś takiego?

: 04 mar 2009, 22:23
autor: ALZ
Najbardziej porządanym jest stan kiedy metal z metalem nie ma kontaktu a smarowanie ciśnieniowe jest najbliższe takiemu stanowi. Ma to bardzo istotne znaczenie wraz ze wzrostem nacisku. Jeśli nacisk jest niewielki wystarczy smarowanie poprzez"kapanie" ale w miarę wzrostu obciążenia musi rosnąć ciśnienie oleju aby film olejowy nie miał tendencji do zrywania. Określenie jakie ma być smarowanie prowadnic ślizgowych w warunkach amatorskich jest pod tym zględem trudne i może nie zawsze być zadowalajace.
Prowadnice ślizgowe smarowane ciśnieniowo mają jednak przewagę nad kulkowymi- znacznie mniejsze opory przesuwu i dlatego mają zastosowanie przy dużych ciężarach.

: 05 mar 2009, 07:24
autor: cnc3d
Z tymi mniejszymi oporami na łożyskach hydrostatycznych się nie zgodzę.
Mam dwie prawie identyczne szlifierki -jedna ma łożyska kukowe, a druga hydrostatyczne. Ta na hydrostatycznych staje po 15 sekundach, a na kulkowych potrafi się kręcić przez 2 minuty. Dzieje się tak dlatego, ponieważ opory wiskotyczne wynikające z lepkości oleju są w łożyskach hydrostatycznych znacznie większe ze względu na znacznie większą powierzchnię oddziaływania.

: 05 mar 2009, 09:40
autor: ALZ
Lepkość wiskotyczna z całą pewnością w łożyskach jest odczuwalna ale jak zaznaczyłem przy dużych ciężarach ta sytuacja jest już zupełnie inna. Jako przykład ostatnio widziałem( w telewizji) ułożyskowanie teleskopu który ważył kilkaset ton który można było przesunąć ręką. Przy dużych obciążeniach właśnie stosuje się ułożyskowanie ślizgowe choćby ze względu na stan spoczynku który mógłby uszkodzić bieżnię ale mówimy tutaj o naprawdę dużych obciążeniach. Prostym przykładem takich obciążeń są np łożyskowania na wale korbowym silników spalinowych w których łożyskowania kulkowe się nie sprawdziły.