
Witam,
Konstrukcja którą chcę tutaj opisać jest modyfikacją dotychczasowego rozwiązania a temat służy przekazaniu pomysłu i sprowokowaniu dyskusji na temat tego rozwiązania.
Posiadam frezarkę CNC własnej konstrukcji w której napęd przekazywany jest za pomocą śrub trapezowych (rozwiązaniu proste, popularne i stosunkowo tanie). W celu kasowania luzu na śrubie zastosowałem pierwotnie 2 nakrętki skontrowane i skręcone w mocowaniu.

Układ ten sprawował się bardzo dobrze i ... bardzo krótko. Pomimo, iż na początku byłem zadowolony z tego rozwiązania, przekonany że kasowanie luzu nie będzie konieczne zbyt często nie przewidziałem szybkiego dostępu do nakrętek. Pomimo, że frezarka jest łatwo rozkręcana, kasowanie luzu jest kłopotliwe, a już po wykonaniu kilku drobnych detali luz zmierzony wynosił 0.1mm!!!
W sieci często spotykałem sposoby na automatyczne kasowanie luzu poprzez dołożenie pomiędzy nakrętki silnej sprężyny rozprężnej.
Ale przecież to jest bez sensu! Czemu wszyscy to powielają, przecież to nie działa, już na pierwszą myśl widać, że aby przy obróbce kasowanie działało, sprężyna powinna rozpychać nakrętki z siłą większą od siły podczas obróbki.
Nadeszła zima i nadeszła znowu motywacja do zabawy w CNC, tak więc na szybko wymyśliłem sposób kasowania luzu. Sposób bardzo szybki, pierwszy który przyszedł mi do głowy. Poszperałem w internecie, jednak nigdzie nie znalazłem podobnego rozwiązania. Może mój pomysł ma dużą wadę, której teraz nie zauważam. Stąd postanowiłem sprowokować dyskusję na ten temat.
Pomysł polega na zamocowaniu jednej z nakrętek na sztywno i wymuszeniu obrotu na drugiej nakrętce poprzez sprężynę. Nakrętka obracając się, kontruje na śrubie obie nakrętki pomiędzy ściankami. W ten sposób luz jest automatycznie kasowany a nakrętki są zamocowane na sztywno.
Poniżej kilka zdjęć i film z pomiaru luzu (0.01 mm).


