Witam,od razu powiem że głównie wchodzi w grę grawerowanie i obróbka miękkich metali do 3mm głębokości.Planuję ze zużytego siłownika wymontować pozostałość czyli prowadnicę zbudowaną na zasadzie wózka,który porusza się na stalowych wałeczkach po odpowiedniej szynie.Długość jest dla mnie odpowiednia-100mm skoku(wystarczy na pracę w odpowiedniej głębokości i na zmianę freza też wystarczy...Wydaje się to być w miarę solidne,nie ma luzów(przynajmniej tak się wydaje) i bardzo ładnie się przesuwa,ale czy w ciągłej pracy wytrzyma zabawę powiedzmy przez kilka godzin dziennie ?Na ile to może starczyć?
Pytam bo jeśli ktoś próbował a to się rozkraczało po krótkim czasie to nie ma sensu się bawić...?
Prowadnica liniowa z siłownika pneumatycznego
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 152
- Rejestracja: 16 sie 2006, 16:05
- Lokalizacja: Kko
Prowadnica liniowa z siłownika pneumatycznego
Sukces ojców ma wielu , porażka tylko jednego...
Tagi:
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 152
- Rejestracja: 16 sie 2006, 16:05
- Lokalizacja: Kko
hmmm...kulki rozumię z tym że w moim siłowniku zastosowane są wałeczki stalowe tj.jakby pręt stalowy pocięty na cholernie precyzyjne walce o srednicy około 2mm,był to solidny siłownik SMC,może i faktycznie nie jest do prowadzenia dużych obciążeń w różnych kierunkach tylko do ustalenia właściwego położenia tłoczyska.
No cóż dziękuję za odpowiedź,ale ze względu że jestem strasznym kombinatorem to już zaraz po odpowiedzi zabrałem się do wykorzystania materiału i sam się przekonam co jest grane i opiszę to na forum dla następnych pokoleń
Za tydzień skończę i zobaczę co się dzieje z materiałem i jak został zniszczony/jakie nastąpiły luzy i wybicia na prowadnicy.
PZDR
No cóż dziękuję za odpowiedź,ale ze względu że jestem strasznym kombinatorem to już zaraz po odpowiedzi zabrałem się do wykorzystania materiału i sam się przekonam co jest grane i opiszę to na forum dla następnych pokoleń

Za tydzień skończę i zobaczę co się dzieje z materiałem i jak został zniszczony/jakie nastąpiły luzy i wybicia na prowadnicy.
PZDR
Sukces ojców ma wielu , porażka tylko jednego...
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 152
- Rejestracja: 16 sie 2006, 16:05
- Lokalizacja: Kko
Chociaż nie używam codziennie maszyny to nie zauważyłem problemów z luzami czy innych odchyłów póki co jest git,os "Z" która jest zrobiona z tej właśnie prowadnicy działa prawidłowo,chociaż teraz mam uwalony sterownik i chwilowo stoje od ok.dwóch tygodni...
[ Dodano: 2007-02-05, 20:02 ]
[ Dodano: 2007-02-05, 20:02 ]
jakich kulek? tam sa przecież "walce" tak jakby pręt pocięty na małe kawałki...Rayford pisze:widoczne były rowki od kulek łożyskowych
Sukces ojców ma wielu , porażka tylko jednego...